Co roku 1 sierpnia, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, o zmroku na szczycie kopca rozpalane jest ognisko ogniem przyniesionym z Grobu Nieznanego Żołnierza przez sztafetę pokoleń złożoną z kombatantów, żołnierzy, harcerzy i stołecznych strażników miejskich.
W uroczystości wzięli udział powstańcy warszawscy, przedstawiciele władz państwowych, miejskich, służb mundurowych oraz harcerze.
Ognisko pamięci rozpalił wiceprezydent Warszawy Jacek Wiśnicki, przejmując ogień od sztafety. Następnie odegrano "Marsz Mokotowa".
"Stajemy na wzgórzu, które powstało z gruzów naszego miasta"
Uczestniczka powstania Barbara Tokarska, pseudonim "Jola", która w czwartek ukończyła 101. rok życia, wyraziła radość, że może uczestniczyć w uroczystościach 81. rocznicy Powstania Warszawskiego. - To radość spotkania się z ludźmi, których kochałam i dla których walczyłam, bo walczyliśmy dla ludzi - powiedziała.
Wspominając swój udział w walkach sprzed 81 lat, podkreśliła, że ich uczestnicy nie czuli się bohaterami. – Myśmy po prostu szli, bo tak trzeba było. Nie zastanawialiśmy się, czy damy, czy nie damy rady. Byliśmy solidarni, subordynowani, byliśmy wszyscy jednością. Zjednoczyła nas wolność – wyjaśniła.
– Musieliśmy to wszystko przeżyć, udało się nam. Naszą naczelną ideą była miłość do ludzi, bo naród to ludzie. (…) Ludzie, pamiętajcie, nie jesteśmy sami, bądźmy otwarci na innych, nie zamykajmy się w naszych kokonach, zawsze patrzmy na tych, którzy są obok nas. To jest moje przesłanie – oznajmiła Barbara Tokarska.
– Stajemy na wzgórzu, które powstało z gruzów naszego miasta (…) to miejsce święte – powiedział burmistrz Mokotowa Rafał Miastowski. Podkreślił, że Warszawa, miasto, które miało być zrównane z ziemią, przetrwało i rozkwitło. - Naszym obowiązkiem jest pamiętać i dziękować tym, którzy walczyli – zaznaczył.
– Nie ma chyba lepszej metafory tej ofiary, którą złożyli powstańcy, niż ten park, miejsce życia – ocenił wiceprezydent Warszawy Jacek Wiśnicki. Odczytał list prezydenta Warszawy. Rafał Trzaskowski podkreślił w nim, że Kopiec Powstania jest świadectwem wielkiego trudu, które łączy to, co zburzono, z tym, co zbudowano na nowo. "Oddajemy hołd tym, którzy polegli, a także temu, co udało się ocalić" - napisał Trzaskowski. Zaznaczył, że "historia nie jest zamkniętym rozdziałem, ale elementem budowania przyszłości".
Ognisko na szczycie kopca usypanego z ruin stolicy
Ognisko płonęło dotychczas 63 dni - tyle, ile trwało powstanie. Było doglądane przez straż miejską i gaszone 2 października. Tego dnia 1944 roku przedstawiciele Komendy Głównej Armii Krajowej podpisali w Ożarowie z Niemcami układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie.
Po modernizacji parku Akcji "Burza" miasto zdecydowało o wprowadzeniu zmian. W ubiegłym roku, podczas obchodów 80. rocznicy, ogień płonął trzy razy i po kilku godzinach naturalnie wygasał. Przez 63 dni znak Polski Walczącej rozświetlała iluminacja, imitująca płomień. Trzy dni, podczas których płonął ogień to 1 sierpnia i 2 października, czyli daty wybuchu i upadku Powstania Warszawskiego, a także 27 września, kiedy przypada rocznica kapitulacji Mokotowa.
Kopiec Powstania Warszawskiego usypano na Czerniakowie z gruzów zniszczonego miasta w latach 1946-1950. Uporządkowano go z okazji 60. rocznicy wybuchu powstania w 2004 roku. Na kopcu stoi kilkumetrowej wielkości znak Polski Walczącej z datą: 1944. Został zaprojektowany przez żołnierza Armii Krajowej Eugeniusza Ajewskiego. Otacza go zmodernizowany park Akcji "Burza".
63 dni walki
Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 roku, na rozkaz komendanta głównego AK generała Tadeusza Komorowskiego "Bora". Było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. Jego militarnym celem było wyzwolenie stolicy spod niezwykle brutalnej niemieckiej okupacji, trwającej od września 1939 roku.
1 sierpnia 1944 roku do walki w stolicy przystąpiło około 40-50 tysięcy powstańców. Zaledwie co czwarty z nich mógł liczyć na to, że rozpocznie ją z bronią w ręku. Przez 63 dni powstańcy prowadzili heroiczny i samotny bój z wojskami niemieckimi.
W czasie walk w Warszawie zginęło około 18 tysięcy powstańców, a 25 tysięcy zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły od 120 do 150 tysięcy (według najnowszych badań i ustaleń m.in. Muzeum Powstania Warszawskiego). Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, około pół miliona, wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie zburzone.
Autorka/Autor: kk/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Motyl / Cezary Warś / Urząd m.st. Warszawy