Macron protestuje przeciw samemu sobie, Trump szarpie się z policją. Wysyp deepfake'ów w sieci

Deepfake to technika obróbki obrazu wykorzystująca technologię sztucznej inteligencji. Pozwala ona na zmienianie twarzy osób widocznych na zdjęciach lub nagraniach w sposób tak realistyczny, że bardzo trudne jest rozpoznanie oszustwa. Deepfake umożliwia tym samym manipulację faktami, pozwalając na pokazywanie znanych ludzi w miejscach i sytuacjach, w których w rzeczywistości nigdy się nie znajdowali. Przy użyciu tej metody w ostatnim czasie pojawił się w internecie szereg zaskakujących zdjęć z udziałem m.in. Donalda Trumpa oraz Emmanuela Macrona.

ZOBACZ TEŻ: Wymyśli obiad, wyjaśni ustawę, stworzy gry dla dzieci. Sprawdziliśmy, co naprawdę potrafi GPT-4

We Francji od kilku tygodni trwają protesty przeciwko forsowanej przez Emmanuela Macrona decyzji o podniesieniu wieku emerytalnego z 62 do 64 lat. W czwartkowych manifestacjach w całym kraju na ulice wyszło ponad milion osób, w samym Paryżu rekordowe 119 tys. osób.

Tymczasem w mediach społecznościowych pojawiły się obrazy sugerujące zupełnie inną rzeczywistość. Widać na nich prezydenta Francji, który sam jakoby bierze udział w ulicznych protestach. Dzięki deepfake internauci mogli odwrócić sytuację i pokazać zdarzenia, do których w rzeczywistości nigdy nie doszło. Przy użyciu opartego na sztucznej inteligencji programu Midjourney stworzone zostały "zdjęcia", na których widać Emmanuela Macronana na tle barykad z opon, demonstrującego przeciwko swojej własnej reformie, a nawet zatrzymywanego przez policję.

ZOBACZ TEŻ: Wizyta Karola III przełożona przez protesty. "Ciężki cios" dla Francji

Podobnych oszustw z użyciem deepfake dopuszczono się w ostatnich dniach również wobec Donalda Trumpa. Były prezydent USA w połowie marca zapowiedział, że spodziewa się aresztowania w związku z toczącym się przeciwko niemu śledztwem prokuratury w Nowym Jorku. Jak dotąd Donald Trump nie został zatrzymany ani nie został postawiony w stan oskarżenia. Gdyby to się stało, zostałby pierwszym prezydentem USA, któremu postawiono zarzuty karne.

Tymczasem w sieci pojawiły się już zmodyfikowane metodą deepfake zdjęcia, na których widać Donalda Trumpa zatrzymywanego przez policję. Na niektórych jest spokojny, na innych szarpie się z funkcjonariuszami. Takich nieprawdziwych zdjęć pojawiło się wiele i łatwo można dostrzec, że choć są fotorealistyczne, to pokazują byłego prezydenta USA w różnych miejscach i w różnych garniturach. Przykładowo, na części zdjęć w czasie zmyślonego zatrzymania miał on granatowy krawat, a na innych biało-czerwony.

ZOBACZ TEŻ: Donald Trump ostrzega przed "potencjalną śmiercią i destrukcją". Były prezydent USA o ewentualnych zarzutach

Przykładów wykorzystania wizerunku znanych osób do modyfikowania zdjęć przy użyciu deepfake jest znacznie więcej. Jak zauważa portal Euronews, choć tworzone w ten sposób obrazy mogą być traktowane jako ciekawostka, w rzeczywistości istnieje ryzyko wykorzystania ich do rozpowszechniania fake newsów, czyli zmyślonych informacji, mających wprowadzać opinię publiczną w błąd.

Tymczasem jak odnotował magazyn "Forbes", jedno ze stworzonych przez sztuczną inteligencję zdjęć samego siebie w mediach społecznościowych zamieścił także sam Donald Trump. Na platformie Truth Social były amerykański prezydent podał dalej zdjęcie, na którym widać go w pozycji klęczącej i z rękami złożonymi jak do modlitwy. Obraz ten w rzeczywistości jest jednak tak samo nieprawdziwy jak ten pokazujący zmyślone zatrzymanie Donalda Trumpa.