Dalajlama zaprzeczył oskarżeniom chińskiej propagandy, jakoby on lub rząd na wygnaniu organizowali antychińskie wystąpienia w Lhasie oraz wspierali grupy niepodległościowe planujące dokonać zamachów samobójczych.
- Chińskie władze fałszywie oskarżały mnie i centralną tybetańską administrację o wzniecenie i dyrygowanie ostatnimi wydarzeniami w Tybecie. Te oskarżenia są zupełnie nieprawdziwe - powiedział XIV Dalajlama.
Chińskie władze fałszywie oskarżały mnie i centralną tybetańską administrację o wzniecenie i dyrygowanie ostatnimi wydarzeniami w Tybecie. Te oskarżenia są zupełnie nieprawdziwe. XIV Dalajlama
- Jeśli Chińska Republika Ludowa po po temu jakiekolwiek podstawy lub jakikolwiek dowód, muszą je ujawnić światu. Samo wysuwanie oskarżeń nie wystarczy - dodał.
Duchowy przywódca Tybetańczyków powiedział również, że jego krajanie powinni zaprzestać antychińskich protestów na całym świecie, jeśli Pekin skończy z przemocą i wycofa wojsko z Tybetu.
Oświadczenie Dalajlamy zbiega się w czasie z kolejnymi doniesieniami o niepokojach na tybetańskiej prowincji. Zdaniem organizacji International Campaign for Tibet osiem osób zostało zabitych w klasztorze Tongkor w południowo-zachodnim Syczuanie, gdy policja otworzyła ogień do mnichów.
Z kolei w Europie doszło do prób zatrzymania ognia olimpijskiego, który zawitał na Wyspy Brytyjskie, a wzdłuż trasy sztafety z pochodnią zgromadziły się tysiące osób (Brytyjczyków i Tybetańczyków) protestujących przeciwko chińskim represjom na Dachu Świata.
Źródło zdjęcia głównego: Reuters