Władimir Putin, po raz pierwszy od wydania przez Międzynarodowy Trybunał Karny nakazu w sprawie aresztowania, składa wizytę poza granicami Wspólnoty Niepodległych Państw - odnotowały niezależne rosyjskie media. We wtorek prezydent Rosji przyleciał do Pekinu. "Putin będzie próbował uzyskać wsparcie dyplomatyczne i gospodarcze od swojego głównego sojusznika podczas wojny w Ukrainie i tym samym jeszcze bardziej uzależni się od Chin" - ocenił portal The Moscow Times.
Kreml potrzebuje od Chin zawarcia dużych kontraktów, które częściowo zrekompensują przychody, utracone w wyniku ograniczenia dostaw ropy i gazu do Europy, nowoczesnych technologii i oficjalnie zadeklarowanego, zdecydowanego wsparcia - napisał we wtorkowej publikacji The Moscow Times, powołując się na niezależnych ekspertów, którzy podkreślili, że w rzeczywistości "Putin może tego wszystkiego nie otrzymać".
Władimir Putin przyleciał do Pekinu we wtorek. Według niezależnych rosyjskich mediów, była to jego pierwsza wizyta poza granicami poradzieckiej Wspólnoty Niezależnych Państw od wydania przez Międzynarodowy Trybunał Karny nakazu aresztowania.
Niezależne rosyjskie media odnotowały, że chiński przywódca Xi Jinping nie wyjechał osobiście na lotnisko, by powitać rosyjskiego gościa, wysyłając w to miejsce jednego z ministrów.
Co zrobi Pekin?
Wraz z Putinem do Pekinu przybył cały sztab rosyjskich urzędników: ministrowie finansów i energetyki, wicepremierzy ds. energii i technologii, szefowa banku centralnego i prezes Gazpromu.
- Putin teraz najbardziej potrzebuje podpisania dużych kontraktów surowcowych, ale do tego nie dojdzie - prognozował w rozmowie z The Moscow Times Aleksander Gabujew z analitycznego ośrodka Centrum Carnegie w Berlinie. - Kontrakty z Chinami zapewniłyby nowe źródła dochodów przeznaczanych na wojnę Putina, a to byłoby złe dla Pekinu. I Chiny nie są w stanie tego zrobić, nawet jeśli Rosjanie naprawdę tego chcą - dodał analityk.
Spotkanie z Orbanem
W stolicy Chin Putin, zgodnie z wcześniejszymi prognozami, spotkał się z szefem węgierskiego rządu Viktorem Orbanem. Politycy - według propagandowej agencji RIA Nowosti - rozmawiali o dwustronnej współpracy "w warunkach sankcji".
Orban przyjechał do Chin, by wziąć udział w Forum Pasa i Szlaku. Również Putin będzie uczestniczyć w tej inicjatywie. "Ten ambitny plan został zapoczątkowany przez Xi dziesięć lat temu, który miał doprowadzić do budowy globalnej infrastruktury i sieci energetycznych łączących Azję z Afryką i Europą szlakami lądowymi i morskimi" - przypomniała agencja Reutera.
Rosyjski sinolog Piotr Szewczenko, pytany przez rosyjską niezależną telewizję Nastojaszczeje Wriemia o to, czy Putin mógłby poprosić Xi Jinpinga o broń i jak Chiny mogłyby odpowiedzieć na taką prośbę, odpowiedział, że "ten temat może być poruszany, ale chińscy przywódcy nie zdecydują się na ten krok".
Spotkanie z "drogim przyjacielem"
13 października Putin odwiedził Kirgistan. Agencja Reutera odnotowała, że zarówno ten poradziecki kraj, jak i Chiny nie są członkami Międzynarodowego Trybunału Karnego, ustanowionego w celu ścigania zbrodni wojennych.
Xi ostatni raz widział się z Putinem w Moskwie w marcu tego roku, zaledwie kilka dni po wydaniu przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze nakazu aresztowania prezydenta Rosji. Nazwał go wtedy swoim "drogim przyjacielem". W czasie wizyty na Kremlu Xi zaprosił Putina do udziału w Forum Pasa i Szlaku w Pekinie – inicjatywie współpracy międzynarodowej, której orędownikiem jest chiński przywódca - podała agencja Reutera.
Jako główny gość forum Putin wygłosi w środę przemówienie po Xi, a jeszcze tego samego dnia spotka się z chińskim prezydentem w celu rozmów dwustronnych - dodał Reuters.
Źródło: The Moscow Times, Current Time