Chiński desant na Tajwanie. To tylko ćwiczenia


Tajwan ćwiczy obronę przed inwazją chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Takie manewry przeprowadzane są co roku. Tym razem zaplanowano 5 dni symulacji działań obronnych, z zaangażowaniem każdego rodzaju broni.

Jednostki wydzielone z sił powietrznych, morskich i lądowych wcieliły się w rolę chińskich agresorów. Na wybrzeżu pojawił się morski desant, a na wojskowym lotnisku wylądowali spadochroniarze. Żołnierze ćwiczyli przeciwdziałanie próbom zablokowania systemu transportowego wyspy.

Pięciodniowe manewry rozpoczęły się w poniedziałek.

W cieniu wrogiego mocarstwa

Chiny roszczą pretensje do Tajwanu od czasów wojny domowej w 1949 roku. Pokonane przez komunistów siły Czang Kaj-szeka ewakuowały się wraz z dziesiątkami tysięcy cywilnych uciekinierów z kontynentalnej części Chin na wyspę.

Choć stosunki między obu rządami poprawiły się od początku kadencji obecnego prezydenta Tajwanu Ma Ying-jeou, Pekin wciąż grozi siłowym odbiciem wyspy. W cele na Tajwanie wycelowanych ma być nawet 1500 chińskich rakiet.

Tajwan z kolei od lat kupuje broń od USA, ujawnił też niedawno, że pracuje nad rakietami, które w razie wojny mogłyby zagrozić największym chińskim miastom.

Źródło: Reuters