Prezydent Chile Gabriel Borić przedstawił projekt ustawy, która ogranicza do 24 godzin czas trwania uroczystości pogrzebowych bossów narkotykowych. Jak stwierdza, tym obecnie nawet trzydniowym, "na ogół hucznym i ryzykownym" uroczystościom nierzadko towarzyszy przemoc i wydarzenia te "od lat terroryzują całe dzielnice miast".
Gabriel Borić podkreślił, że "jest nie do zaakceptowania, aby uroczystości żałobne przekształcały się w strzelaninę, pokazy sztucznych ogni i burdy". - Bez względu na to jak wielki jest smutek po utraconej bliskiej osobie, nie możemy dopuścić do tego, aby paraliżowały życie całej dzielnicy, łącznie z odwoływaniem lekcji w szkołach i zamykaniem ulic dla ruchu - uzasadniał prezydent.
Zgodnie z projektem ustawy prezydenckiej czas trwania uroczystości żałobnych i ceremonii pogrzebowych wspomnianych osób ma zostać w Chile ograniczony do 24 godzin.
Jak odnotowało "El Pais", w latach 2019-2023 w Chile odbyły się 1733 pogrzeby "wysokiego ryzyka", w trakcie których żałobnicy oddawali strzały w powietrze czy używali pirotechniki. Za sprawą wzrostu liczby zabójstw i napadów rabunkowych w niektórych rejonach kraju w ciągu ostatnich lat jednym z najważniejszych tematów w przestrzeni publicznej stała się ostatnio potrzeba bardziej skutecznej walki z przestępczością zorganizowaną, podkreślają chilijskie media.
Według danych chilijskiego Urzędu ds. Zapobiegania Przestępczości liczba zabójstw wzrosła ostatnio w tym kraju i wynosiła 4,7 na 100 tysięcy mieszkańców. Wciąż była znacznie niższa niż przeciętna w Ameryce Łacińskiej, jednakże o 34,3 proc. wyższa niż jeszcze rok wcześniej.
Źródło: PAP, El Pais
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock