Sejf al-Islam, syn Muammara Kadafiego przyznał, że bułgarskie pielęgniarki i palestyński lekarz byli torturowani w libijskim areszcie. Medycy spędzili w zamknięciu osiem lat.
- Tak, byli oni torturowani wstrząsami elektrycznymi i straszono ich, że to samo może spotkać ich rodziny. Ale wiele z tego, co powiedział palestyński lekarz to jedynie kłamstwa - oświadczył al-Islam w wywiadzie dla telewizji Al-Dżazira.
Wspomniany palestyński lekarz Aszraf al-Hadżudż mówił w ubiegłym miesiącu holenderskiej telewizji, że był m.in. odurzany narkotykami, szczuty psami, a do stóp i genitaliów przystawiano mu elektrody. Dwie Bułgarki w trakcie procesu stwierdziły z kolei, że ich samoobciążające zeznania w trakcie śledztwa wymuszono torturami.
Tak, byli oni torturowani wstrząsami elektrycznymi i straszono ich, że to samo może spotkać ich rodziny. Ale wiele z tego, co powiedział palestyński lekarz to jedynie kłamstwa Sejf al-Islam
Bułgarki i palestyński lekarz (od niedawna z bułgarskim obywatelstwem) przebywali w libijskim więzieniu od lutego 1999 roku. Uznano ich za winnych umyślnego zarażenia wirusem HIV 438 libijskich dzieci w szpitalu w Bengazi w 1998 roku. W 2004 r. całą szóstkę skazano na karę śmierci, a w grudniu 2006 r. wyrok zatwierdzono. Na początku lipca Najwyższa Rada Sprawiedliwości Libii zamieniła karę śmierci na dożywotnie więzienie. Umożliwiło to ekstradycję skazanych do Bułgarii 24 lipca, gdzie zostali ułaskawieni przez prezydenta.
Libijskie władze odmówiły skomentowania wywiadu udzielonego przez syna Kadafiego.
Źródło: PAP/Radio Szczecin