|

Czy Ministerstwo Zdrowia przypomni nam SMS-em o szczepieniach?

Różne grupy zawodowe mogą mieć zalecane inne szczepienia
Różne grupy zawodowe mogą mieć zalecane inne szczepienia
Źródło: Marcin Bielecki/PAP
- Wyraźnie widzimy, że to, co mamy w tej chwili w kwestii promowania szczepień, to za mało - mówi posłanka i pielęgniarka Joanna Wicha. Ale do pomysłów, które podpowiadają naukowcy, Ministerstwo Zdrowia pochodzi z uprzejmym, ale jednak dystansem. Mamy odpowiedź resortu. Ekspert komentuje: - Mentalnie jesteśmy w latach 50. XX wieku.

- Jedno chore na błonicę dziecko potrafi na niektórych zrobić większe wrażenie niż tysiąc ofiar powikłań po grypie - mówił TVN24+ w marcu dr hab. Michał Wróblewski, socjolog z UMK w Toruniu oraz z Instytutu Innowacji i Technologii Łukasiewicz-ITECH. To wtedy opublikowano raport, którego był współautorem - "Między zaufaniem a strachem".

Co może wpływać na decyzję o zaszczepieniu?
Co może wpływać na decyzję o zaszczepieniu?
Źródło: tvn24.pl

Wróblewski opowiadał nam o różnych rozwiązaniach, które mogłyby poprawić poziom wyszczepienia dorosłych Polaków, m.in. o możliwości szczepienia w zakładach pracy czy powiadomieniu SMS o zbliżających się szczepieniach.

Nasz tekst zainspirował grupę posłanek Lewicy do złożenia w Ministerstwie Zdrowia interpelacji w tej sprawie. 

My piszemy, posłanki pytają

Daria Gosek-Popiołek, Joanna Wicha i Dorota Olko chciały wiedzieć, czy resort zdrowia wykorzysta zawarte w raporcie i artykule informacje do zwiększenia zainteresowania dorosłych Polaków szczepieniami, a co za tym idzie "zwiększenia bezpieczeństwa zdrowotnego".

Posłanki zapytały między innymi, czy w Ministerstwie Zdrowia prowadzone są prace związane z opracowaniem kalendarza szczepień dla osób dorosłych, który byłby dostępny na Internetowym Koncie Pacjenta; czy resort rozważa wprowadzenie powiadomień w formie e-mail lub SMS dla osób, które z racji wieku albo przyjętych wcześniej szczepionek powinny przyjąć kolejną dawkę szczepienia; czy ministerstwo prowadzi obecnie prace nad rozszerzeniem zakresu refundacji nad szczepionkami dla osób dorosłych. 

Odpowiedzi na pytania udzielił posłankom wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny, który z zawodu jest lekarzem neurologiem, a do resortu trafił jako przedstawiciel Nowej Lewicy (wcześniej z jej list uzyskał mandat senatora).

Wiceminister nie ma jednak dobrej wieści ani dla posłanek, ani dla badaczy, których rekomendacje opisaliśmy w TVN24+.

Obecnie nie ma prac nad udostępnieniem pełnego zakresu kalendarza szczepień dla osób dorosłych w Internetowym Koncie Pacjenta. 

Co związanego ze szczepieniami dziś można znaleźć w IKP? Jedynie informacje o wykonanych szczepieniach ochronnych zaraportowanych w karcie szczepień pacjenta. To tam pojawiają się też automatycznie wystawiane skierowania na szczepienia przeciw COVID-19. Nie przekłada się to jednak na wielkie zainteresowanie. W TVN24+ pisaliśmy, że kolejne dawki cieszą się coraz mniejszą popularnością, a w przypadku dzieci do 12. roku życia preparat przyjęła ledwie garstka.

Minister lekarz: jest strona internetowa i...

Z odpowiedzi Koniecznego dowiadujemy się też, że nie ma też żadnych prac nad powiadomieniami w formie e-mail czy SMS, które przypominałyby powiadomienia, jakie obywatele dostają w ramach alertu RCB.

Wiceminister ("uprzejmie") informuje, że pacjenci mogą w kwestii przypomnienia polegać na lekarzach, gdyż "przekazywanie informacji w zakresie szczepień ochronnych (w tym zalecanych) jest ustawowym obowiązkiem lekarza sprawującego profilaktyczną opiekę zdrowotną (ustawa z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz.U. z 2024 r. poz. 924)".

Wiceminister przypomina też, że w Polsce mamy trzy rodzaje szczepień: 

  • obowiązkowe (bezpłatne), 
  • zalecane (płatne oraz bezpłatne), 
  • poekspozycyjne (bezpłatne). 

Gdzie szukać informacji o szczepieniach? Najlepiej na rządowej stronie szczepienia.info. Wiceminister chwali: "Na portalu przekazywane są wiarygodne, oparte na faktach naukowych informacje dotyczące szczepień ochronnych".

Posłanka Daria Gosek-Popiołek komentuje: - Nasza interpelacja została zainspirowana publikacjami prasowymi i raportem, który pokazuje, że wiele osób nie szczepi się, bo zapomina, bo szczepionki są drogie albo panuje zbyt dużo zamieszania i niejasności - przypomina. I dodaje: - Mimo że odpowiedź ministerstwa nie jest jeszcze satysfakcjonująca, wierzę, że dzięki konsekwentnej pracy uda się wprowadzić zmiany, które zwiększą bezpieczeństwo zdrowotne nas wszystkich. Profilaktyka szczepień to nasza wspólna sprawa, dlatego nie odpuścimy.

Posłanka-pielęgniarka:... to za mało

Dlatego 4 czerwca tematowi szczepień poświęcona była podkomisja ds. zdrowia publicznego. Jej przewodniczącą jest posłanka Joanna Wicha - jedna z autorek interpelacji do resortu zdrowia, z zawodu pielęgniarka.

Jeszcze przed posiedzeniem podkomisji mówiła TVN24+: - Wyraźnie widzimy, że to, co mamy w tej chwili w kwestii promowania szczepień, to za mało. Dla mnie kampanie promocyjne, docieranie do ludzi to jest rzecz bardzo ważna. Sama pamiętam czasy, gdy szczepienie było dla ludzi czymś oczywistym. Ale to też czasy, gdy kalendarz szczepień był prostszy - przyznaje polityczka.

Kalendarz szczepień dorosłych
Kalendarz szczepień dorosłych
Źródło: Polskie Towarzystwo Medycyny Rodzinnej

Układ kalendarza szczepień i jego uproszczenie jest jednym z tematów, na których jej szczególnie zależy. - W rozmowach przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia tłumaczą nam, że system powiadomień byłby skomplikowany, bo coś, co jest zalecane dla jednego pacjenta, nie musi być zalecane dla innego, bo to zależy od chorób towarzyszących, a nawet stylu życia - mówi Wicha.

- Stylu życia? - przerywam zdziwiona. Ale posłanka od razu tłumaczy: - Na przykład osoby, które częściej bywają w lesie i są bardziej narażone na kleszcze, mogą pilniej potrzebować szczepień z nimi związanych, choćby na odkleszczowe zapalenia mózgu. I nie mówię tylko leśnikach, ale na przykład żołnierzach. Dlatego tak trudno mówić o jednym kalendarzu dla wszystkich osób dorosłych. To jednak nie oznacza, że powinniśmy rozłożyć ręce i bezczynnie czekać - dodaje.

Jak sama zauważa, są sprawy, które nie są przecież tak skomplikowane - jak choćby to, żeby lista szczepień zalecanych była dostępna w IKP. - Niech tam będzie lista podstawowych szczepień, które warto wykonać w dorosłym życiu - mówi Wicha. - O tym, jak wiele mamy do zrobienia, świadczy choćby niski odsetek szczepień na grypę. Przecież tak wiele się mówi o tym, że warto je robić, dla części osób są bezpłatne, a tak niechętnie Polacy z tego korzystają. 

Na komisji obecny był między innymi profesor Ernest Kuchar, który bardzo krytycznie wypowiadał się o działaniach resortu zdrowia. Kuchar jest kierownikiem Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. To znany orędownik szczepień. - Ministerstwo Zdrowia jest mentalnie w latach 50., gdy nie było staruszków i szczepiono powszechnie dzieci - mówił. I przypominał, że dziś mamy stale rosnącą grupę seniorów i to na ich szczepieniu powinniśmy się skupić. Zwłaszcza jeśli chcemy utrzymać ich w zdrowiu.

Jako dobre przykłady pokazywał Portugalię, gdzie na grypę zaszczepionych jest ponad 90 proc. dorosłych, czy Wielką Brytanie, gdzie w czasie wizyty u lekarza w systemie informatycznym wyświetla się informacja o tym, jakich szczepień potrzebuje dany pacjent.

W podobnym tonie wypowiadała się Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektorka Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego. Podkreślała, że współcześni pacjenci nie potrzebują ogólnych kampanii, które prowadzi ministerstwo, ale bardzo precyzyjnego przekazu. - Większość lekarzy rodzinnych też ma deficyty wiedzy w zakresie szczepień - mówiła. I przyznawała, że nigdy nie usłyszała od lekarza, że ma jakieś brakujące szczepienia.

- Jedyną szansą dla nas jest ucyfrowienie zdrowia publicznego - podkreślała ekspertka. IKP nazywała "najnowocześniejszym narzędziem na świecie", ale ludzie z niego nie korzystają w pełni.

Eksperci: zdrowa długowieczność

Na zmiany systemowe w podejściu do szczepień nalegają nie tylko polskie polityczki, ale i europejscy eksperci. 

W pierwszej połowie maja w Warszawie pod patronatem polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej odbyło się spotkanie robocze zorganizowane przez międzynarodową organizację ekspercką Adult Immunization Board (AIB). Celem spotkania specjalistów z 20 europejskich i pozaeuropejskich państw był przede wszystkim przegląd i omówienie szczepionek i programów szczepień skierowanych do osób dorosłych i starszych w całej Europie.

Eksperci dyskutowali w Warszawie nad stworzeniem planu wdrożenia w krajach członkowskich UE szczepień ochronnych przeciwko grypie, COVID-19, błonicy, tężcowi, krztuścowi, półpaścowi, pneumokokom oraz RSV (syncytialny wirus oddechowy) dla osób powyżej 50. roku życia.

Jak wygląda obowiązek szczepień w różnych krajach? 
Jak wygląda obowiązek szczepień w różnych krajach? 
Źródło: TVN24

Prof. Pierre Van Damme z Uniwersytetu w Antwerpii podkreślał, że kraje europejskie prowadzą niejednolitą politykę dotyczącą immunizacji. A potrzebny jest wspólny mianownik w postaci kalendarza szczepień, również dla dorosłych. - Musimy przekonać polityków, że szczepienia osób dorosłych nie oznaczają jedynie zapobiegania chorobom zakaźnym, ale zapewniają im dłuższe i zdrowsze życie, taką "zdrową długowieczność" - mówił.

Czytaj także: