Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił w poniedziałek, że wynik wyborów prezydenckich to "czerwona kartka" dla obecnego rządu i zaproponował powołanie rządu technicznego, złożonego ze specjalistów. Zaapelował jednocześnie do wszystkich sił politycznych, aby poparły tę inicjatywę. Przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował we wtorek, że skierował do klubów i kół parlamentarnych zaproszenie na spotkanie w tej sprawie we wtorek. Według informacji PAP, miało się odbyć w Sejmie o godzinie 13.
Błaszczak: koalicjanci Tuska nie skorzystali z okazji
Błaszczak około godziny 13.30 napisał w mediach społecznościowych, że "koalicjanci Tuska nie skorzystali z okazji, by uciec przed politycznym niebytem, w jaki pcha ich dalsze trwanie w tej ekipie".
"Strach przed Tuskiem i perspektywą utraty stołków okazały się silniejsze. Z pragmatyki politycznej bardziej opłaca się czekać dwa lata, aż ten rząd straci resztki poparcia, a niektóre partie całkowicie znikną. Ale tu nie chodzi o kalkulacje - nam zależy na Polsce. Dlatego zaproponowaliśmy ponadpartyjny rząd techniczny, który doprowadzi do wyborów w 2027 roku, bo tego oczekują Polacy. Ta propozycja jest nadal na stole" - dodał.
Zapowiedział, że "ponowi apel do wszystkich polityków z tej koalicji". "Nie bójcie się Tuska. Polska jest ważniejsza" - napisał.
Trela: my z nim siadać do stołu nie będziemy
Poseł Lewicy Tomasz Trela powiedział w środę przed południem w rozmowie z reporterem TVN24 Radomirem Witem, że "wczoraj takie zaproszenie (na spotkanie-red.) wpłynęło". - Ale my mamy jedną zasadę: "kto się PiS-u tyka, ten znika" i z nikim z PiS-u siadać nie będziemy poza salą plenarną, komisjami, gdzie jest otwarta kurtyna, opinia publiczna ma wgląd - zaznaczył.
- Jarosław Kaczyński niech sobie zaprosi (Sławomira) Mentzena i mentzenopodobnych, a my z nim siadać do stołu nie będziemy - oświadczył.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Szef klubu KO: to absurd
Szef klubu KO Zbigniew Konwiński powiedział, że do niego "żadne zaproszenie nie wpłynęło".
Według niego, pomysł rządu technicznego "to próba zrobienia zamętu medialnego". - To jest absurd oczywiście. Rząd ma większość. W środę, (11 czerwca) to zostanie potwierdzone w głosowaniu i tyle. Mieliśmy wybory prezydenckie, a nie wybory parlamentarne - zauważył Konwiński.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Terlecki o propozycjach personalnych
Reporter TVN24 pytał w Sejmie posła PiS Ryszarda Terleckiego, kto mógłby być premierem rządu technicznego. - Nie ma na razie personalnych pomysłów - powiedział.
Dopytywany, jak mógłby wyglądać ten rząd, powiedział, że najważniejsze resorty gospodarcze "są do obsadzenia przez fachowców". Na pytanie, skąd się wezmą, odparł, że "z zespołów ekspertów, którymi dysponują wszystkie partie".
Na uwagę, że partie chyba nie chcą współpracować z PiS-em, powiedział: - Zobaczymy.
Dodał, że "dzisiaj się pewnie przekonamy, bo ma być spotkanie przedstawicieli partii".
Mentzen: zasłona dymna
Lider Konfederacji Sławomir Menzten na popołudniowej konferencji prasowej był pytany, czy ktoś z jego partii wybiera się na spotkanie z Mariuszem Błaszczakiem w sprawie "rządu technicznego". Odparł, że nie. - Już wcześniej, zarówno Jarosław Kaczyński, jak i rzecznik PiS-u pokazali, że nie ma o czym rozmawiać, a skoro nie ma o czym rozmawiać, to po co to spotkanie - stwierdził Menzten.
Według niego jest to "wyłącznie ustawka PiS-owska", "zasłona dymna" i "medialny spin, żeby dziennikarze mieli się czym zajmować". - Nie zamierzamy brać w tym udziału - oświadczył.
Menzten powiedział, że "o koalicjach, o powołaniu rządu rozmawia się w gronie, które ma większość w Sejmie". - Tam nie ma żadnych konkretów, nie ma żadnej treści, nie ma żadnej większości, która byłaby możliwa do powołania takiego rządu - stwierdził, odnosząc się do propozycji PiS-u. - Jak sam Jarosław Kaczyński wczoraj przyznał, nie ma o czym rozmawiać, ani nie ma z kim rozmawiać, w związku z czym nas tam nie będzie - powtórzył.
Autorka/Autor: js, mart, momo
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP