Prezydent o potencjalnej możliwości udziału Polski w nuclear sharing. "Symboliczny ruch" #PisząoPolsce

Źródło:
Bloomberg, "Guardian", "El Pais", PAP, Xinhua
Prezydent o "potencjalnej możliwości udziału Polski w nuclear sharing"
Prezydent o "potencjalnej możliwości udziału Polski w nuclear sharing"TVN24, Reuters
wideo 2/2
Prezydent o "potencjalnej możliwości udziału Polski w nuclear sharing"TVN24, Reuters

Zagraniczne media skomentowały wywiad prezydenta Andrzeja Dudy, w którym mówił o potencjalnej możliwości udziału Polski w nuclear sharing. Bloomberg i "Guardian" przytoczyły wypowiedź przedstawiciela Białego Domu, który nic nie wiedział o tej kwestii i odesłał z pytaniami do polskich władz. Brytyjski dziennik określił też działania Polski jako "symboliczne", ponieważ "przeniesienie głowic nuklearnych bliżej Rosji uczyniłoby je mniej przydatnymi militarnie".

Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla tygodnika "Gazeta Polska" powiedział, że nic nie wskazuje na to, by Polska w najbliższym czasie znalazła się w posiadaniu broni nuklearnej, Dodał jednak, że zawsze jest potencjalna możliwość udziału w nuclear sharing. - Rozmawialiśmy z amerykańskimi przywódcami o tym, czy Stany Zjednoczone rozważają taką możliwość. Temat jest otwarty – powiedział.

CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydent Andrzej Duda: zawsze jest potencjalna możliwość udziału Polski w nuclear sharing

Na te słowa polskiego prezydenta zareagowały zagraniczne media.

Bloomberg: Biały Dom nic nie wie o tej sprawie

Amerykański Bloomberg zwrócił uwagę, że "USA i NATO publicznie oświadczały, że nie planują rozmieszczenia broni jądrowej w krajach, które dołączyły do sojuszu po upadku komunizmu ponad trzy dekady temu".

Agencja przekazała też wypowiedź urzędnika Białego Domu, który powiedział, że nic nie wie na temat poruszanej kwestii i odesłał z dalszymi pytaniami w tej sprawie do polskich władz.

Bloomberg rozmawiał również z wysokiej rangi przedstawicielem polskiej dyplomacji, który odmówił podania nazwiska, ponieważ nie był upoważniony do publicznego wypowiadania się w tej sprawie. Przekazał agencji, że przyjęcie broni byłoby w interesie bezpieczeństwa Polski, regionu i całej Europy.

"Guardian": przeniesienie głowic uczyniłoby je mniej przydatnymi militarnie

Brytyjski dziennik "Guardian" swoją publikację na temat wypowiedzi prezydenta opatrzył tytułem: "Polska rozważa umieszczenie amerykańskiej broni jądrowej w obliczu rosnących obaw przed groźbami Putina".

Czym jest nuclear sharing? Słuchaj "Podcastu o zagranicy" Macieja Tomaszewskiego >>>

Jak napisano, "ruch jest powszechnie postrzegany jako symboliczny, ponieważ przeniesienie głowic nuklearnych bliżej Rosji uczyniłoby je mniej przydatnymi militarnie". Brytyjski dziennik również zwrócił uwagę na oświadczenie Białego Domu, który przekazał, że nie otrzymał takiego zapytania ze strony polskich władz.

Zdaniem "Guardiana", "USA i ich sojusznicy starają się odstraszyć Putina od pierwszego od 1945 roku użycia broni jądrowej w walce, przygotowując jednocześnie potencjalne odpowiedzi, gdyby odstraszanie zawiodło".

Gazeta zwróciła również uwagę na fakt, że "uwagi Dudy na temat nuclear sharing pojawiły się po zmianach w konstytucji sąsiedniej Białorusi, które pozwalają na obecność rosyjskiej broni jądrowej na jej terytorium".

Siedziba NATOAlexandros Michailidis / Shutterstock.com

"Guardian" dodał, powołując się na ekspertów, że USA mają 100 sztuk broni jądrowej pozostawionych w Europie po zimnej wojnie, które są rozmieszczone w Holandii, Belgii, Niemczech, Włoszech i Turcji.

"Wszystkie są bombami B61, które były postrzegane jako przestarzałe militarnie. Eksperci od kontroli zbrojeń od dawna wzywali do usunięcia ich z Europy" - napisano. Jednocześnie zauważono, że broń przeszła modernizację. "Bomby zostały również zaprojektowane do przenoszenia przez nowe myśliwce stealth F-35A Lightning II, co potencjalnie uczyniłoby je częścią aktywnego arsenału nuklearnego USA" - dodał "Guardian".

"El Pais": Warszawa dąży do zapewnienia sobie bezpieczeństwa

Hiszpański dziennik "El Pais" podkreślił, że "Polska od dawna ostrzega, że wojna Rosji w Ukrainie ma potencjał rozprzestrzenienia się na inne kraje europejskie i upiera się, że imperialistyczny zapał prezydenta Rosji Władimira Putina nie zatrzyma się na granicach Ukrainy". "Jako sąsiad zarówno Rosji, jak i Ukrainy, polski rząd stał się rzecznikiem sprawy Kijowa na Zachodzie" - podkreślono.

Gazeta stwierdziła, że "równolegle Warszawa dąży do zapewnienia sobie bezpieczeństwa". Wypowiedź prezydenta o nuclear sharing zestawiono ze zdaniem o "zapewnieniu sobie przez Polskę w czerwcu ubiegłego roku zobowiązania do stałej obecności sił NATO na swoim terytorium".

Andrzej Duda o ewentualnym użyciu broni nuklearnej przez Rosję: wtedy stanie się wrogiem całego świata
Andrzej Duda o ewentualnym użyciu broni nuklearnej przez Rosję: wtedy stanie się wrogiem całego świataTVN24

"El Pais" napisało, że udział Polski w nuclear sharing nie musi wiązać się z goszczeniem broni jądrowej na swoim terytorium. Wymieniono "inne formy uczestnictwa", wśród których jest np. udostępnienie Sojuszowi samolotów zdolnych do transportu takiej broni.

Z kolei w depeszy chińskiej państwowej agencji Xinhua, którą przekazały dalej między innymi holenderskie media, napisano, że według ustaleń NATO nuclear sharing ma na celu współdzielenie się pomiędzy sojuszników "misją odstraszania jądrowego i związanej z tym odpowiedzialności politycznej", a nie dzielenie się bronią jądrową.

Czym jest nuclear sharing?

Nuclear sharing to program NATO, będący elementem polityki Sojuszu w zakresie odstraszania jądrowego. Umożliwia on udostępnienie głowic jądrowych - pod kontrolą USA - państwom członkowskim nieposiadającym własnej broni jądrowej.

Od listopada 2009 r. w ramach nuclear sharing amerykańska broń jądrowa znajduje się na terenie Belgii, Niemiec, Włoch, Holandii i Turcji.

Autorka/Autor:pp\mtom

Źródło: Bloomberg, "Guardian", "El Pais", PAP, Xinhua

Tagi:
Raporty: