Ubiegający się o reelekcję prezydent Bolsonaro szarpał za koszulkę i próbował chwycić telefon mężczyzny prowadzącego kanał w serwisie internetowym YouTube, który ubliżał i demonstrował przeciw brazylijskiemu przywódcy. Nagranie z incydentu za pośrednictwem stacji TV Globo udostępniła agencja Reutera.
Do zdarzenia doszło przed Pałacem Planalto w Brasilii, gdy prezydencki konwój zatrzymał się przy grupie zwolenników Jaira Bolsonaro. Wśród osób, które fotografowały się z prezydentem, był Wilker Leao, żołnierz, który w serwisie internetowym YouTube umieszcza nagrania, na których konfrontuje się ze zwolennikami skrajnie prawicowego przywódcy Brazylii.
Na wideo słychać, jak młody mężczyzna krzyczy do prezydenta, pytając go między innymi o związki z tak zwaną Centrao, grupą prawicowych i centrowych partii politycznych, posiadających znaczną liczbę mandatów w brazylijskim Kongresie Narodowym. - Przychodzę tu każdego dnia, Bolsonaro. Zobaczymy, czy masz odwagę, żeby wyjść i ze mną porozmawiać - wykrzykiwał. Jak relacjonują zagraniczne media, mężczyzna ubliżał prezydentowi, nazywając go między innymi "tchórzem" czy "śmieciem".
W pewnym momencie prezydent poszedł do Leao i złapał go za koszulkę. - Chodź tu, chodź ze mną porozmawiać - mówił Bolsonaro, próbując chwycić telefon youtubera.
Lokalne media, cytowane przez agencję Reutera, poinformowały, że po krótkiej sprzeczce prezydent zgodził się porozmawiać z Leao. - Możesz rozmawiać ze mną o czym chcesz, o czym chcesz. Nie ma problemu. Po co ta agresja - powiedział do youtubera Bolsonaro, cytowany przez amerykańskiego nadawcę CNN.
Wybory prezydenckie w Brazylii
W Brazylii we wtorek oficjalnie rozpoczęła się kampania przed wyborami prezydenckimi wyznaczonymi na 2 października. W pierwszej turze wyborów startuje dwunastu kandydatów. Jednak, co potwierdzają wszystkie sondaże przedwyborcze, szanse na wybór mają tylko dwaj: lewicowy polityk i przywódca związkowy, były dwukrotny prezydent w latach 2002-2010 Luis Inacio Lula da Silva oraz Jair Bolsonaro.
W sondażach przewodzi 76-letni Lula, którego poparcie waha się między 41 a 44 procent głosów. Obecny prezydent - 67-letni były oficer brazylijskiej armii i parlamentarzysta - może liczyć w pierwszej turze głosowania na poparcie od 33 do 37 procent wyborców.
Źródło: Reuters, CNN, PAP