Ponad 60 brazylijskich parlamentarzystów z opozycyjnej Partii Pracujących (PT) zmieniło formalnie swoje imiona, dodając do nich człon "Lula". Ma to na celu uhonorowanie skazanego na karę więzienia byłego prezydenta kraju Luiza Inacio Luli da Silvy.
Przedstawiciele partii utrzymują, że zarzuty korupcyjne stawiane byłemu prezydentowi są motywowane politycznie, a on sam jest niewinny. Jak podał w czwartek portal BBC, z propozycją zmiany imion wystąpiła szefowa PT w senacie Gleisi Hoffman. Obecnie w dokumentach oraz na parlamentarnym pulpicie nazywa się Gleisi Lula Hoffman. Za jej przykładem podążył lider partii w Izbie Deputowanych Paulo Pimenta, obecnie Paulo Lula Pimenta, oraz inni parlamentarzyści
Oddał się w ręce policji
W odpowiedzi przedstawiciele prawicowych partii dodali do swoich imion człon Sergio Moro - podała BBC. Nazywający się tak sędzia skazał Lulę za korupcję. Sędzia federalny Sergio Moro wydał 5 kwietnie nakaz aresztowania Luli. Były prezydent początkowo odmówił rozpoczęcia wykonywania wyroku, ale w niedzielę oddał się w ręce policji. 12-letnią karę więzienia ma zacząć odbywać od soboty. Mimo wyroku socjaldemokratyczna Partia Pracujących oświadczyła, że nadal popiera Lulę jako swojego kandydata w wyborach prezydenckich. Lula, który sprawował urząd prezydenta Brazylii w latach 2003-2010, prowadzi obecnie w przedwyborczych sondażach. Wybory mają odbyć się 7 października i zgodnie z brazylijskim kodeksem wyborczym nie mogą w nich startować kandydaci, którzy są skazani. Jednak adwokaci Luli argumentują, że ta reguła może być stosowana dopiero wtedy, gdy oskarżony wykorzysta wszystkie możliwości apelacji.
Winny korupcji i prania pieniędzy
Lula cieszy się w Brazylii sporą popularnością, szczególnie w biedniejszych stanach Brazylii. Ten były szef związków zawodowych w latach 80. podczas swojej prezydentury prowadził politykę gospodarczą skoncentrowaną na walce z nierównościami, przyznając masowe warunkowe świadczenia społeczne rodzinom z dziećmi. Według Banku Światowego w latach 2002-2012 40 mln Brazylijczyków awansowało z grupy biednych do klasy średniej. Pod koniec stycznia sąd apelacyjny w Porto Alegre zatwierdził wyrok sądu pierwszej instancji, uznający 72-letniego Lulę za winnego korupcji i prania pieniędzy. Chodziło o przyjęcie korzyści majątkowych w wysokości 3,7 mln reali (1,06 mln euro), w tym trzypoziomowego apartamentu w nadmorskim kurorcie, od ciągnącego zyski z zamówień publicznych koncernu budowlanego OAS.
Autor: MR\mtom / Źródło: PAP