Iran jest czwartym producentem ropy naftowej na świecie, mimo to cierpi na chroniczny brak benzyny. Irański rząd zwrócił się właśnie do parlamentu o dodatkowe 7 mld dolarów na import drożejących paliw płynnych.
Według irańskiego dziennika "Farhang-e Ashti", minister do spraw ropy Gholam Husejn Nozari oświadczył, iż suma ta jest potrzebna na zakup benzyny za granicą do końca bieżącego roku budżetowego - który zgodnie z irańskim kalendarzem rozpoczyna się 21 marca.
W tegorocznym budżecie, uchwalonym w lutym przez parlament, na import benzyny i oleju napędowego przewidziano równowartość 3,2 mld dolarów. Nozari powiedział, że w drugiej połowie roku na import paliw będziemy potrzebować od 6,5 do 7 mld dolarów.
Dodał, że zastrzyk finansowy jest konieczny z powodu wyższych cen benzyny i oleju napędowego na światowych rynkach.
Siedzą na ropie, a benzyna na kartki
W ramach obecnego systemu reglamentacji, Irańczycy mogą nabyć miesięcznie 120 litrów benzyny po dotowanej cenie tysiąca riali (około 11 centów USA) za litr. W marcu zezwolono na kupowanie paliwa ponad ten limit, które kosztuje wtedy czterokrotnie więcej.
Iran jest czwartym co do wielkości światowym producentem ropy, ale z powodu zbyt małego potencjału jej przetwarzania musi importować znaczne ilości paliw płynnych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu