Prawie stu białoruskich dziennikarzy i pracowników mediów zaapelowało w liście otwartym do władz o uwolnienie reporterów z więzień i aresztów, a także o nieingerowanie w pracę środków przekazu. "Przestańcie polować na czarownice" – głosi apel Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.
W apelu, podpisanym jak dotąd przez 94 dziennikarzy i pracowników mediów, opublikowanym w piątek przez niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ), sygnatariusze domagają się także przywrócenia obywatelom dostępu do niezależnych mediów.
"Znani przedstawiciele białoruskiego sektora medialnego wzywają władze do zaprzestania ścigania dziennikarzy, zwolnienia (naszych) kolegów z więzień, powrotu mediów niepaństwowych do systemu druku i dystrybucji, przywrócenia dostępu do stron internetowych i zaprzestania nieuzasadnionej ingerencji państwa w pracę mediów oraz dziennikarzy" – podało BAŻ.
11 dziennikarzy pozostaje za kratkami
Autorzy pisma przypominają, że 4 maja białoruskie ministerstwo informacji skierowało oficjalne ostrzeżenie wobec gazety "Intex-press" z Baranowicz za publikację wywiadu z liderką opozycji Swiatłaną Cichanouską.
"Intex-press", podobnie jak wcześniej inne tytuły, utraciła dostęp do oficjalnej dystrybucji, za którą odpowiada Poczta Białorusi. Z problemami zmagają się również media internetowe, wiele portali zostało zablokowanych.
W liście wskazano również, że obecnie za kratami w związku z postępowaniami karnymi przebywa 11 dziennikarzy, a władze jeszcze bardziej zaostrzają przepisy o mediach. Trzy dziennikarki już zostały skazane na kary więzienia.
"Tylko w ubiegłym roku reporterów aresztowano blisko 500 razy. 100 skazano na kary aresztu. Codziennie dziennikarze są prześladowani za wykonywanie swojej pracy" – podkreśliło w apelu Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy.
Źródło: PAP, baj.by