Zdążył wysłać SMS: "kominiarki". Podejrzany o "działania na szkodę bezpieczeństwa narodowego"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TUT.by, Radio Swoboda
NEXTA. Marsz Jedności na ulicach Mińska
NEXTA. Marsz Jedności na ulicach MińskaNEXTA_TV
wideo 2/21
Marsz Jedności na ulicach MińskaNEXTA_TV

Maksim Znak, członek prezydium opozycyjnej Rady Koordynacyjnej, został zatrzymany przez zamaskowanych mężczyzn – podały białoruskie niezależne portale. Komitet Śledczy Białorusi poinformował w środowe popołudnie o aresztowaniu mężczyzny. Ma status podejrzanego w sprawie o wezwania do przejęcia władzy lub działania na szkodę bezpieczeństwa państwa, podobnie jak inna opozycjonistka Maryja Kalesnikawa.

Oglądaj TVN24 w internecie >>>

Komitet Śledczy w komunikacie twierdzi, że posiada dowody świadczące o tym, iż członkowie Rady Koordynacyjnej "podejmowali działania mające na celu destabilizację społeczno-politycznej, gospodarczej i informacyjnej sytuacji w kraju, działania na szkodę bezpieczeństwa narodowego Białorusi".

"Działania te były podejmowane z wykorzystaniem mediów i internetu. W stosunku do podejrzanych Maryi Kalesnikawej oraz Maksima Znaka na podstawie decyzji prokuratora wybrano środek zapobiegawczy w postaci aresztowania" – podano w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej Komitetu.

W związku z podejrzeniem popełnienia tego samego przestępstwa zatrzymano także prawnika Ilję Saleja – poinformowano.

Maksim ZnakDaria Buriakina, TUT.by

Za przestępstwa z artykułu 361.3 Kodeksu karnego Białorusi (mówiącego m.in. o publicznych wezwaniach do przejęcia władzy lub działań na szkodę bezpieczeństwa państwa z wykorzystaniem mediów i internetu) grozi kara pozbawienia wolności od dwóch do pięciu lat.

Wysłał SMS-a o treści: "kominiarki". Potem kontakt telefoniczny się urwał

Maksim Znak, przedostatni pozostający dotąd na wolności członek prezydium Rady Koordynacyjnej, został w środę rano zatrzymany przez nieznanych mężczyzn w maskach i strojach cywilnych – informował pracownik sztabu Babaryki, byłego kandydata na prezydenta, w którym pracuje Znak.

Hleb Herman, również pracujący w sztabie Babaryki, powiedział rano, że Znak powiedział mu przez telefon: "prawdopodobnie ktoś do nas przyszedł", a następnie wysłał SMS-a o treści: "kominiarki". Potem kontakt telefoniczny ze Znakiem urwał się.

Herman zamieścił na swoim kanale Telegramu nagranie przedstawiające podobno zatrzymanie Znaka. Widać na nim, jak opozycjonista jest odwożony w nieznanym kierunku. Biuro prasowe białoruskiego MSW podało, że na razie nie ma informacji na ten temat.

NEXTA. Marsz Jedności na ulicach Mińska
Marsz Jedności na ulicach MińskaNEXTA_TV

Jedyną pozostającą na wolności przedstawicielką prezydium Rady Koordynacyjnej pozostanie noblistka Swiatłana Aleksijewicz. Białoruska sekcja Radia Swoboda podała w środę, że do mieszkania Aleksijewicz dobijali się funkcjonariusze OMON ubrani po cywilnemu. Noblistka przekazała tę wiadomość telefonicznie rozgłośni. Mówiła, że "jest wzywana przez domofon i że przed blokiem są zaparkowane dwa autobusy".

Rada Koordynacyjna została powołana z inicjatywy Swiatłany Cichanouskiej. Stawia za cel doprowadzenie do pokojowego przekazania władzy i rozwiązania kryzysu politycznego w kraju. Prokuratura generalna Białorusi uważa stworzenie tej struktury za "próbę przejęcia władzy". Przeciwko Radzie toczy się postępowanie karne.

Autorka/Autor:tas, pp\mtom

Źródło: PAP, TUT.by, Radio Swoboda

Źródło zdjęcia głównego: Daria Buriakina, TUT.by

Tagi:
Raporty: