Amerykański sierżant Bowe Bergdahl, który przez pięć lat był więziony w Afganistanie, wrócił w piątek do USA z Niemiec. Samolot z Bergdahlem na pokładzie wylądował w San Antonio w Teksasie, skąd przewieziono go do wojskowego szpitala - poinformował Pentagon.
Po uwolnieniu 28-letni Bergdahl początkowo był leczony w bazie Bagram w Afganistanie, a następnie został przetransportowany do amerykańskiego szpitala w Landstuhl w Niemczech, w którym leczonych jest większość żołnierzy rannych w Afganistanie.
Czekają go przesłuchania
Nie wiadomo, jak długo Amerykanin pozostanie w szpitalu w San Antonio. Bergdahl zostanie tam otoczony opieką psychologiczną; będzie też rozmawiał z przedstawicielami wywiadu, którzy chcą poznać jak najwięcej szczegółów na temat warunków, w jakich Amerykanin był przetrzymywany przez talibów.
Bergdahl będzie musiał również odpowiedzieć na pytania śledczych US Army, chcących ustalić okoliczności schwytania go przez talibów w czerwcu 2009 roku. W kraju pojawiły się oskarżenia, że Bergdahl był dezerterem, a podczas jego poszukiwań życie straciło kilku żołnierzy USA.
Bergdahl został uwolniony w 31 maja w zamian za pięciu wysokiej rangi talibów z więzienia w Guantanamo, uznawanych za wciąż niebezpiecznych. Wszyscy byli zaklasyfikowani przez Pentagon do grupy "wysokiego ryzyka". Obecnie przebywają oni w Katarze.
Autor: adso\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | blog.oregonlive.com