Papież Franciszek przeniósł do stanu świeckiego byłego belgijskiego biskupa Rogera Vangheluwego, którzy kilkanaście lat temu przyznał się do stosowania przemocy seksualnej - poinformował w czwartek belgijski episkopat.
Konferencja Episkopatu Belgii przekazała, że papież wydalił byłego biskupa, który przed laty wykorzystywał seksualnie dwóch swoich siostrzeńców.
Nuncjatura apostolska w Brukseli przekazała z kolei, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy pojawiły się "nowe poważne elementy" w tej sprawie, które "zgłoszono Dykasterii ds. Nauki Wiary, co spowodowało konieczność ponownego zbadania sprawy".
87-letni Vangheluwe zrezygnował z funkcji biskupa Brugii w 2010 r. po tym, jak przyznał, że przez 13 lat znęcał się seksualnie nad jednym ze swoich siostrzeńców. Rok później przyznał się do molestowania drugiego. Wówczas też - jak pisze Reuters - stwierdził, że nie uważa się za pedofila.
Belgijscy prokuratorzy stwierdzili wówczas, że doszło do przedawnienia obu tych przestępstw, więc nie można było postawić mu zarzutów. W tej sytuacji minister sprawiedliwości Belgii nalegał na Stolicę Apostolską, by to ona nałożyła na biskupa surową karę.
"Dla ofiar jest to niezbędny krok w poszukiwaniu sprawiedliwości"
Premier Belgii Alexander De Croo napisał w mediach społecznościowych, że władze w Brukseli "wzywały nuncjusza apostolskiego do szybkiego działania w sprawie biskupa Rogera Vangheluwego". "To właściwa decyzja. Podjęto ją późno, ale dla ofiar jest to niezbędny krok w poszukiwaniu sprawiedliwości" - przekazał na portalu X.
Belgijski episkopat poinformował w komunikacie, że biskupi wielokrotnie apelowali o wydalenie Vangheluwego ze stanu duchownego, uznając za "wstydliwy" fakt, że oficjalnie pozostawał on kapłanem mimo nałożenia na niego rygorystycznych ograniczeń.
Władze kościelne nakazały mu wcześniej życie w izolacji w jednym z belgijskich klasztorów.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock