W czwartek w Bagdadzie zginęło trzech protestujących - poinformowała agencja AFP, powołując się na źródła medyczne. Zdaniem obrońców praw człowieka manifestanci zginęli od granatów z gazem łzawiącym. Reuters informuje o 35 rannych.
Zdaniem obrońców praw człowieka - pisze AFP - członkowie irackich sił bezpieczeństwa rzucają granatami na wysokości ludzi. W czwartek w Bagdadzie miało od granatów z gazem łzawiącym zginąć trzech protestujących. 35 osób miało zostać rannych - informuje Reuters.
330 ofiar protestów
Według danych ONZ od początków masowych protestów w Iraku, które wybuchły 1 października, od granatów z gazem zginęło około 20 osób. Jak podaje agencja AFP, w większości przypadków straciły one życie w wyniku obrażeń głowy po uderzeniach granatami.
W sumie w wyniku manifestacji śmierć w Iraku poniosło 330 osób, głównie protestujących. Siły bezpieczeństwa oskarżane są o brutalne tłumienie protestów.
Manifestacje w Bagdadzie
Antyrządowe niepokoje społeczne w Iraku rozpoczęły się w Bagdadzie, szybko rozprzestrzeniając się na miasta na południu kraju.
Manifestacje w Iraku są wyrazem społecznego wzburzenia wywołanego między innymi biedą, bezrobociem oraz nieregularnymi dostawami prądu i wody pitnej. Polityków i władze obwinia się o chroniczną korupcję powstrzymującą odbudowę kraju po latach konfliktów religijnych oraz po niszczycielskiej wojnie, w której pokonano dżihadystyczną organizację Państwo Islamskie.
Autor: mart//now / Źródło: PAP