Awaria w japońskiej elektrowni Fuksuhima I wywołała falę paniki na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Mieszkańcy regionów położonych najbliżej Japonii wykupują lekarstwa i bilety lotnicze do Moskwy.
Mieszkańcy Dalekiego Wschodu masowo wykupują preparaty z jodem i dozymetry, mimo że rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych informuje niezmiennie, że sytuacja radiacyjna jest stabilna i nigdzie nie odnotowano przekroczenia dopuszczalnego poziomu promieniowania radioaktywnego.
Każdą cenę za bilet do Moskwy
Najtańszy bilet na trasie Jużnosachalińsk-Moskwa kosztuje 7,8 tys. rubli (271,5 dolara). Takich nie ma już dawno. Ale wykupiono już nawet te najdroższe - po 90 tys. rubli (3,2 tys. dolarów). Bilety lotnicze do stolicy Rosji na wszystkie rejsy wykupiono na siedem dni naprzód.
Wszystkie miejsca wykupiono też w samolotach lecących w najbliższych dniach do stolicy Rosji z Władywostoku i Chabarowska.
Rząd: Nie ma zagrożenia
Kraj Nadmorski, Kraj Chabarowski, Wyspy Kurylskie i Sachalin oddalone są od Fukushimy o 900-1100 km. Władze Rosji zapewniają, że nawet przy najgorszym wariancie rozwoju wydarzeń w elektrowniach atomowych w Japonii i przy niekorzystnym wietrze nie powstanie zagrożenie dla rosyjskiego Dalekiego Wschodu.
Masy powietrza w tym regionie od kilku dni przemieszczają się z północy i północnego zachodu na wschód, tj. w kierunku Oceanu Spokojnego. Dyrektor moskiewskiego Centrum Hydrometeorologii Roman Wilfand w środę ostrzegł jednak, że już w najbliższym czasie sytuacja może się niebezpiecznie zmienić.
Źródło: PAP