"Zginął jako bohater". Naczelny rabin żegna syna, który poległ na froncie

O sprawie napisał portal Times od Israel. Napisał, że w ceremonii w synagodze w Kijowie brały udział setki osób, w tym Ukraińcy, którzy nie są pochodzenia żydowskiego. W pogrzebie uczestniczył też ambasador Izraela w Kijowie Michael Brodsky.

Zdjęcia z uroczystości pogrzebowych opublikował na swoim profilu w mediach społecznościowych Związek Gmin Żydowskich na Ukrainie. "Związek Gmin Żydowskich na Ukrainie składa szczere kondolencje rodzinie i przyjaciołom poległego wojownika, współczując im po tej ciężkiej stracie" - napisano.

- Najlepsi z naszych synów są na froncie przeciwko rosyjskiemu okupantowi, aby bronić ojczyzny. Anton poszedł na front, walczył dzielnie za Ukrainę, za sprawiedliwość oraz pokój, i zginął jako bohater - powiedział Mosze Azman. - Nie zapomnimy o nim, a nasze działania poświęcimy pielęgnowaniu pamięci o nim. Twoja śmierć nie pójdzie na marne. Wygramy i zawsze będziemy o tobie pamiętać - dodał rabin.

Anton Samborski miał 32 lata. 22 lata temu został adoptowany przez Azmana z sierocińca. Uczył się w Kijowie i Dnieprze. Jak pisze Times of Israel, Samborski został powołany do ukraińskiego wojska na początku tego roku.

Times of Israel napisał, że Samborski prawdopodobnie zginął na początku lata w obwodzie donieckim, po tym, jak jego oddział został ostrzelany, ale jego ciało zostało odnalezione dopiero niedawno i zidentyfikowane przez jego żonę.

O sprawie napisał też w mediach społecznościowych chargé d'affaires RP w Kijowie Piotr Łukasiewicz.

"Naczelny rabin Ukrainy Mosze Azman, pochował dzisiaj Antona, żołnierza poległego za wolną Ukrainę i swojego syna. Oddałem cześć pamięci bohatera i złożyłem kondolencje rodzinie. Druzgocząca ceremonia w synagodze..." - napisał na platformie X.