W Dżuddzie rozpoczęły się dwudniowe, prowadzone przez Arabię Saudyjską rozmowy na temat 10-punktowego planu pokojowego, przedstawionego przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Rosja nie została do nich zaproszona.
Dwudniowe spotkanie w Dżuddzie jest częścią dyplomatycznej inicjatywy Kijowa zbudowania poparcia dla planu pokojowego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w krajach Globalnego Południa, które niechętnie opowiadają się po którejkolwiek ze stron w wojnie Rosji z Ukrainą.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
10-punktowa ukraińska formuła pokojowa przewiduje ukaranie osób odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne, wycofanie wszystkich rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy, przywrócenie integralności terytorialnej kraju oraz uwolnienie wszystkich jeńców wojennych i deportowanych. Plan zawiera również postulat zapobiegania niszczeniu środowiska naturalnego, a także bezpieczeństwa energetycznego, żywnościowego i nuklearnego.
Zełenski przedstawił tę formułę 15 listopada 2022 roku w czasie wirtualnego przemówienia do liderów G20.
Delegacje z 40 państw
W spotkaniu w Arabii Saudyjskiej biorą udział delegacje około 40 państw na szczeblu doradców do spraw bezpieczeństwa narodowego i innych wysokich rangą urzędników. W Dżuddzie jest przedstawiciel Pekinu. Chiny były już zaproszone do udziału w poprzedniej rundzie negocjacji w Kopenhadze w czerwcu, ale nie wysłały tam swojego reprezentanta.
- Chiny są gotowe współpracować ze społecznością międzynarodową, aby nadal odgrywać konstruktywną rolę w promowaniu politycznego rozwiązania kryzysu w Ukrainie - przekazał Wang Wenbin, rzecznik chińskiego resortu spraw zagranicznych.
Udział przedstawiciela Chin w rozmowach w Arabii Saudyjskiej o Ukrainie to "superprzełom" - ocenił szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina. Stwierdził, że Rosja "zwariuje" w związku z tym, że na spotkaniu będzie przedstawiciel Chin.
W piątek chińskie MSZ poinformowało, że specjalny wysłannik rządu ChRL do spraw euroazjatyckich Li Hui będzie uczestniczył w Arabii Saudyjskiej w rozmowach o pokoju w Ukrainie.
Zachodni urzędnicy i analitycy oceniają, że dyplomacja saudyjska odegrała ważną rolę w zapewnieniu obecności Chin w rozmowach - podała agencja Reutera. Jednak cytowany przez nią ekspert, dyrektor programu chińskiego z think tanku Stimson Center w Waszyngtonie Yun Sun, oznajmił, że obecność Chin nie oznacza, że ostatecznie zgodzą się one na rozwiązania, do których dąży Ukraina i jej sojusznicy.
- Uczestnictwo (delegacji chińskiej - red.) w spotkaniu sugeruje jedynie chęć wysłuchania (stanowisk - przyp. red.) i udział w dyskusji. W żadnym wypadku nie sugeruje, że Chiny muszą ostatecznie zgodzić się na wszystko - powiedział Sun.
Jermak: rozmowy będą trudne
Agencja Reutera cytuje uczestniczącego w rozmowach w Dżuddzie szefa biura Wołodymyra Zełenskiego Andrija Jermaka, który przyznał, że "będą one trudne". - Ale za nami jest prawda, za nami jest dobro - stwierdził Jermak.
Zełenski wcześniej wyznał, że ma nadzieję, iż rozmowy doprowadzą do zwołania szczytu światowych przywódców w celu poparcia jego planu pokojowego.
Na Twitterze Biura Polityki Międzynarodowej poinformowało, że prezydenta RP Andrzeja Dudę reprezentuje w Dżuddzie minister Marcin Przydacz.
Rosja nie została zaproszona do rozmów w Dżuddzie. Jak przekazał dziennik "Kommiersant", władze na Kremlu zostaną poinformowane o wynikach spotkania. Rzecznik prezydenta Władimira Putina Dmitrij Pieskow oznajmił ponadto, że Kreml będzie śledził przebieg rozmów.
Źródło: PAP, Reuters, Kommiersant
Źródło zdjęcia głównego: president.gov.ua