Amerykańska cierpliwość ma granice


"Absolutnie nie do zaakceptowania" są irańskie plany wybudowania dziesięciu nowych zakładów do wzbogacania uranu, oznajmiła ambasador USA przy ONZ Susan Rice i ostrzegła, że cierpliwość Amerykanów i wspólnoty międzynarodowej ma swoje granice.

- Postrzegamy oświadczenie Iranu [w sprawie budowy 10 nowych zakładów - red.], jako coś kompletnie niewłaściwego i dalej izolującego Iran od wspólnoty międzynarodowej - powiedziała Rice dziennikarzom.

Amerykańska ambasador potwierdziła, że na razie Stany Zjednoczone i ich partnerzy z grupy 5 plus 1 (Chiny, Rosja, Francja, Wielka Brytania i Niemcy) będą kontynuować rozmowy z Teheranem, lecz zaznaczyła, że "ich cierpliwość ma granice".

Także szef unijnej dyplomacji Javier Solana potępił irańskie plany zbudowania dziesięciu nowych zakładów wzbogacania uranu. - Uważam, że jest to zła decyzja - ocenił na konferencji prasowej w Brukseli i wyraził nadzieję, "że (Irańczycy) zmienią zdanie".

Iran będzie wzbogacał uran

O zamiarze znacznego wzmocnienia potencjału swego przemysłu nuklearnego Iran poinformował w niedzielę, w dwa dni po upomnieniu przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA) za utrzymywanie tych prac w tajemnicy.

Rząd w Teheranie zlecił w niedzielę Irańskiej Organizacji Energii Atomowej rozpoczęcie prac w pięciu miejscach już wybranych pod budowę nowych zakładów wzbogacania uranu, a także rozpoczęcie poszukiwań lokalizacji dla kolejnych pięciu ośrodków.

Do 300 ton paliwa nuklearnego rocznie

Prezydent Mahmud Ahmadineżad poinformował też, że na środowym posiedzeniu rząd ma rozważyć możliwość produkowania uranu wzbogaconego do 20 proc.

Ahmadineżad oświadczył ponadto, że Teheran powinien zmierzać do produkcji 250-300 ton paliwa nuklearnego rocznie, do czego potrzebne mu będą nowe szybsze wirówki do wzbogacania uranu.

Prace nad ośrodkami, których lokalizacja została ustalona, powinny rozpocząć się w ciągu dwóch miesięcy.

Źródło: PAP