Większość Amerykanów popiera proponowane ostatnio restrykcje na broń palną, mające zapobiegać masakrom takim jak w szkole w Newtown w połowie grudnia, gdzie od strzałów szaleńca zginęło 26 osób - wynika z sondażu "Washington Post" i telewizji ABC News.
Według tego sondażu 58 procent społeczeństwa popiera obecnie zakaz broni automatycznej typu wojskowego (jak karabiny AK-47, czyli Kałasznikowy). Zakaz ten obowiązywał w USA w latach 1994-2004, ale nie został przedłużony przez Kongres zdominowany 8 lat temu przez Republikanów. Ponowny zakaz posiadania tej broni ma być częścią pakietu propozycji przygotowywanych przez administrację prezydenta Baracka Obamy. Zdecydowana większość Amerykanów popiera też wprowadzenie kontroli nabywców na wiejskich targach broni palnej, gdzie na razie nie sprawdza się, czy byli oni karani lub leczeni psychiatrycznie. Kontrole kupujących obowiązują w większości stanów w sklepach z bronią.
Prawie połowa ma w domach broń Rząd chce także wprowadzić kontrole nabywców amunicji oraz ograniczenia na pojemność dopuszczonych do sprzedaży magazynków do pistoletów, strzelb i karabinów. Propozycje te - jak wskazuje sondaż - także cieszą się poparciem większości obywateli, w tym nawet większości posiadaczy broni.
W środę prezydent Obama ma ogłosić propozycje zmian w prawie dotyczącym broni. Spośród respondentów sondażu 44 procent ujawniło, że w swoich domach trzymają co najmniej jedną sztukę broni palnej. Jednocześnie społeczeństwo amerykańskie wydaje się podzielone w opiniach, co należy zrobić, aby zmniejszyć skalę przemocy z użyciem broni w szkołach. 43 procent uważa, że potrzebne są w tym celu surowsze prawa o kontroli broni, ale 41 procent jest zdania, że lepszym na to sposobem jest rozmieszczenie we wszystkich szkołach uzbrojonych strażników-ochroniarzy. Reszta nie wyraża opinii albo sądzi, że oba sposoby prewencji są równie skuteczne.
Autor: jk/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24