Amerykanie chcą, by sojusznik wyrzucił Rosjan z bazy z czasów wojny

Waszyngtonowi nie podoba się gościnność Wietnamczyków wobec rosyjskiej armiiwikipedia.org

Departament Stanu USA wysłał do Hanoi depeszę, w której prosi tamtejszy rząd, by zakazał Rosji używania bazy wojskowej rozbudowanej przez Stany Zjednoczone w czasie wojny w Wietnamie. Z bazy startują powietrzne cysterny rosyjskich sił zbrojnych, które zaopatrują w paliwo bombowce dalekiego zasięgu. Tych w ostatnim roku pojawiło się w Azji Południowo-Wschodniej mnóstwo i USA najwyraźniej nie życzą sobie, by Rosja stała się kolejnym krajem utrudniającym politykę w tym regionie świata - pisze agencja Reutera.

Baza Cam Rahn Bay została przez USA rozbudowana na przełomie lat 60. i 70., w czasie wojny w Wietnamie, w której Amerykanie prowadzili walkę ze wspieranymi przez ZSRR siłami Wietkongu kontrolującego północne tereny kraju.

Waszyngton chce odzyskać bazę?

Baza - niegdyś mała - z czasem zaczęła stanowić jedno z najważniejszych dla amerykańskiej armii miejsc w regionie i - jak pisze agencja Reutera - wiele wskazuje na to, że USA chcą teraz odzyskać ją dla siebie, wywierając presję na Wietnam.

Rząd w Hanoi pozwala bowiem od lat na korzystanie z bazy wojskom rosyjskim, które wykorzystują ją głównie do zaopatrywania swoich bombowców w paliwo. Bombowce mogą potem latać nad całym regionem Azji Południowo-Wschodniej.

Jak powiedział w rozmowie z Reutersem jeden z urzędników Departamentu Stanu Waszyngtonowi chodzi o to, by Rosja nie mogła wykorzystywać bazy do wzmocnienia swej pozycji w regionie. USA boją się, że między Moskwą i Pekinem może dojść do zacieśnienia współpracy w tej części Azji. Chiny dążą bowiem do zdominowania krajów regionu, przede wszystkim roszcząc sobie prawa do większości wód Morza Południowochińskiego.

Rosja mogłaby - w zamian za poparcie dla takich działań - zapewnić sobie zwiększenie wymiany handlowej z Państwem Środka.

USA zwróciły się do Wietnamu z oficjalną „prośbą” o zamknięcie dla Rosjan bazy, wiedzą bowiem, że bez pomocy Waszyngtonu zarówno Wietnam, jak Malezja, Filipiny i kilka mniejszych państw regionu stanęłyby na przegranej pozycji w konflikcie z Chinami.

Odzyskanie bazy Cam Rahn Bay oznaczałoby z kolei możliwość wprowadzenia stałej wojskowej obecności USA w regionie - działań, które pochwaliłyby też Japonia, Tajwan i Korea Południowa.

USA wspierają sojuszników w regionie

- Ponaglamy wietnamskich oficjeli, by zabronili Rosji dostępu do bazy w zatoce Cam Rahn. Rosjanie, mając go, mogą bowiem zwiększać napięcie w regionie - powiedział urzędnik Departamentu Stanu w rozmowie z agencją Reutera.

Przedstawiciel Waszyngtonu nie uściślił jednak, kiedy takie loty się odbyły i jaki miały przebieg.

Wietnam nie odpowiedział jeszcze na apel Waszyngtonu.

Stany Zjednoczone od października ub.r. zacieśniły współpracę wojskową z Wietnamem, decydując się nawet na wspólne manewry morskie. Pomagają też rządowi w Hanoi w rozwijaniu energetyki, m.in. wspierając jego sektor atomowy.

Autor: adso\kwoj / Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org