Ambasada Rosji w Damaszku ostrzelana? Moskwa przypomina "groźby Waszyngtonu"


Przecieki w mediach na temat dyskusji w Stanach Zjednoczonych o możliwości ataków na wojska syryjskie mogą być prologiem rzeczywistych działań – oświadczył rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony, gen. Igor Konaszenkow, cytowany przez agencję RIA Nowosti.

"W ministerstwie obrony dopuszczają, że USA mogą szykować atak na wojska rządowe Syrii" - przekazała w depeszy rosyjska agencja, przedstawiając stanowisko resortu w tej sprawie.

- Wiele renomowanych zachodnich mediów opublikowało "przecieki" na temat dyskusji w Białym Domu o możliwości rakietowych i powietrznych ataków na pozycje wojsk syryjskich. Historia pokazuje, że podobne przecieki są prologiem rzeczywistych działań – oznajmił cytowany gen. Igor Konaszenkow.

- Szczególne zaniepokojenie wywołują doniesienia, że inicjatorami danych prowokacji są przedstawiciele CIA i Pentagonu, którzy jeszcze we wrześniu raportowali prezydentowi (USA - red.) o domniemanej kontroli nad bojownikami ‘opozycji - podkreślił wojskowy.

MSZ w Moskwie "dostrzega związek"

Z kolei rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa odniosła się w czwartek do niedawnej wypowiedzi rzecznika Departamentu Stanu USA Johna Kirby'ego, który 29 września mówił o potencjalnych skutkach załamania się rozmów USA z Rosją w sprawie Syrii. Kirby powiedział m.in., że "ekstremiści mogliby nadal dążyć do zapełnienia próżni w Syrii w celu rozszerzenia swych operacji, którymi byłyby - jego zdaniem - również ataki przeciwko interesom rosyjskim, być może nawet w rosyjskich miastach".

Zdaniem Zacharowej, istnieje związek między niedawnym zamachem na rosyjską ambasadę w Damaszku i "groźbą z Waszyngtonu".

- Jak już informowaliśmy, 3 października została ostrzelana z moździerzy rosyjska ambasada w Damaszku. Ataki były prowadzone z dzielnicy Dżubar, kontrolowanej przez terrorystyczne ugrupowanie Dżabhat asz-Sham (wcześniej an-Nusra - red.). Poszkodowanych nie było, jednak ambasada odniosła straty materialne. Dostrzegamy związek między tym zamachem terrorystycznym i niedawnymi, zawoalowanymi groźbami z Waszyngtonu pod naszym adresem – oznajmiła w czwartek rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji Maria Zacharowa, cytowana przez rosyjskie agencje.

Ataki z moździerza

- Wydaje się, że nasi zachodni partnerzy zapominają, że al-Nusra, tzw. Państwo Islamskie, Dżund al-Aksa, Ahrar asz-Szam i Dżaisz al-Islam to ta sama rozrośnięta al-Kaida, która 15 lat temu dokonała straszliwych zamachów w USA – podkreśliła Maria Zacharowa.

Doniesienia o wspomnianym przez Marię Zamachorową ataku na ambasadę Rosji w Damaszku potwierdziło rosyjskie ministerstwo obrony. Resort informował, że placówka została ostrzelana z moździerza o kalibrze 120 mm. Jeden z pocisków trafił w budynek.

Autor: tas/adso / Źródło: RIA Nowosti, Interfax, PAP

Tagi:
Raporty: