"Putin usiłował szybko i dyskretnie zamordować Nawalnego za pomocą trucizny, ale mu się nie udało. Teraz zamordował go powoli i publicznie w więzieniu" - ocenił były mistrz szachowy i przeciwnik Kremla Garri Kasparow, odnosząc się do informacji o śmierci Aleksieja Nawalnego.
"Putin usiłował szybko i dyskretnie zamordować Nawalnego za pomocą trucizny, ale mu się nie udało. Teraz zamordował go powoli i publicznie w więzieniu" - ocenił Garri Kasparow w mediach społecznościowych, odnosząc się do informacji o śmierci Aleksieja Nawalnego. "Jak stwierdził, Nawalny "został zabity za ukazanie Putina i jego mafii jako oszustów i złodziei, którymi są". "Myślami jestem z żoną i dziećmi tego odważnego człowieka", dodał Kasparow.
"Mordercą Nawalnego jest Putin"
Garri Kasparow, przeciwnik Kremla i były szachowy mistrz świata, podzielił się swoją opinią na temat tego, kto odpowiada za śmierć opozycjonisty. "Mordercą Nawalnego jest Putin, nie dajcie się zwieść, ale winnych jest więcej" - stwierdził. Winnymi w jego ocenie są też "Rosjanie, którzy nie dorównali Aleksiejowi odwagą, by zakończyć dyktaturę i wojnę Putina".
Kasparow oskarżył także "zachodnich przywódców". "Wielkie słowa, żadnych działań, więcej krwi na ich rękach", napisał. "Putin nie dba o to, jak (sprawy) wyglądają, ani o to, co mówią (zachodni liderzy). Obchodzi go tylko działanie i nie przestanie zabijać, dopóki nie zostanie powstrzymany" - ocenił opozycjonista.
"Możemy wykorzystać ten tragiczny moment, by zawstydzić tych, którzy otwarcie stoją po stronie morderczych działań Putina - od Orbana, Trumpa i Spikera (Izby Reprezentantów USA Mike'a) Johnsona po propagandystów, takich jak Tucker Carlson i Elon Musk. Ale ich nie da się zawstydzić" - kontynuował.
"Dziesiątki zachodnich przywódców powiedziało, że staną w obronie Nawalnego, a teraz on nie żyje. I?" - dodał. "Zachodni politycy wolą, by działacze opozycji byli męczennikami. Mogą zostawiać im kwiaty i mówić miłe słowa, jednocześnie negocjując z mordercą, nie kwestionując swojej hipokryzji" - zakończył Kasparow.
ZOBACZ TEŻ: "To nie jest śmierć, to jest morderstwo". Ministra Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz o Aleksieju Nawalnym
Aleksiej Nawalny nie żyje
Aleksiej Nawalny nie żyje - podała w piątek agencja Reutera, powołując się na komunikat rosyjskiej kolonii karnej, gdzie przebywał opozycjonista.
W komunikacie stwierdzono, że Nawalny "źle się poczuł" po spacerze w piątek i "niemal od razu stracił przytomność". "Na miejsce natychmiast przybył personel medyczny placówki, wezwano pogotowie. Przeprowadzono wszelkie niezbędne czynności reanimacyjne, które nie przyniosły pozytywnego rezultatu. Lekarze stwierdzili śmierć skazanego" - przekazano. Przyczyna śmierci nie została jeszcze ustalona.
Kreml w komunikacie przekazał, że nie posiada informacji o przyczynie śmierci opozycjonisty. Władimir Putin został poinformowany - dodano. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej rozpoczął dochodzenie w sprawie śmierci Nawalnego.
Źródło: TVN24.pl, Reuters, PAP