Papież Franciszek przyleciał po południu do Kinszasy, stolicy Demokratycznej Republiki Konga. Tam powitały go wiwatujące tłumy ludzi, którzy ustawili się wzdłuż drogi z lotniska do miasta. Natomiast od piątku do niedzieli Franciszek przebywać będzie w Sudanie Południowym. W obu państwach katolicy stanowią około połowy ludności.
Papież Franciszek rozpoczął we wtorek swoją 40. podróż zagraniczną. To zarazem jego czwarta wyprawa do Afryki. Dotychczas odwiedził Kenię, Ugandę i Republikę Środkowoafrykańską, a także Maroko oraz Mozambik, Madagaskar i Mauritius.
Rano, jeszcze przed udaniem się na lotnisko, spotkał się w Domu Świętej Marty z grupą około dziesięciu uchodźców z krajów, które są celem jego podróży. Celem sześciodniowej wizyty są Demokratyczna Republika Konga i Sudan Południowy. W obu państwach katolicy stanowią około połowy ludności.
Samolot z papieżem odleciał z rzymskiego lotniska Fiumicino we wtorek rano. W chwili odlotu w telegramie wystosowanym do prezydenta Włoch Sergio Mattarelli papież napisał, że udaje się do dwóch krajów afrykańskich z "przesłaniem pokoju i pojednania".
W czasie rozmowy z przedstawicielami mediów na pokładzie maszyny zmierzającej do Kinszasy - stolicy DRK - Franciszek ocenił, że "to piękna podróż". Wyznał też, że chciał też udać się do miasta Goma na wschodzie tego kraju. - Ale z powodu wojny nie można tam pojechać - wyjaśniał.
Później zauważył, że samolot przelatuje nad Saharą. - Pomyślmy w ciszy, pomódlmy się za wszystkie osoby, które szukając odrobiny dobrobytu, trochę wolności, przechodziły tędy, ale nie zdołały - powiedział. - Tylu cierpiących, którzy docierają nad Morze Śródziemne po przejściu przez pustynię trafia do obozów - dodał.
Papież wylądował w stolicy Demokratycznej Republiki Konga
Po południu Ojciec Święty dotarł do Kinszasy, stolicy Demokratycznej Republiki Konga. Jak podał Reuters, samolot opuścił na wózku ze względu na chore kolano.
Na płycie lotniska powitała go oficjalna delegacja, na czele której był kongijski premier Jean-Michel Sama Lukonde, ale tuż obok także ogromne wiwatujące tłumy. Dziesiątki tysięcy ludzi ustawiło się wzdłuż trasy z lotniska do miasta, chcąc tak pozdrowić i powitać Franciszka.
Niektórzy wyrywali się z szeregu, by podążyć na papieskim konwojem, inni skandowali oraz machali kongijskimi i watykańskimi flagami. Było to jedno z najbardziej żywiołowych powitań papieża w czasie jego podróży. - Dla mnie to pierwszy raz, kiedy widzę go poza telewizją. To chwila radości – powiedział Alain Difima, katolicki ksiądz, który godzinami czekał na lądowanie papieża.
Jest drugim papieżem, który odwiedził DRK
Franciszek będzie w dwóch krajach zmagających się z przemocą, krwawymi konfliktami, dramatem milionów wysiedlonych i uchodźców, ubóstwem, głodem, wyzyskiem. To będą główne tematy papieskich wystąpień.
Franciszek jest drugim papieżem, który odwiedził DRK, gdzie liczba katolików wynosi ponad 52 miliony. Gdy kraj ten nosił nazwę Zair, odwiedził go w 1980 i 1985 roku Jan Paweł II.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Papież: bycie homoseksualistą nie jest przestępstwem
Pierwotnie podroż papieża była zaplanowana na lipiec zeszłego roku, ale została przełożona ze względu na zaostrzenie się jego choroby kolana.
Franciszek odprawi mszę dla kilkuset tysięcy wiernych
Po przylocie do Kinszasy i krótkiej ceremonii powitania na lotnisku Franciszek udał do Pałacu Prezydenckiego, gdzie zaplanowano spotkanie z prezydentem Felixem Antoine'em Tshisekedi Tshilombo. Następnie Ojciec Święty wygłosi przemówienie do tysiąca przedstawicieli władz i społeczeństwa Demokratycznej Republiki Konga.
W kolejnych dniach w stolicy papież odprawi mszę dla kilkuset tysięcy wiernych, spotka się z grupą osób, które ucierpiały w wyniku konfliktu zbrojnego na wschodzie kraju, a także z młodzieżą oraz z duchowieństwem.
Od piątku do niedzieli Franciszek przebywać będzie w Sudanie Południowym - najmłodszym kraju świata, utworzonym w 2011 roku. Ten drugi etap wizyty będzie pielgrzymką ekumeniczną – papieżowi towarzyszyć będą anglikański arcybiskup Canterbury Justin Welby i moderator Zgromadzenia Ogólnego Kościoła Szkocji Iain Greenshields.
Źródło: PAP, Reuters