Uczennice szkoły średniej dla dziewcząt w afgańskim Heracie powróciły w środę na zajęcia lekcyjne. Wraz z przejęciem władzy przez talibów narastały obawy, że w Afganistanie wprowadzona zostanie restrykcyjna interpretacja prawa szariatu, która obowiązywała w czasie ich pierwszych rządów. Kobiety nie mogły wówczas uczęszczać do szkół ani przebywać poza domem bez męskiego opiekuna. Wbrew informacjom z Heratu i deklaracjom talibskich liderów, z kraju dochodzą już informacje o groźbach i przemocy wobec kobiet.
Lokalny kanał telewizyjny Shamshad News pokazał w środę nagrania sprzed szkoły średniej dla dziewcząt w mieście Herat w północno-zachodnim Afganistanie. Widać na nich uczennice, które swobodnie poruszają się po dziedzińcu szkoły i uczęszczają na zajęcia w klasach. Dziewczęta ubrane są w białe hidżaby, chusty zasłaniające głowę i szyję, oraz czarne tuniki.
Sytuacja kobiet w Afganistanie
W wyniku przejęcia władzy w Afganistanie przez talibów narastały obawy o ponowne wprowadzenie w państwie restrykcyjnej interpretacji prawa szariatu. W czasie ich pierwszych rządów między 1996 a 2001 rokiem kobietom zabraniano podejmowania pracy i kształcenia się. Były one zmuszane do zakrywania twarzy i opuszczania domu jedynie w towarzystwie męskiego członka rodziny.
CZYTAJ WIĘCEJ. Czym jest szariat? Czy w Afganistanie zostanie wprowadzona jego najsurowsza wersja? >>>
Rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid, który na odbywającej się we wtorek w Kabulu konferencji po raz pierwszy publicznie wystąpił przed kamerami, przekazał, że w Afganistanie będą szanowane prawa kobiet, ale w ramach prawa muzułmańskiego. - Nie będzie dyskryminacji, nie będzie przemocy (...), pozwolimy kobietom pracować i uczyć się w ramach podstawowych zasad naszego prawa muzułmańskiego - mówił Zabihullah Mudżahid. Na pytania domagających się szczegółów dziennikarzy Zabihullah Mudżahid odpowiedział, że dokładne regulacje zostaną przedstawione przez nowy rząd, gdy zostanie on sformowany.
Jak jednak relacjonowały brytyjskie i amerykańskie media, wbrew zapewnieniom dowódców talibów, w Afganistanie już mają miejsce akty przemocy i samowoli ze strony bojowników. Brytyjski "Daily Mail" podał, że dowódcy oddziałów talibskich na opanowanych przez nich terenach mieli nakazywać imamom, by przynosili im listy niezamężnych kobiet w wieku od 12 do 45 lat, które ich żołnierze mają poślubić, ponieważ uważają je za łupy wojenne do podziału między zwycięzców. Według relacji tych Afgańczyków, którzy uciekli przed nadchodzącymi siłami talibów do Kabulu, watażkowie żądali od nich wydania kobiet i dziewcząt, by stały się ich "żonami" i były gwałcone.
Źródło: Reuters, PAP