Z lotniska w Kabulu odleciał w czwartek po południu do Kataru samolot linii Qatar Airways. To pierwszy na dużą skalę lot zagraniczny od wycofania się pod koniec sierpnia wojsk amerykańskich z Afganistanu.
Według przedstawiciela strony amerykańskiej na pokładzie samolotu znaleźli się Amerykanie, posiadacze zielonych kart i osoby innych narodowości, w tym Niemcy, Węgrzy i Kanadyjczycy. Jak przekazał Biały Dom po godz. 13. czasu waszyngtońskiego (19. w Polsce), samolot bezpiecznie wylądował w porcie docelowym.
- To historyczny dzień dla lotniska w Kabulu - powiedział specjalny przedstawiciel Kataru w Afganistanie Mutlak al-Kahtani, potwierdzając, że z Kabulu stopniowo będą wznawiane loty międzynarodowe.
- Stanęliśmy wobec wielkich wyzwań, lecz z pomocą naszych afgańskich braci oraz ekipy ekspertów i techników katarskich udało nam się rozwiązać wiele problemów. Możemy powiedzieć, że lotnisko (w Kabulu - red.) przygotowuje się do wznowienia żeglugi powietrznej - dodał.
Ewakuacja z Afganistanu
Podczas oficjalnej wizyty w Katarze na początku tygodnia sekretarz stanu USA Antony Blinken poinformował, że otrzymał od talibów przyrzeczenie, że wszyscy amerykańscy obywatele i Afgańczycy z odpowiednimi dokumentami podróży będą mogli opuścić kraj.
Trwająca ponad dwa tygodnie ewakuacja ze stolicy Afganistanu zakończyła się 30 sierpnia, gdy z lotniska w Kabulu odleciał ostatni amerykański samolot. Łącznie w tym czasie ewakuowano z miasta ponad 123 tys. cudzoziemców i Afgańczyków.
Źródło: PAP, Reuters