Ewakuacja z lotniska w Kabulu. Talibowie zablokowali Afgańczykom dojazd, ustawili punkty kontrolne

Źródło:
PAP, CNN, Reuters

Na dojazdach do lotniska w Kabulu, skąd prowadzona jest ewakuacja Afgańczyków i obywateli innych państw, talibowie ustanowili punkty kontrolne i utrudniają dostanie się do portu - poinformowała w środę Al-Dżazira. - Nie pozwalają przejechać nikomu, kto nie może udowodnić, że ma amerykańską wizę, paszport lub zaproszenie od władz USA bądź jednego z państw NATO - relacjonował dziennikarz stacji Charles Stratford. Talibowie weszli także w posiadane części amerykańskiego uzbrojenia podarowanego afgańskiej armii.

Talibowie ustanowili punkty kontrolne na dojazdach do międzynarodowego lotniska w Kabulu, skąd prowadzona jest wielka ewakuacja personelu dyplomatycznego zagranicznych przedstawicielstw i obywateli państw z całego świata - donosi Al-Dżazira.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Jeden z punktów kontrolnych ustanowiono około pięciu kilometrów na północ od lotniska, a drugi przy jego wschodniej bramie. Według Al-Dżaziry talibowie chcą powstrzymać swoich rodaków przed ucieczką z kraju samolotami z międzynarodowego lotniska zarządzanego obecnie przez Amerykanów.

Blokada lotniska

Na północy talibowie nie pozwalają przejechać nikomu, kto nie może udowodnić, że ma amerykańską wizę, paszport czy zaproszenie od władz USA bądź jednego z państw NATO - relacjonował dziennikarz katarskiej stacji Charles Stratford. - Rozumiemy, że taka sama sytuacja jest przy wschodniej bramie. Talibowie ustanowili tam punkt kontrolny i nie przepuszczają nikogo bez wymaganych dokumentów - dodał.

- Sytuacja jest teraz naprawdę napięta. Czuć wszędzie narastającą panikę - komentował Stratford.

Rzecznik talibów: lekarze i naukowcy z Afganistanu nie powinni opuszczać kraju

Rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid przekazał na wtorkowej konferencji, że cudzoziemcy mogą nadal podróżować na lotnisko, ale Afgańczycy, którzy zgromadzili się tam w ostatnich dniach, powinni wrócić do domu. Twierdził, że nie spotkają się z represjami ze strony nowych władz.

Powstaje rząd talibów. Media: są znani pierwsi ministrowie >>>

- Droga, która prowadzi na lotnisko, jest zablokowana. Nie pozwalamy już na ewakuację Afgańczyków i też nie jesteśmy z tego zadowoleni – dodał. - Lekarze i naukowcy nie powinni wyjeżdżać na Zachód. Ich wykształcenie jest nam tutaj potrzebne - mówił.

Wiele osób uciekających z kraju po przejęciu władzy przez talibów to ludzie wykształceni, zwłaszcza kobiety. Ostatnim razem, gdy rządzili talibowie, kobietom zabroniono pracy oraz uczęszczania do szkół i uniwersytetów. Mudżahid przekonywał również, że zagraniczne ambasady i agencje pomocowe pozostaną otwarte. Eksperci wciąż jednak wątpią w tego rodzaju obietnice.

Przyspieszenie ewakuacji z Kabulu

Reuters donosi w środę, że kraje zachodnie przyśpieszyły ewakuację tysięcy ludzi, by zakończyć ją do 31 sierpnia, kiedy to ostateczne z Afganistanu mają wycofać się amerykańskie siły. Talibowie ostrzegali, że wydłużenie terminu będzie wiązało się z konsekwencjami.

Prezydent USA Joe Biden powiedział, że im szybciej dojdzie do końca misji, tym lepiej, m.in. ze względu na zagrożenie atakiem terrorystycznym ze strony tzw. Państwa Islamskiego w Afganistanie (ISIS). - Ryzyko jest realne - mówił Biden. Jak dodał, dalszy ciąg misji zależy również od dalszej kooperacji z talibami. W ocenie Bidena, sytuacja jest "delikatna" i może ulec "załamaniu".

Przywódca USA podziękował też sojusznikom z NATO za "solidarność" i współpracę w ewakuacji. Dodał też, że wszystkie państwa G7 zobowiązały się do zgodnej polityki wobec talibów. Podkreślił, że międzynarodowe uznanie ich rządów będzie zależeć od ich działań, m.in. czy nie odpuszczą do odrodzenia się Al-Kaidy na ich terytorium.

Prezydent zapowiedział, że każdy z ewakuowanych Afgańczyków zostanie poddany procesowi sprawdzania oraz że trwają przygotowania do osiedlenia "tysięcy" uchodźców w USA. - W tym celu współpracujemy z organizacjami, by odbudować system osiedlania uchodźców, który celowo został zniszczony przez mojego poprzednika - powiedział Biden.

Mimo rosnącego tempa ewakuacji zapowiedź zakończenia operacji z końcem sierpnia - wbrew apelom m.in. sojuszników w NATO - spotkała się z krytyką wielu kongresmenów, według których nie ma szans na tak szybkie ewakuowanie wszystkich Amerykanów i afgańskich współpracowników sił USA. W środę republikanie w Izbie Reprezentantów zamierzają zgłosić rezolucję wzywającą Bidena do wydłużenia akcji ewakuacyjnej. Prawdopodobnie będą mieć poparcie części demokratów, którzy również publicznie wzywali prezydenta do przedłużenia ewakuacji.

Talibowie przejęli amerykańskie uzbrojenie afgańskiej armii

Talibowie przejęli również część amerykańskiego uzbrojenia podarowanego siłom zbrojnym obalonego przez nich prozachodniego rządu. To przekazany przez Amerykanów sprzęt, który pozostawiła po ofensywie uciekająca afgańska armia. Uzbrojenie, które miało służyć do walki z talibami, stało się teraz częścią ich arsenału.

Rząd USA nie jest w stanie ocenić, jaki konkretnie sprzęt i w jakiej ilości wpadł w ręce talibów. Z powodu wycofywania się sił amerykańskich i braku wystarczających danych wywiadowczych być może nigdy nie uda się zdobyć dokładnych danych - podaje CNN.

W ciągu ostatnich 20 lat Stany Zjednoczone wydały 83 miliardy dolarów na wzmocnienie afgańskich służb bezpieczeństwa. Dostarczyły do Afganistanu m.in. 600 tysięcy sztuk broni osobistej, 80 tysięcy pojazdów, 208 statków powietrznych, 162 tysięcy sztuk sprzętu łączności, 16 tysięcy zestawów noktowizyjnych i duże ilości amunicji - wynika z danych amerykańskich instytucji kontrolnych.

Liderzy ruchu talibówTVN24

Opancerzone pojazdy, karabiny i statki powietrzne i w rękach talibów

Media na całym świecie pokazywały talibów poruszających się amerykańskimi samochodami opancerzonymi. Oprócz pojazdów opancerzonych Humvee przejęto też wiele nowoczesnych, odpornych na miny pojazdów typu MRAP. Na wielu zdjęciach i filmach widać bojowników wyposażonych w amerykańską broń, głównie karabiny M16 i karabinki M4 oraz noktowizory.

Według źródeł agencji Reutera, talibowie przejęli ponad 2000 humvee i do 40 statków powietrznych, w tym przypuszczalnie śmigłowce UH-60 Black Hawk, śmigłowce szturmowe oraz drony rozpoznawcze ScanEagle. CNN informuje, że zdobyto około 20 samolotów szturmowych A-29 Super Tucano.

Akcja niszczenia amerykańskiego sprzętu wojskowego

W ostatnich tygodniach wycofująca się armia USA przeprowadzała akcję niszczenia części sprzętu tak, by nie mógł być już użyty przez talibów. Amerykanie przeprowadzali naloty na warsztaty naprawcze i magazyny, które miały uniemożliwić sprawną obsługę pozostawionego talibom sprzętu. Ponadto wycofujący się piloci afgańskich sił powietrznych unieruchomili pozostawione na lotniskach samoloty i śmigłowce, wymontowując z nich układy elektroniczne. Pentagon na razie nie ujawnił, czy planuje dalsze akcje mające zniszczyć uzbrojenie, które już zostało przejęte przez talibów. Jak donosi Reuters, takie operacje są rozważane.

- Oczywiście nie chcemy widzieć naszego sprzętu wojskowego w rękach tych, którzy mogą działać przeciwko naszym interesom czy interesom narodu afgańskiego - powiedział w zeszłym tygodniu rzecznik prasowy Pentagonu John Kirby.

Według doniesień mediów opierających się na wypowiedziach amerykańskich urzędników i polityków USA obawiają się, że zdobyte przez talibów uzbrojenie może zostać użyte przeciwko cywilom. Sprzęt mogą też przejąć inne grupy bojowników, w tym terroryści, na przykład tzw. Państwo Islamskie, albo może on zostać przekazany geopolitycznym rywalom USA, takim jak Rosja czy Chiny.

Eksperci i media o konsekwencjach przejęcia uzbrojenia z USA

Zdaniem ekspertów poważne zagrożenie stwarza przejęcie przez talibów dużej ilości stosunkowo prostej w obsłudze broni, zapasów dopasowanej do niej amunicji i osobistego wyposażenia w rodzaju noktowizorów. Karabiny maszynowe, moździerze, artyleria oraz środki łączności i pozwalające na walkę w nocy noktowizory dają talibom przewagę nad każdym ruchem oporu, który może się pojawić, chociażby w stanowiącej historyczny bastion przeciwników talibów Dolinie Pandższiru - zaznacza Reuters.

Analitycy oceniają, że zdobyte statki powietrzne nie przyniosą talibom wiele korzyści, ponieważ do ich obsługi potrzeba wykwalifikowanego i doświadczonego personelu, a samo utrzymanie tych maszyn wymaga odpowiednich umiejętności, konserwacji i części zamiennych.

Z tych samych powodów talibowie prawdopodobnie nie będą w stanie wykorzystać przejętych systemów elektronicznych mających zakłócać sygnały radiowe służące do uruchamiania improwizowanych ładunków wybuchowych. "The Washington Post" ostrzega, że talibowie zdobyli też używane przez armię USA systemy biometryczne używane do identyfikacji afgańskich współpracowników Amerykanów.

Talibowie mogą jednak szukać pomocy w uruchomieniu zdobytego, ale uszkodzonego lub zbyt zaawansowanego technicznie na ich możliwości sprzętu w Pakistanie - pisze dziennik "The Daily Telegraph". Dodaje, że talibowie mogą też próbować zastraszyć pozostałych w kraju, często wyszkolonych za granicą pilotów i mechaników, by służyli na rzecz nowego rządu.

Jak ocenia "The Wall Street Journal" najcenniejszą zdobyczą talibów są pojazdy opancerzone Humvee i MRAP, które nie wymagają skomplikowanej obsługi i konserwacji.

Wielu komentatorów zaznacza, że od powstania w latach 90. ruch talibów ewoluował. Odrzucający zachodnią obyczajowość i narzucający społeczeństwu surową interpretacją prawa muzułmańskiego nie odżegnuje się jednak obecnie od zdobyczy nowoczesnej techniki i doskonale zdaje sobie sprawę z jej militarnego potencjału.

Analitycy podkreślają również, że przejęcie takiej ilości amerykańskiego uzbrojenia przez talibów, nawet jeżeli nie zostanie bezpośrednio wykorzystane do operacji militarnych, ma poważny wymiar propagandowy.

W niektórych przypadkach część tego uzbrojenia będzie po prostu służyła jako trofea - komentuje emerytowany generał armii USA Joseph Votel, który w latach 2016-2019 kierował dowództwem amerykańskich sił zbrojnych na Bliskim Wschodzie i w Azji Centralnej.

Talibowie kontrolują prawie cały AfganistanPAP

Autorka/Autor:akr, karol

Źródło: PAP, CNN, Reuters