Cięcia w USAID mogą być dla nich "wyrokiem śmierci". Apelują o pomoc  

Kobiety w Afganistanie zmagają się z szeregiem represji
Kabul pod rządami talibów. Nagrania z sierpnia 2022 roku
Źródło: Archiwum Reuters

Grupa kilkudziesięciu Afganek, które w ubiegłym roku rozpoczęły studia w Omanie, stoi przed groźbą deportacji. Kobiety miały pozostać poza Afganistanem do co najmniej 2028 roku. Ostatnie cięcia w USAID doprowadziły jednak do wcześniejszego zakończenia ich stypendium. Powrót do kraju wiąże się dla nich z możliwością prześladowań. Afganki apelują do organizacji międzynarodowych o pomoc i umożliwienie im pozostania za granicą. Jak podkreślają, w przypadku części z nich jest to "sprawą życia i śmierci".  

Jedną z pierwszych decyzji nowej administracji Donalda Trumpa było wstrzymanie pomocy zagranicznej w ramach Amerykańskiej Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID) i przegląd jej działalności. Agencja przez lata finansowała przedsięwzięcia takie, jak zapobieganie HIV/AIDS, bronienie praw człowieka, zapewnianie dostępu do czystej wody, świadczenie pomocy medycznej czy umożliwianie edukacji. W poniedziałek sekretarz stanu USA Marco Rubio poinformował o zamknięciu ponad 80 proc. programów USAID.  

Cięcia mogą mieć katastrofalne skutki dla wielu. Wśród zagrożonych jest grupa ponad 80 Afganek, którym USAID pomogło w ucieczce przed reżimem talibów i podjęciu edukacji. W ramach jednego z programów agencji kobiety te otrzymały możliwość realizacji studiów na Middle East College w Omanie. Naukę miały kontynuować do 2028 roku. Pod koniec lutego otrzymały jednak wiadomość o wcześniejszym zakończeniu ich stypendium i związanej z tym możliwości deportacji.  

ZOBACZ TEŻ: Alarmujący komunikat: po takiej decyzji USA mogłoby umrzeć 6 milionów ludzi

Afganki apelują o pomoc. Obawiają się powrotu do kraju

- Administracja Trumpa myśli, że oczernianie USAID będzie dla niej politycznie korzystne, ale Amerykanie muszą zdać sobie sprawę z tego, że za zamkniętymi programami i masowymi zwolnieniami kryją się niewinne życia, które są teraz zagrożone. W tym przypadku młode kobiety z całym życiem przed sobą mogą w ciągu kilku dni otrzymać wyrok śmierci, i to tylko dlatego, że polegały na stypendium finansowanym przez USA, by zdobyć wykształcenie za granicą - ocenia w rozmowie z NBC News Seth Moulton, demokrata z Massachusetts.

Afganki obawiają się powrotu do ojczyzny. Odkąd cztery lata temu władzę nad krajem przejęli talibowie, kobiety są tam poddawane szeregowi rozmaitych represji. Edukację muszą kończyć na poziomie szóstej klasy. Osoby, które odważyły się protestować przeciwko ograniczeniom w szkolnictwie średnim i wyższym, spotkały się z przemocą fizyczną i zastraszaniem - przypomina BBC. - Jeśli zostaniemy odesłane, czekają nas surowe konsekwencje - mówi stacji jedna ze studentek.  

- Potrzebujemy natychmiastowej ochrony, pomocy finansowej i możliwości przesiedlenia się do bezpiecznego kraju, w którym będziemy mogły kontynuować naszą edukację - zaznacza w rozmowie z BBC inna kobieta. Z uwagi na swoje bezpieczeństwo rozmówczynie stacji nie ujawniają swojej tożsamości. Zgodnie wyrażają strach przed tym, co może je czekać w Afganistanie. Obawy te są szczególnie żywe w przypadku aktywistek. "Nie pozwólcie, by talibowie decydowali o naszym losie. Walczyłyśmy bardzo ciężko, by wydostać się z ich rąk" - apelują Afganki w liście przesłanym do międzynarodowych organizacji pomocowych. Kobiety podkreślają w nim, że w wypadku wielu z nich możliwość pozostania poza granicami Afganistanu to "sprawa życia i śmierci".  

Kobiety w Afganistanie zmagają się z szeregiem represji
Kobiety w Afganistanie zmagają się z szeregiem represji
Źródło: Shutterstock

Jak podaje ONZ, od czasu przejęcia władzy przez talibów w Afganistanie konsekwentnie wprowadzany jest tzw. apartheid płciowy. Kobiety są stopniowo wypychane z przestrzeni publicznej. Poza zakazem edukacji obowiązuje je także zakaz chodzenia do parków, hal sportowych, siłowni czy salonów kosmetycznych. Nie mogą też opuszczać domu bez męskiego opiekuna. Prawo zabrania im śpiewania lub deklamowania poezji i zachęca je do zasłaniania ciała oraz milczenia poza domem. Zakazuje im też wykonywania większości zawodów, a jednocześnie umożliwia ich karanie za żebranie. 

ZOBACZ TEŻ: Talibowie wydali kolejny zakaz. "Doprowadzi do bólu, cierpienia i zgonów"  

Czytaj także: