Izraelski sąd uznał, że zatajenie przed Żydówką arabskiej tożsamości i doprowadzenie do seksu z nią, zasługuje na karę więzienia odpowiednią dla gwałtu.
Sąd stwierdził, że żonaty mężczyzna, który przed dwoma laty podał się za żydowskiego kawalera, zasłużył na karę. W uzasadnieniu podano, że skazany zataił swoją prawdziwą tożsamość, zaś sędziowie mają obowiązek bronić społeczeństwo przed "sprytnymi, przekonującymi kryminalistami, którzy potrafią sprowadzić zwieść niewinne ofiary na złą drogę".
Wyrok rasistowski?
Według mężczyzny wyrok był rasowo umotywowany, bo kobieta poskarżyła się policji dopiero wtedy, gdy dowiedziała się, że skazany był arabskiego pochodzenia.
- Gdybym był Żydem, nawet by mnie nie przesłuchano - powiedział mężczyzna, cytowany przez dziennik "Haaretz".
Precedens już był
Wyrok za gwałt, gdy w grę wchodziło oszustwo, które miało skłonić do seksu, już raz został orzeczony w historii Izraela. Precedens miał miejsce w 2008 roku, gdy Sąd Najwyższy skazał mężczyznę podającego się za przedstawiciela rządu, który w zamian za seks obiecywał kobietom korzyści.
Małżeństwa mieszane w Izraelu są bardzo rzadkie pomiędzy Żydami a Arabami, pomimo tego, że przedstawiciele tej drugiej grupy stanowią ok. 20 proc. populacji państwa.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu