Ponad stu talibańskich bojowników zginęło w walkach z afgańskimi siłami bezpieczeństwa wspieranymi przez oddziały NATO w dwóch oddzielnych starciach na południu Afganistanu. Według rzecznika gubernatora prowincji Helmand nie było ofiar wśród afgańskich ani zagranicznych żołnierzy.
62 bojowników zginęło w niedzielę rano, kiedy przygotowywali się do ataku na stolicę prowincji Lashkar Gah. Miasta i znajdującej się obok niej bazy sił rządowych, bronili z powietrza żołnierze NATO.
Centrum rebelii
Kolejne 40 ofiar wśród talibańskich oddziałów przyniosły trzydniowe walki w okręgu Nad Ali w prowincji Helmand. Walki zakończyły się w sobotę wyparciem z tych terenów talibów.
Rzecznik gubernatora prowincji Helmand Daud Ahmadi zapewnił, że ani w jednym, ani w drugim starciu nie zginął żaden afgański, czy zagraniczny żołnierz.
W prowincji, w której doszło do walk stacjonuje osiem tysięcy brytyjskich żołnierzy. Południe Afganistanu jest centrum rebelii prowadzonej przez talibskich bojowników. Właśnie w Helmandzie wytwarzana jest niemal połowa światowej produkcji opium - podstawowego źródła finansowania islamskich radykałów w Afganistanie i Pakistanie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24