Zarzut usiłowania zabójstwa byłej partnerki usłyszał 41-letni Sławomir P. Mężczyzna przyszedł do jej domu odwiedzić ich wspólnego syna, podczas wizyty ugodził ją w brzuch nożem. Kobieta przeżyła, trafiła do szpitala. Mężczyzna został aresztowany, grozi mu dożywocie.
Do zdarzenia doszło 2 kwietnia w Rzeszowie na Podkarpaciu. Jak poinformowała prokuratura Sławomir P. przyszedł do domu swojej byłej partnerki, 44 letniej Agnieszki W., aby odwiedzić ich wspólnego pięcioletniego syna.
W domu w tym czasie oprócz pięciolatka, przebywało także 13-letnie dziecko kobiety.
W pewnym momencie mężczyzna i kobieta poszli do innego pokoju, gdzie Sławomir P. zaatakował i wielokrotnie ugodził Agnieszkę W. nożem.
Kobieta została przewieziona do szpitala, mężczyzna zatrzymany przez policję.
Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa
3 kwietnia prokurator postawił mężczyźnie zarzut z art. 148 par. 1 Kodeksu karnego, że "działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia usiłował zabić Agnieszkę W., w ten sposób, iż zadawał jej wielokrotnie ciosy nożem w okolice brzucha, głowy oraz rąk, przy czym nie spowodował jej śmierci, z uwagi na postawę pokrzywdzonej oraz jej ucieczkę, powodując u pokrzywdzonej obrażenia ciała w postaci otwartych ran oraz liczne rany kłute, które spowodowały naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia na okres nie dłuższy niż 7 dni" - przekazał w komunikacie Krzysztof Ciechanowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
§ 1. Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
Jak podała prokuratura, mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego czynu i wyjaśnił, iż nie pamięta dokładnie przebiegu zdarzenia.
Twierdzi, że chciał tylko "postraszyć" kobietę
"Potwierdził, iż przyniósł ze sobą nóż w plecaku i go wyjął, aby postraszyć pokrzywdzoną. W pewnym momencie miało dojść do awantury, w trakcie której mógł nożem skaleczyć pokrzywdzoną. Agnieszka W. broniąc się wyrwała podejrzanemu nóż i uciekła do sąsiadów. Następnie podejrzany wziął inny nóż z domu pokrzywdzonej i ugodził się nim sam w okolice brzucha oraz klatki" - zrelacjonował prok. Ciechanowski.
W sprawie powołany został biegły z zakresu medycyny sądowej, który dokonał szczegółowych oględzin obrażeń 44-latki. Prokuratura wystąpiła też o dokumentację medyczną pokrzywdzonej kobiety. Biegły po otrzymaniu całej dokumentacji wyda ostateczną opinię medyczną w zakresie odniesionych przez nią w wyniku ataku obrażeń.
Czytaj też: Groził maczetą byłej partnerce. Został zatrzymany. Po wyjściu na wolność znów zaatakował
Kolejne przesłuchania i badania biegłych
Aktualnie śledczy przesłuchują świadków, którzy - jak podał prokurator - "mają mieć wiedzę w przedmiocie ewentualnych motywów podejrzanego".
Zaplanowane zostało także przesłuchanie 13-letniego dziecka oraz uzupełniające przesłuchanie pokrzywdzonej z udziałem psychologa.
Prokurator zlecił badania noża w kierunku śladów biologicznych oraz daktyloskopijnych. Zabezpieczono również rejestrator kamer zewnętrznych na budynku, który będzie przedmiotem opinii biegłego z zakresu informatyki.
"Dalsze decyzje w sprawie zostaną podjęte w najbliższym czasie, po wpłynięciu materiałów z zaplanowanych czynności" - przekazał prok. Ciechanowski.
Grozi mu dożywocie
Sławomir P. decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące. Mężczyzna nie był dotychczas karany. Za zarzucone mu przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock