Rzeszowska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 18-letniemu Kyryłowi H., który dwa lata temu miał zaatakować nożem 12-letnią wówczas Anastazję. Oboje są obywatelami Ukrainy i mieszkali po sąsiedzku, jednak się nie znali - dziewczynka była przypadkową ofiarą. W wyniku napaści straciła wzrok w jednym oku. 18-latkowi za usiłowanie zabójstwa grozi dożywocie.
Kyryło H., wówczas 16-letni, zaatakował 13 listopada 2023 r. na ulicy Mikołajczyka w Rzeszowie 12-letnią wówczas Anastazję i zadał jej nożem kilka ciosów w szyję i głowę. Dziewczynka przeszła kilka operacji, ale na jedno oko nie widzi.
Zarówno poszkodowana jak i napastnik są Ukraińcami. Mieszkali w tym samym bloku w Rzeszowie, ale się nie znali i Anastazja była przypadkową ofiarą.
Sąd uwzględnił wniosek prokuratury i zgodził się, po uzyskaniu opinii biegłych, żeby H. odpowiadał za swój czyn jak dorosły.
Akt oskarżenia po ataku na 12-latkę w Rzeszowie
Jak poinformował w środę prok. Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, która prowadziła śledztwo w tej sprawie i skierowała do sądu akt oskarżenia, Kyryło H. został oskarżony o to, że działając w zamiarze bezpośrednim zabójstwa obecnie 13-letniej Anastazji T., co najmniej czterokrotnie ugodził ją nożem w głowę i szyję.
W wyniku tego u dziewczynki wystąpił ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci trwałej ślepoty lewego oka, stanowiącej ciężką chorobę nieuleczalną lub długotrwałą.
"Prawdopodobieństwo graniczące z pewnością", że zaatakuje znowu
Do zdarzenia doszło 13 listopada 2023 r. na ul. Mikołajczyka w Rzeszowie. Jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego, gdy dziewczynka szła sama na zakupy do pobliskiego sklepu, Kyrylo H. zaszedł ją od tyłu i zadał jej nożem co najmniej cztery ciosy w szyję i głowę. Dziewczynka zachowała przytomność i zdołała zadzwonić do mamy, która po chwili zjawiła się na miejscu zdarzenia i zadzwoniła na numer alarmowy.
Czytaj też: Pobił 15-latka, chłopiec do dziś jest w hospicjum. 20-latek odpowiada za usiłowanie zabójstwa
Anastasia została przewieziona do szpitala w Rzeszowie. Następnego dnia policja zatrzymała Kyryła H. Podczas przesłuchania odmówił odpowiedzi na pytanie, czy przyznaje się do popełnienia czynów i odmówił składania wyjaśnień.
Na późniejszym etapie postępowania przyznał się do postawionych mu zarzutów i złożył krótkie wyjaśnienia. Później jeszcze dwukrotnie, po uzupełnieniu mu zarzutu, ponownie bez podawania przyczyny odmówił złożenia podpisów pod postanowieniem o zmianie zarzutów i oświadczył, że nie wie czy przyznaje się do popełnienia zarzucanego czynu.
Prok. Ciechanowski przypomniał, że z uwagi na charakter zarzucanego oskarżonemu czynu oraz "wątpliwości, co do stanu jego poczytalności w chwili popełnienia przestępstwa" Kyryło H. został przebadany przez biegłych, którzy uznali, że w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu mógł w pełni rozpoznać jego znaczenie oraz pokierować własnym postępowaniem, czyli był poczytalny.
- Dodatkowo biegli wskazali, że w przypadku Kyryło H. zachodzi bardzo wysokie prawdopodobieństwo, wręcz graniczące z pewnością, iż ponownie dokona on czynu zabronionego, także takiego, którego tyczy się obecne postępowanie – dodał prok. Ciechanowski.
"Wulgarny, impulsywny, agresywny i nieobliczalny"
W chwili popełnienia przestępstwa Kyryło H. miał 16 lat. Trafił więc, w grudniu 2023 r., decyzją sądu rodzinnego, do schroniska dla nieletnich w warunkach wzmożonego nadzoru wychowawczego. Jednak tam także zachowywał się nagannie, sprawiał ogromne kłopoty. Materiał dowodowy wskazuje, że H. bywał agresywny werbalnie i czynnie, „nieumiejętnie radził sobie z frustracją”, miewał napady złości i tracił kontrolę nad swoim zachowaniem. Dyrektor placówki pięciokrotnie informował prokuraturę o jego agresywnym zachowaniu.
- Pobyt w schronisku dla nieletnich nie spowodował, że Kyrylo H. podjął realną pracę nad swoją postawą. W swoich zachowaniach nadal pozostał wulgarny, impulsywny, agresywny i nieobliczalny – przekazał prok. Ciechanowski.
Gdy Kyryło H. w styczniu br. skończył 18 lat, prokuratura, w związku z zagrożeniem wysoką karą, a także wobec jego zachowania uznała, że konieczna jest jego dalsza izolacja i skierowała do sądu wniosek o umieszczenie H. w areszcie "dla dorosłych".
Sąd Apelacyjny w Rzeszowie przychylił się do tego wniosku i zastosował wobec H. areszt do 3 kwietnia br.
Kyryło H. nie był dotychczas karany. Zarzucane mu przestępstwo jest tak samo karane, jak dokonanie zabójstwa. Kodeks karny przewiduje za to karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 10 lat do dożywocia.
Jednak w przypadku, gdy oskarżony o ten czyn popełnił go przed ukończeniem 18. roku życia, nie orzeka się najwyższej kary za zabójstwo, czyli dożywotniego pozbawienia wolności. Grozi mu zatem kara do 30 lat więzienia.
Gdyby zaś Kyryło H. odpowiadał jako nieletni, to wówczas groziłaby mu kara umieszczenia w poprawczaku do ukończenia 21. roku życia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24