Jest podmiot zainteresowany prowadzeniem schroniska i noclegowni dla bezdomnych mężczyzn w Jaśle (Podkarpacie). To jedna z lokalnych fundacji. - Oferta, którą złożyła, spełnia nasze wymogi. Wszystko wskazuje na to, że do końca tygodnia sformalizujemy umowę - mówią urzędnicy. Wcześniej - po 21 latach - z prowadzenia jasielskiej placówki dla bezdomnych zrezygnowało Rzeszowskie Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta.
Zapobieganie i przeciwdziałanie bezdomności jest ustawowym zadaniem samorządów. Urząd Miasta w Jaśle 1 grudnia ogłosił konkurs na prowadzenie schroniska dla 35 osób oraz ogrzewalni dla pięciu osób w tej miejscowości. Na realizację działalności zabezpieczył w budżecie 450 tysięcy złotych. Oferty można było składać do 23 grudnia. - Wpłynęła jedna oferta od lokalnej fundacji - mówi nam Agata Koba, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Jaśle.
Jak zapewnia, oferta złożona przez fundację spełnia wszystkie wymogi samorządu oraz mieści się w kwocie, jaką urząd zabezpieczył w budżecie na działalność schroniska i noclegowni dla mężczyzn w kryzysie bezdomności. - Do końca tego tygodnia powinniśmy dopiąć wszystkie formalności. Wszystko wskazuje na to, że to tej fundacji powierzymy prowadzenie dalszej działalność schroniska - przekazuje Koba. Urząd Miasta w Jaśle na razie nie zdradza, jaka to fundacja.
Zrezygnowali przez wysokie koszty utrzymania
Schronisko i noclegownia dla bezdomnych mężczyzn w Jaśle powstało w 2001 roku. Od samego początku ośrodek prowadziło Rzeszowskie Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta. W tym roku Marek Twaróg, dyrektor rzeszowskiego ośrodka zdecydował, że nie weźmie udziału w konkursie na świadczenie usług dla osób bezdomnych na ternie gminy Jasło. Powodem - jak tłumaczył na łamach portalu tvn24.pl - były wysokie koszty zbyt wysokie koszty utrzymania jasielskiej placówki. Jak wyliczył, w ubiegłym roku rzeszowskie towarzystwo do działalności jasielskiego ośrodka dołożyło ponad 113 tysięcy złotych, w tym roku prawie 94 tysiące złotych.
- Biorąc pod uwagę całość działalności stowarzyszenia, niepewność jutra związaną z podwyżkami wynagrodzeń pracowniczych, podwyżkami cen energii elektrycznej, gazu i żywności, zarząd postanowił, że po wypełnieniu obowiązującej umowy, która kończy się w grudniu 2022 roku, nie będziemy przystępować do kolejnego konkursu ofert - Twaróg.
"Zostawiam tutaj kawałek swojego serca"
Pracą jasielskiego schroniska od początku, czyli przez ponad dwie dekady, kierował Wiesław Sikora. Wspólnie z bezdomnymi wyremontował dwa popowodziowe budynki, w których powstało schronisko i noclegownia. - 30 grudnia, po 21 latach pracy, odejdę z tego miejsca. Jest mi przykro, bo włożyłem w ten ośrodek sporo pracy, zostawiam tutaj kawałek swojego serca - mówi nam dwa dni przed zakończeniem pracy w Jaśle.
Zapewnia, że jeśli nowy organ prowadzący schronisko będzie chciał skorzystać z jego doświadczenia, pomoże.
- Trudno będzie mi rozstać się w tymi ludźmi, ale jest jak jest, muszę to zaakceptować. Najważniejsze dla mnie jest to, że nasi mieszkańcy będą mieli dach nad głową, ciepły kąt i jedzenie - podkreśla.
W jasielskim schronisku przebywa 17 mężczyzn (stan na 28 grudnia).
Wiesław Sikora od 1 stycznia będzie pracował w Rzeszowskim Towarzystwie Pomocy im. św. Brata Alberta. Pozostali pracownicy jasielskiego ośrodka dostali trzymiesięczne wypowiedzenia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Łukasz Górnicki