Już w niedzielę Argentyna zagra z Niemcami o trzeci tytuł mistrza świata. Na dzień przed finałem wiadomo natomiast, że niezależnie od jego wyniku, dla selekcjonera Albcelestes Alejandro Sabelli będzie to ostatni mecz w tej roli.
Informację tę podała miejscowa gazeta "Ole". Dziennikarze powołali się na agenta szkoleniowca Eugenio Lopeza.
- Co by się nie wydarzyło, Sabella opuści drużynę narodową. Z mistrzostwem czy bez, skończy się pewien cykl. Oczywiście może jeszcze zmienić zdanie, ale nie wierzę, że to zrobi - powiedział Lopez.
Tata weźmie Argentynę?
Podobno przesądzone już jest, że następcą Sabelli będzie były trener Barcelony, Gerardo Martino, który miał już uzgodnić z argentyńską federacją warunki kontraktu.
Popularny "Tata" przed objęciem katalońskiego klubu prowadził inną reprezentację z Ameryki Południowej, Paragwaj. Dotarł z nią do ćwierćfinału mistrzostw świata 2010 w RPA.
Sabella prowadzi reprezentację Argentyny od lipca 2011 roku. W tym czasie Albicelestes rozegrali aż 40 meczów, z czego 26 wygrali, 10 zremisowali i tylko 4 przegrali. Na mundialu w Brazylii rozegrali sześć spotkań. Cztery z nich (z Bośnią i Hercegowiną, Iranem, Nigerią i Belgią) wygrali w regulaminowym czasie oraz po jednym w dogrywce (ze Szwajcarią) i rzutach karnych (z Holandią).
W niedzielę na Maracanie Sabella może zwieńczyć udaną przygodę w roli selekcjonera zdobyciem trzeciego tytułu mistrza świata. Początek meczu z Niemcami o 21 czasu polskiego.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl