Ze zmęczenia Jerzy Janowicz słaniał się na nogach, nie miał apetytu, ale dał się zatrzymać dopiero w finale turnieju w Paryżu. - Zawsze byłem zadziornym typem. Pomagała mi wola walki - mówił w "Kropce nad i" łodzianin, który w ostatnim tygodniu mocno namieszał w tenisowym światku.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24