Zatrzymanie Czempińskiego

Gromosław Czempiński został zatrzymany
Gromosław Czempiński został zatrzymany
Źródło: M.Niemczak/tvn24.pl (TVN24)

22 listopada, wtorek, tuż przed godz. 20 agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego aresztują Gromosława Czempińskiego. Twórca GROM-u, były szef UOP wraz z czteroma innymi osobami dostaje zarzuty korupcji przy prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw - Stoenu i PLL LOT oraz prania brudnych pieniędzy. Po wpłaceniu milionowych kaucji wszyscy podejrzani zostają zwolnieni z aresztu.

Czempińśki został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA w swoim mieszkaniu w Warszawie. Stamtąd został przewieziony na wielogodzinne przesłuchanie do prokuratury w Katowicach.

Poza twórcą GROM-u do prokuratury doprowadzono czterech innych podejrzanych - funkcjonariuszy publicznych i osoby, które z nimi współpracowały w związku z prywatyzacjami PLL LOT i Stoenu. Są to Andrzej Piechocki (były doradca i członek gabinetu politycznego ministra Kaczmarka w rządach SLD), znany warszawskiego mecenas Michał Tomczak (były rzecznika dyscyplinarny PZPN), Piotr D. (były doradca ministra finansów Leszka Balcerowicza) oraz Mariusz P.

Zatrzymania były pokłosiem prowadzonego od 2006 roku śledztwa, a dowody w sprawie zbierano m.in. w Szwajcarii, Lichtensteinie i na Cyprze.

Milionowe łapówki, pranie brudnych pieniędzy

Prokuratura postawiła podejrzanym trzy grupy zarzutów - przyjmowanie korzyści majątkowych, niegospodarność i pranie pieniędzy.

Sam Czempiński usłyszał zarzut przyjęcia - wspólnie i w porozumieniu z innymi podejrzanymi - korzyści majątkowej w wysokości 1,4 mln euro w związku z prywatyzacją dystrybutora energii Stoen oraz prania brudnych pieniędzy (ok. 600 tys. euro) (CZYTAJ WIĘCEJ). Generał nie przyznał się do winy.

W przypadku prywatyzacji Polskich Linii Lotniczych LOT chodzi o korzyści w wysokości 1 mln dolarów.

Podejrzani na wolności

Po dwóch dniach od zatrzymania i po wpłaceniu kaucji wszyscy podejrzani wyszli na wolność. Czempiński musiał wpłacić milion zł poręczenia, Piechocki trzy miliony, Tomczak półtora, a dwaj pozostali podejrzani po 500 tys. zł.

Jak wyjaśniła prokuratura, w sprawie zgromadzono wystarczającą ilość materiału dowodowego, by obronić zarzuty przed sądem i dlatego wobec podejrzanych wystarczyło zastosować poręczenie majątkowe.

Wszystkim podejrzanym grozi do 10 lat wiezienia. Prokuratura nie wyklucza kolejnych zatrzymań.

CBA ZATRZYMAŁO GENERAŁA - CZYTAJ RAPORT

Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: