Środa, 13 lipca Od dwóch lat prywatny właściciel nie może się doczekać odszkodowania za zabraną mu ziemię pod budowę obwodnicy Wrocławia. Mimo że zgodnie ze specustawą dotyczącą budowy dróg, pieniądze za ziemię powinny być zapłacone w ciągu 30 dni od wywłaszczenia.
Działka, którą zabrano pod budowę obwodnicy należała do rodzeństwa: Marty, Dariusza i Witolda, którzy prowadzą piekarnię w Łanach pod Wrocławiem. Do tej pory nie ma jednak odszkodowania, mimo że tak mówi prawo. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że rodzeństwo straciło teren przed piekarnią, przez co klienci mają utrudniony dojazd do sklepu. I jest ich o połowę mniej.
- Czujemy się tak, jak nasz dziadek w 1945 r., kiedy został wyrzucony ze swojej piekarni i pozbawiony swojej własności. Nie boję się użyć tego słowa, nastąpiła grabież prywatnego mienia, bo teren jest zabrany państwo, a my nie mamy pieniędzy - mówi Marta Tomska, współwłaścicielka piekarni.
"Nie interesują nas rozgrywki"
Reporterzy TVN24 postanowili zapytać odpowiedzialnego za wycenę odszkodowania dyrektora wydziału infrastruktury dlaczego tak długo zwleka z decyzją? - Jestem w położeniu człowieka, który ma tę ustawę (specustawę dotyczącą budowy dróg – red.) realizować, ale nie zawaham się przed stwierdzeniem, że 30-dniowy termin jest terminem zupełnie nie realistycznym. Choćby z racji na to, że najpierw trzeba wyłonić rzeczoznawcę, przy czym trzeba to zrobić zgodnie prawem, a zatem w trybie przetargowym ten rzeczoznawca musi mieć czas aby te wycenę wykonać – mówi Jarosław Barańczak z wydziału infrastruktury Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
I dodaje: - Posłowie, tworząc tę ustawę, wpisali tam 30 dni, domyślam, że ze względów populistycznych, i akurat się przeliczyli.
Marta Tomska: - Nas nie interesują rozgrywki między urzędami, kto zawinił, kto zawalił, my chcemy dostać odszkodowanie.
Urząd Wojewódzki od całej sprawy umywa jednak ręce. Twierdzi, że przez dwa lata wycenia odszkodowanie, ale ostatecznej kwoty nie ma, ponieważ z wyceną nie zgadza się inwestor budowy, Dolnośląska Służba Dróg i kolei. Odwołanie czeka w ministerstwie. Reporterzy TVN24 interweniowali w Ministerstwie Infrastruktury. Otrzymali zapewnienie, że decyzja będzie do końca tygodnia.