- Ja bym przestrzegał teraz przed euforią. Wszyscy mówią, że mamy teraz drogę do raju. Uważajmy - powiedział we "Wstajesz i wiesz" były prezes PZPN Michał Listkiewicz. Scenarzysta Cezary Harasimowicz podkreślał, że zwycięska bramka Kuby Błaszczykowskiego była momentem wzruszającym.
Polscy piłkarze pokonali we wtorek w Marsylii Ukrainę 1:0, pieczętując awans do 1/8 finału mistrzostw Europy. W 1/8 finału mistrzostw Europy zagramy z Szwajcarią. Zestawienie drużyn w fazie pucharowej oznacza, że w kolejnych fazach mistrzostw Polska może uniknąć trudniejszych rywali takich jak np. Hiszpania i Włochy.
Były prezes PZPN Michał Listkiewicz przestrzegał jednak przed przesadnym optymizmem. - Ja bym przestrzegał teraz przed euforią. Wszyscy mówią, że mamy teraz drogę do raju. Najpierw Szwajcaria, później ewentualnie Walia, a ci wielcy po drugiej stronie (drabinki - red.). Uważajmy. Tak jak mówi Adam Nawałka - najważniejszy jest najbliższy mecz, a później zobaczymy - podkreślał.
- To, że przechodzimy do fazy pucharowej to jest też kwestia taktyki. My nie wiemy do końca, co jest w głowie trenera Nawałki, w jaki sposób on ustawia taktykę, żebyśmy z etapu na etap coraz lepiej grali i wygrywali - stwierdził Cezary Harasimowicz, scenarzysta i kibic piłkarski.
- Sport polega na tym, żeby wygrać. Jak rybacy wracają z połowu to mówią, że ważne co w sieci - tak samo mówi się w piłce nożnej. Wpadła jedna bramka do ukraińskiej siatki, a do naszej żadna. My nie straciliśmy bramki przez trzy mecze, to jest wielkie osiągnięcie - ocenił Michał Listkiewicz, były prezes PZPN.
Kuba bohater
Harasimowicz podkreślał, że absolutnym bohaterem meczu był strzelec zwycięskiej bramki Jakub Błaszczykowski. - Są takie wzruszające momenty w piłce nożnej i to był taki moment. Wszyscy wiemy, jak ciężko panu Kubie było w przeszłości i to jest takie przezwyciężanie samego siebie. To jest czymś absolutnie fantastycznym. No i jaka bramka i jaka akcja - zachwalał. - Trudno dziś sobie wyobrazić reprezentację bez Kuby Błaszczykowskiego, to jest serce, dusza zespołu. (…) To była bramka zacnej urody. Przypomina mi Jacka Krzynówka, bohatera reprezentacji sprzed lat, który ciężko pracował, ale kiedy trzeba było zdobywał najważniejsze bramki - powiedział Listkiewicz.
Były prezes PZPN zwracał uwagę na urodę całej akcji. Zaznaczał, że to nie był przypadek, że tak rozegrano akcję. - To wielka zasługa Adama Nawałki. To była jedna z piękniejszych akcji na tych mistrzostwach - podkreślił.
Harasimowicz zachwalał grę Roberta Lewandowskiego. - On tak strasznie ciężko pracuje. Oprócz tego, że jest snajperem pełni też inną funkcję - jest kapitanem drużyny. Proszę spojrzeć na jego twarz, on jest strasznie skupiony, niesłychanie zmęczony w tym najlepszym tego słowa znaczeniu. Wykonuje fantastyczną robotę. Bramki będą padać, spokojnie - mówił.
Autor: kło/kk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24