Apoloniusz Tajner wspominał o dwunastu szansach medalowych, premier ma zdecydowanie mniejsze oczekiwania. Donald Tusk obstawia trzy medale dla Polski podczas 22. Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi. Dodał, że kciuki trzyma przede wszystkim za Justynę Kowalczyk.
Szef polskiego rządu przyznał, że gdy jest pytany o szanse polskich sportowców w Soczi, to od pewnego czasu zawsze bije się z myślami, czy być realistą i powiedzieć co naprawdę myśli, czy być optymistą, po to, aby dodać wiary naszym zawodniczkom i zawodnikom.
Sms-owy kontakt
- Obstawiam minimum trzy medale. Znając nasz dotychczasowy dorobek, to nie byłoby źle, z każdego medalu się ucieszę, a szczególnie, jeśli Justyna Kowalczyk pokona te wszystkie pechy, które ją w tym sezonie prześladują - powiedział Tusk. Premier podkreślił, że jest wielki fanem polskiej narciarki. - Jesteśmy w stałym takim sms-owym kontakcie od wielu lat, więc za nią przede wszystkim trzymam kciuki, bo z takim hartem ducha, z taką pracowitością i dobrą zawziętością sportowca nigdy do tej pory nie mieliśmy. Naprawdę jest problem z tą nieszczęsną stopą, ale tak jak ją znamy, taką żelazną waleczność, to mam nadzieję, że chociaż jeden medal w tej trudnej sytuacji wywalczy - przyznał premier. Stwierdził też, że piątkowe skoki treningowe lidera Pucharu Świata w skokach narciarskich Kamila Stocha uprawniają też do optymizmu. Stoch zdominował piątkowe treningi przed olimpijskim konkursem skoków narciarskich na średnim obiekcie w Soczi. Polak w pierwszej serii był drugi, w dwóch pozostałych uzyskał największe odległości.
Bez polskiej delegacji
22. Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi rozpoczną się w piątek wieczorem. W ceremonii otwarcia ma wziąć udział 44 szefów państw i rządów, m.in. królowie: Holandii - Wilhelm Aleksander i Norwegii - Harald V, wielki książę Luksemburga Henryk, prezydenci: Chin - Xi Jinping, Finlandii - Sauli Niinisto, Ukrainy - Wiktor Janukowycz, Białorusi - Alaksandr Łukaszenka oraz premierzy: Japonii - Shinzo Abe, Włoch - Enrico Letta. Wielu przywódców Zachodu postanowiło jednak nie jechać do Soczi. Wśród nich są m.in. prezydenci: USA - Barack Obama, Francji - Francois Hollande i Polski - Bronisław Komorowski, szefowie rządów: Niemiec - Angela Merkel, Wielkiej Brytanii - David Cameron. W Soczi będzie 2500 sportowców z 88 państw.
Pierwszy bieg Justyny Kowalczyk w sobotę o godz. 11.
Autor: tb/twis / Źródło: PAP, sport.tvn24.pl