Do wypadku doszło, kiedy dwaj niemieccy szkoleniowcy wracali taksówką do wioski olimpijskiej. Samochód uderzył w betonową bandę. Ciężko ranny Henze przeszedł zabieg neurochirurgiczny, a jego stan lekarze określali jako "zagrażający życiu".
W komunikacie DOSB napisano, że Henze zmarł wskutek poważnych obrażeń głowy, ale dalsze szczegóły - na prośbę rodziny - nie zostaną ujawnione.- Słowa nie potrafią opisać, jak wielka to strata dla naszej reprezentacji olimpijskiej - oświadczył szef DOSB, Alfons Hoermann.We wtorek niemiecka ekipa uczci pamięć Henzego w Rio. Na prośbę DOSB wszystkie narodowe flagi w wiosce olimpijskiej zostaną opuszczone do połowy masztu.
Autor: rk / Źródło: PAP