Polacy wydają się mieć Rosję rozłożoną na czynniki pierwsze. Za rozpracowanie ćwierćfinałowych rywali naszych siatkarzy odpowiada w sztabie Anastasiego Oskar Kaczmarczyk, statystyk kadry. - Nie miało dla nas znaczenia, z kim gramy - podkreśla.
- Silna zagrywka i blok to największe atuty Rosji, ćwierćfinałowego rywala polskich siatkarzy - ocenił Kaczmarczyk.
Został po meczu i rozpracował
Statystyk kadry reprezentował nas podczas nocnego losowania. To zdecydowało, że o półfinał zagramy z Rosją, a nie Brazylią.
Polacy nie wykorzystali szansy zajęcia pierwszego miejsca w grupie A, co pozwoliłoby im zagrać w ćwierćfinale igrzysk z teoretycznie słabszym przeciwnikiem - Niemcami. - Nie miało dla nas większego znaczenia, z kim zagramy. Rosjan akurat rozpracowaliśmy podczas meczu z Serbią (wygranym przez Rosję 3:0 - red.), akurat grali zaraz po naszym spotkaniu z Australią - stwierdził.
Zatrzymać Michajłowa!
Jak ocenia "Sborną"? - Ich gra jest często szarpana. W jednym meczu dobrze prezentuje się Michajłow, w drugim Tetiuchin, a w kolejnym Chtiej. Mają bardzo mocny blok i zawsze silną zagrywkę, choć kuriozalnie, to my byliśmy przed ostatnią serią spotkań najlepiej serwującym zespołem. Słabsze punkty to na pewno przyjęcie. Można powiedzieć, że mają dość podobny styl do naszego, ale my na pewno gramy trochę szybciej - ocenił statystyk kadry. Wspomniany Maksim Michajłow jest obecnie najlepiej punktującym zawodnikiem turnieju olimpijskiego - w pięciu meczach zdobył 93 punkty. Rosjanie w trakcie turnieju wygrali z Niemcami 3:0, Tunezją 3:0, USA 3:2, Serbią 3:0 oraz doznali jednej porażki - z Brazylią 0:3. Mecz Polaków z Rosją rozpocznie się o godz. 20.30. W innych spotkaniach ćwierćfinałowych Brazylia zagra z Argentyną (15.00), Włochy z USA (17.00) oraz Bułgaria z Niemcami (22.30).
Autor: kcz / Źródło: PAP