Po sukcesie Walijczyków na Euro ból głowy mają Anglicy. Ich niedoceniani sąsiedzi po raz pierwszy w historii przyćmili Lwy Albionu na wielkim turnieju. Co więcej, po mistrzostwach Europy będą wyżej w rankingu FIFA, a na ich sukces zapracowało aż dziewięciu piłkarzy urodzonych w Anglii.
Angielscy kibice mają gorzką pigułkę do przełknięcia. Kiedy Walijczycy szykują się do środowego meczu półfinału Euro z Portugalią, ich dumni piłkarze od dawna są na wakacjach. Takiego policzka na pewno się nie spodziewali.
Walijczycy, chłopcy do bicia
Historia rywalizacji obu nacji wchodzących w skład Wielkiej Brytanii ma już 137 lat. Pierwszy mecz towarzyski rozegrano w 1879 roku. Od tego czasu zespoły obu krajów grały ze sobą aż 102 razy. W większości spotkań Walijczycy byli chłopcami do bicia. Przegrali 67-krotnie, 21 meczów zakończyło się remisem, a tylko 14 razy Anglicy ponieśli porażkę.
Przez lata hierarchia w brytyjskiej piłce była ustalona. Podczas Euro proporcje zostały jednak zachwiane. Mimo że Walijczycy przegrali w drugim meczu turnieju z Anglikami (w ostatniej minucie stracili gola na 1:2), to oni wygrali grupę B, a po zwycięstwach nad Irlandią Północną 1:0 i Belgią 3:1 awansowali do półfinału. Anglicy ulegli zaś Islandii w 1/8 finału 1:2 i w niełasce wracali do kraju. Teraz wstydzą się ich kibice, którzy w pubach oglądają mecze o stawkę w wykonaniu sąsiadów zza miedzy. Walijczycy, traktowani przez lata jak ubodzy krewni, mają swoje chwile chwały. Atmosferę podgrzewają jeszcze miejscowe media, na wszystkie strony rozpatrując przyczyny klęski jednych i sukcesy drugich.
A mogli grać dla Anglii
Brytyjscy dziennikarze obliczyli, że w 23-osobowym składzie Walijczyków jest dziewięciu piłkarzy urodzonych w Walii. Wśród nich są m.in. kapitan zespołu Ashley Williams czy strzelcy bramek w meczu z Belgią Hal Robson-Kanu i Sam Vokes. Grają dla Walii, bo tam urodzili się ich rodzice, a czasem dziadkowie. W angielskiej kadrze pewnie nie mieliby szans zaistnieć. Gigantyczny sukces chłopców trenera Chrisa Colemana spowodował jeszcze jedno - otóż po mistrzostwach Europy Walia będzie wyżej w rankingu FIFA od Anglii! To kolejny policzek wymierzony Lwom Albionu.
"Najlepsze co brytyjskie" - napisał londyński "The Sun", kiedy okazało się, że w najświeższym zestawieniu hierarchii światowego futbolu Walijczycy zdystansują możnych sąsiadów. Jeśli wygrają z Portugalią, będą w pierwszej szóstce, w przypadku porażki trafią na dziesiąte miejsce. Anglicy będą na 11.
Dzięki mistrzostwom Europy brytyjski świat stanął na głowie.
Autor: dasz/twis / Źródło: sport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA