Sąsiad zgwałcił 10-latkę?

Sąsiad zgwałcił 10-latkę?
Sąsiad zgwałcił 10-latkę?
Źródło: TVN24
Wtorek, 9 lutego Rozległe siniaki, zadrapania, pęknięta czaszka - z takimi obrażeniami do jednego ze szczecińskich szpitali trafiła w poniedziałek wieczorem 10-letnia Sylwia. Okazało się, że została też zgwałcona. Policja potrzebowała kilku godzin, by złapać tego, kto jej to zrobił. Był sąsiadem swojej ofiary. Mężczyzna już usłyszał zarzuty. Grozi mu dożywocie. - Jego mama była moją najlepszą koleżanką - mówi dziś Alicja W., matka zgwałconej dziewczynki.

24-latek usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa dziewczynki, spowodowania ciężkiego uszczerbku na jej zdrowiu oraz zarzut dotyczący "przestępstwa przeciwko wolności seksualnej na szkodę osoby małoletniej". 10-latka nie bała się go, bo był jej sąsiadem.

Złapali go po kilku godzinach

Dziewczynka w ciężkim stanie przebywa nadal w szczecińskim szpitalu, kilkadziesiąt kilometrów od rodzinnej wioski. - Ma liczne obrażenia, w tym pęknięcie czaszki - informowała kilkanaście godzin po zdarzeniu rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz.

Przy poszkodowanej nie ma jej rodziców, którzy muszą zajmować się ośmiorgiem dzieci i - jak twierdzą - na przyjazd do szpitala nie mieli nawet pieniędzy.

Poszły w odwiedziny

10-latkę znaleziono w poniedziałek wieczorem przy sklepie na samym środku wioski. Wcześniej dziewczynka wraz ze swoją siostrą poszła w odwiedziny do matki gwałciciela. - Ona była taką przybraną ciocią. Kolegowaliśmy się - mówi Alicja W., matka zgwałconej dziewczynki.

Po kilku godzinach do domu wróciła tylko siostra 10-latki. Matka wysłała więc dziewczynę, by odnalazła swoją siostrę. - Później dawałam jeść psom i mówię: "coś mi się nie podoba, coś za długo ich nie ma". Doszłam do kościoła i już karetka moją córkę zabierała - opowiada kobieta.

Dziewczynkę natychmiast przewieziono do szpitala. Tam okazało się, że dziecko zostało też zgwałcone. Ujęcie mężczyzny, który miał tego dokonać, nie było trudne. Policji zajęło to kilka godzin.

Czytaj także: