Wielkie emocje na Old Trafford i spacerek Borussii w Dortmundzie. Manchester prowadził 1:0, ale dyskusyjna czerwona kartka dla Naniego ustawiła mecz. Później Real odpowiedział golem Modricia oraz Ronaldo i razem z Borussią zameldował się w ćwierćfinale. Mistrzowie Niemiec roznieśli Szachtar 3:0.
Manchester nie musiał szarżować, bo ze stolicy Hiszpanii przywiózł niezłą zaliczkę w postaci remisu 1:1. Dlatego Alex Ferguson posadził na ławce Wayne'a Rooneya. Obok Robina van Persiego wyszedł Danny Welbeck.
- Danny jest lepszy w obronie, a Wayne pomoże nam w drugiej połowie strzelić zwycięską bramkę - tłumaczył się Szkot.
Piłkarze United grali więc uważnie w obronie, Real miał przewagę w posiadaniu piłki, ale nic z tego nie wynikało. W dodatku to gospodarze mieli dogodniejsze sytuacje do objęcia prowadzenia. Nemanja Vidić ostrzelał słupek, a na skrzydłach dwoili się i troili Nani oraz rozgrywający swój tysięczny mecz w karierze Ryan Giggs.
Czerwona kartka wszystko zmieniła
Na gole trzeba było jednak poczekać do drugiej połowy. Ledwie się rozpoczęła, a kąśliwa centra Naniego w pole karne skończyła się niefortunną interwencją i golem samobójczym Sergio Ramosa. W tej chwili bliżej ćwierćfinału był Manchester. Real na kolana nie padł. "Królewskich" uskrzydliła kontrowersyjna czerwona kartka dla Naniego. Portugalczyk wysoko podniesioną nogą zaatakował Alvaro Arbeloę. Sędzia Cuneyt Cakir nie miał wątpliwości i wyrzucił go z boiska. Wątpliwości miało jednak całe Old Trafford. I słusznie, bo na kartkę piłkarz United zasłużył, ale co najwyżej żółtą.
Goście poczuli krew. W 180 sekund wstrząsnęli Old Trafford. Zaczęli w 66. minucie od pięknego strzału z dystansu wprowadzonego chwilę wcześniej Luki Modricia. Zaraz potem Manchester dobił ten, który w "Teatrze Marzeń" spędził sześć lat kariery - Cristiano Ronaldo.
Piłkarze Fergusona desperacko rzucili się na rywali, ale wyrównać nie zdołali.
Gol Kuby kropką nad i
Drugim ćwierćfinalistą LM została grająca z trzema Polakami w składzie Borussia. Dortmundczycy od pierwszej minuty zdominowali mecz z Szachtarem i inicjatywny nie oddali już do samego końca.
Już po kwadransie w sytuacji sam na sam z Andrijem Pjatowem znalazł się Lewandowski, bramkarz gości obronił jednak strzał polskiego napastnika. "Lewy" miał w tym meczu jeszcze jedną doskonałą okazję do zdobycia gola, wyręczyli go jednak partnerzy.
Pierwsza bramka padła po rzucie rożnym i potężnym strzale głową Felipe Santany. Kilka minut później po dośrodkowaniu z prawej strony Lewandowskiego podwyższył Mario Goetze, wynik w drugiej połowie ustalił zaś Jakub Błaszczykowski, który wykorzystał fatalną interwencję Pjatowa i dobił piłkę właściwie do pustej bramki.
Pomimo posiadania ogromnej przewagi przez pełne dziewięćdziesiąt minut, Niemcy czyste konto zawdzięczają brylującemu między słupkami Romanowi Weidenfellerowi. Golkiper dortmundczyków w końcówce pierwszej połowy doskonale obronił trudny strzał z dystansu Fernandinho, później zaś dwukrotnie zatrzymywał rywali w sytuacjach sam na sam.
W środę o awans zagrają Juventus z Celitikiem i PSG z Valencią.
Manchester United - Real Madryt 1:2 (0:0) Bramki: Ramos (48) - Modrić (66), Ronaldo (69) SKŁADY: Manchester United: David de Gea; Rafael (87-Antonio Valencia), Rio Ferdinand, Nemanja Vidic, Patrice Evra; Michael Carrick, Tom Cleverley (73-Wayne Rooney); Nani, Danny Welbeck (81-Ashley Young), Ryan Giggs, Robin van Persie. Real Madryt: Diego Lopez; Alvaro Arbeloa (59-Luka Modric), Raphael Varane, Sergio Ramos, Fabio Coentrao; Xabi Alonso, Sami Khedira; Angel Di Maria (45-Kaka), Mesut Oezil (71-Pepe), Cristiano Ronaldo; Gonzalo Higuain.
Borussia Dortmund - Szachtar Donieck 3:0 (2:0) Bramki: Felipe Santana (31), Goetze (37), Błaszczykowski (59) SKŁADY: Borussia Dortmund: Roman Weidenfeller; Łukasz Piszczek, Neven Subotic, Felipe Santana, Marcel Schmelzer; Sven Bender (46-Sebastian Kehl), Ilkay Guendogan (81-Nuri Sahin); Jakub Błaszczykowski (70-Kevin Grosskreutz), Mario Goetze, Marco Reus; Robert Lewandowski. Szachtar Donieck: Andrij Piatow; Darijo Srna, Jarosław Rakicki, Ołeksandr Kuczer, Razvan Rat; Tomas Huebschman (82-Taras Stiepanenko), Fernandinho, Alex Teixeira, Henrich Mchitarian, Taison (46-Douglas Costa); Luiz Adriano.
Autor: twis, iwan/k / Źródło: tvn24.pl