Choć na tegorocznym Euro Portugalczycy nie zachwycają - nie wygrali jeszcze żadnego spotkania po 90 minutach - to selekcjoner wyeliminowanych przez nich Chorwatów uznał Ronaldo i spółkę za głównego faworyta imprezy. - Jestem przekonany, że dotrą do finału - powiedział Ante Cacić. Czy z taką ekipą jaką zabrał na francuski turniej Fernando Santos jest to możliwe? Sport.tvn24.pl prześledził występy wszystkich piłkarzy kolejnego rywala Polaków w czterech meczach podczas turnieju we Francji.
Do 1/8 finału Portugalia awansowała, mimo że nie odniosła ani jednego zwycięstwa w trzech meczach. Taka sytuacja nie miała wcześniej miejsca w mistrzostwach Europy, gdzie faza grupowa jest rozgrywana od 1980 roku. Co więcej, przeciwko Chorwatom w 1/8 finału, po 90 minutach także był wynik remisowy (o ich awansie przesądziła dogrywka). Czy można metodą remisów wygrać Euro? Włochom na mundialu w 1982 roku udała się ta sztuka.
Warto podkreślić, że w każdym z czterech dotychczasowych spotkań na Euro, trener Santos zmieniał skład, a często także i taktykę. Łącznie przeciwko Islandii, Austrii, Węgrom i Chorwacji, selekcjoner dał zagrać mniej lub więcej 20 piłkarzom. Oto oni:
BRAMKARZ:
Rui Patricio - na pewno nie jest to golkiper klasy Łukasza Fabiańskiego. Nie pomógł kolegom w starciach z Islandią i Węgrami - to co miał wpuścić, to wpuścił. Przeciwko tym drugim miał też sporego pecha, w końcu przy dwóch strzałach Madziarom pomógł rykoszet, a przy jednym 28-letni bramkarz Sportingu był wyraźnie zasłonięty.
OBROŃCY:
Vieirinha - zaczął turniej dobrze. Atakował, często zbiegał ze skrzydła do środa, strzelał. Zaspał jednak przy golu dla Islandii. Polscy kadrowicze mogą wykorzystać jego niski wzrost - mierzy ledwie 1,72 m.
Cedric Soares - "inteligentny, dobry w defensywie, ale lubi też się podłączać do przodu" - powiedział o nim niedawno Phillip Lahm. Przeciwko Chorwacji pokazał, że broni lepiej, ale atakuje gorzej niż Vierinha, którego zastąpił.
Pepe - oprócz tego, że to solidny obrońca, w końcu występuje w samym Realu Madryt, to także tykająca bomba. We Francji jeszcze poważnie nie eksplodowała. Lubi wyprowadzać piłkę ze swojej połowy, ale też gdy zostanie nagle zaatakowany, zaczyna się gubić.
Ricardo Carvalho - pokłócił się z poprzednim selekcjonerem Paulo Bento i gdy nastąpiła zmiana warty, sam był zdziwiony powołaniem. Najlepsze lata ma już dawno za sobą. We Francji wystąpił w trzech meczach fazy grupowej.
Rui Fonte - zmiana stopera na mecz z Chorwacją na pewno wyszła na dobre reprezentacji Portugalii.
Raphael Guerreiro - ciekawy piłkarz. Oprócz tego, że jest nieustępliwy, to często podłącza się do akcji ofensywnych, szuka dośrodkowań i kombinacyjnej gry z napastnikami. Dwa sezony temu (w barwach Lorient) był to najskuteczniejszy obrońca w całej Europie! Już na ME został zakontraktowany przez Borussię Dortmund.
Eliseu - jego zmiennik zagrał tylko w meczu z Węgrami, którzy najczęściej atakowali właśnie jego stroną.
POMOCNICY:
William Carvalho - typ walczaka, lubi panować w środku pola. Jest pod baczną obserwacją Manchesteru United.
Danilo Pereiera - we Francji jego gwiazda nie błyszczy tak jak w Porto. W podstawowym składzie wyszedł tylko na pierwszy mecz - z Islandią.
Renato Sanches - aż dziw bierze, że w żadnym z dotychczasowych meczów Portugalczyków nie wystąpił w pierwszym składzie. Zdecydowanie interweniuje, precyzyjnie i szybko rozgrywa po odzyskaniu piłki, do tego bardzo silny. Przeciwko Chorwacji 18-latek, który w przyszłym sezonie będzie występował w Bayernie, był najlepszy na boisku. To on wyprowadził kontrę po której padła zwycięska bramka.
Joao Moutinho - nie trafił z formą na Euro, dlatego Santos wciąż musi kombinować z linią pomocy.
Andre Gomes - jeden z sześciu młodzieżowych wicemistrzów Europy z 2015 roku. Ten wysoki, bo mierzący 188 cm 22-letni pomocnik dobrze czuje się na środku, ale także na lewej flance. Santos wciąż szuka mu miejsca na boisku.
Joao Mario - lubi rozprowadzać ataki, ale często brakuje mu dokładnego ostatniego podania. To jednak on zaliczył asystę przy pięknym golu piętą Cristiano Ronaldo z Węgrami.
Adrien Silva - typ playmakera, ale we Francji tego nie pokazuje.
Rafa Silva - tylko minuta spędzona na boisku we Francji nie pozwala na wystawienie jakiejkolwiek laurki.
NAPASTNICY:
Cristiano Ronaldo - kapitan, lider, rekordzista Portugalii, wszystko kręci się wokół niego. Od jego formy i nastroju zależą wyniki Seleccao. Gdy CR7 nie gra tylko pod siebie, korzysta na tym też cały zespół - tak było w meczach z Węgrami (dwa gole i asysta) i Chorwacją (asysta). Polscy defensorzy mogą wykorzystać fakt, że gwiazdor Realu nie gra jako typowy skrzydłowy.
Nani - często dochodzi do sytuacji, ale często też traci głowę. Już po fazie grupowej mógł mieć na swoim koncie co najmniej dwukrotnie większy dorobek bramkowy niż ma obecnie. Trafił tylko z Islandią i Węgrami.
Ricardo Quaresma - jego popisowym zagraniem są dośrodkowania i strzały zewnętrzną częścią stopy głównie z lewej strony boiska. We Francji ich mało, bo też RQ głównie atakuje z prawego skrzydła. Nie ma siły na 90 minut. Często irytujący, uprawia sztukę dla sztuki. Gdyby przynajmniej połowa jego dośrodkowań docierała do partnerów, Portugalia już teraz mogła mieć najwięcej goli w turnieju.
Eder - jedyny środkowy napastnik, którego zabrał do Francji Santos. W minionym sezonie strzelił tylko sześć goli. Portugalia tęskni za Pedro Pauletą, Nuno Gomesem czy nawet Helderem Postigą.
Autor: Łukasz Lasia / Źródło: sport.tvn24.pl