Radović z polskim paszportem. Trafi do kadry?

Miroslav Radović po trzech latach starań otrzymał polskie obywatelstwo. Jak bumerang wraca więc temat ewentualnej gry Serba dla reprezentacji Polski. "Rado" od momentu transferu do Legii kilkakrotnie zmieniał w tej sprawie zdanie.

Radović trafił do Legii w lipcu 2006 roku z Partizanu Belgrad za 800 tysięcy euro. Serb bardzo szybko odnalazł się w Polsce, stając się jednym z kluczowych zawodników aktualnego mistrza kraju. Bardzo szybko pojawiły się także pytania o możliwość gry "Rado" w biało-czerwonych barwach. W lutym 2007 roku, w rozmowie z "Super Expressem", piłkarz przyznał, że gdyby miał taką możliwość, nie zastanawiałby się ani chwili nad grą w naszej kadrze.

- Gdybym tylko dostał powołanie od trenera Beenhakkera, to nie zastanawiałbym się ani chwili. Dla kariery każdego piłkarza ważne jest, żeby mógł pokazać się także w meczach kadry. No to dlaczego miałbym odmówić Beenhakkerowi? Przecież to byłaby dla mnie szansa na rozwój kariery - tłumaczył.

Zmiana zdania

Po pierwszych płomiennych deklaracjach Serb nieoczekiwanie zmienił zdanie. Przez kilka ostatnich lat Radović zapewniał, że temat jego gry w biało-czerwonych barwach nie istnieje, ponieważ w reprezentacji Polski powinni, jego zdaniem, grać wyłącznie Polacy. W listopadzie 2011 roku, w rozmowie z "Polską The Times", Radović dobitnie uciął ten temat, tłumacząc, że nawet gdy dostanie polski paszport, pozostanie Serbem.

- Uważam, że reprezentacja Polski jest dla Polaków. Samo obywatelstwo nie sprawia, że stajemy się Polakami. Uwielbiam Polskę, ale jestem Serbem. Gdybym przyjął taką ofertę, byłoby to nie fair wobec młodych polskich zawodników - powiedział "Rado".

Zostawił otwartą furtkę?

Legionista wielokrotnie powtarzał, że jego celem jest gra w reprezentacji Serbii. Dostał nawet jedno powołanie do kadry, ale z powodu kontuzji nie mógł wówczas pojechać na zgrupowanie. Odmawiał także starającej się o niego reprezentacji Czarnogóry.

W październiku ubiegłego roku temat Radovicia w kadrze Polski po raz kolejny poruszyli kibice Legii, którym "Rado" odpowiadał za pośrednictwem oficjalnej strony klubu. Zapewniał wtedy, że tematu nie ma.

- Nie, nigdy nie zagram w polskiej kadrze. Uważam, że w reprezentacji powinni grać Polacy. Żaden tam Obraniak, Perquis czy Boenisch. Polska to ogromne państwo, które powinno postawić na młodych zawodników i właśnie w takim kierunku iść.

Po chwili powiedział jednak coś, co można interpretować jako pozostawienie sobie otwartej furtki.

- Jeśli chodzi o grę dla Serbii, to myślę, że teraz jest to dla mnie już zamknięty temat. Może czymś Was zaskoczę, ale... czas pokaże - zakończył enigmatycznie.

Zdaniem "Super Expressu" był to dowód na to, że Radović ponownie rozważa grę w biało-czerwonych barwach. Potwierdzić miały to osoby z bliskiego otoczenia Serba, według których "Rado" zgłosi chęć gry w polskiej kadrze, gdy tylko odbierze polski paszport.

Zgodnie z tym scenariuszem możemy się zatem spodziewać, że historia zatoczy koło i legionista wróci do swych wypowiedzi z 2007 roku...

Autor: ekstraklasa.tv / Źródło: Super Express, Polska The Times, legia.com

Czytaj także: