Od roztańczonej J-Lo do niemieckiej Maracany. Mundial 2014, przeżyjmy to jeszcze raz


32 dni, 171 goli, jeden triumfator. Brazylijski mundial za nami. Było spektakularnie, było emocjonująco, często niespodziewanie, rzadko schematycznie. Niespodzianki sypały się jak z rękawa, a faworyci upadali jak klocki z domina. Ten miesiąc z pewnością przejdzie do historii piłki nożnej, a żeby nie umknęły najważniejsze fakty sport.tvn24.pl przygotował ściągawkę. Ku pamięci.

Dzień 1.

"Mają rozmach..." - pomyślał sobie każdy, kto oglądał ceremonię rozpoczęcia mistrzostw świata. Każdy, tylko nie z Polski. Nam inauguracyjnej imprezy oszczędzono z powodu, jak tłumaczono, problemów na łączach. A więc mieszkańcy znad Wisły mogli roztańczoną Jennifer Lopez obejrzeć jedynie w zagranicznych stacjach. Tym starszym przypomniało się strojenie odbiornika jak za czasów Radia Wolna Europa.

Schodzimy z estrady i zaczynamy raczyć się się tylko w sportowych emocjach. Mecz otwarcia otwiera samobój. Marcelo łapie się za bujną czuprynę. Ach, gdyby on wiedział jak często jeszcze będzie musiał ten gest powtarzać. Gospodarze poszli za ciosem i jeszcze trzy razy trafiali do bramki, tym razem do właściwej. I tylko raz dzięki pomocy sędziego. Szkoda, bo zamiast smacznego początku, częściej była mowa o niesmaku.

Dzień 2.

Aż chciało się przywołać słowa Michała Listkiewicza o jednej czarnej owcy w stadzie sędziów na mundialu lecz... drugi mecz rozwiał wszelkie wątpliwości. Niektórzy arbitrzy po prostu znaleźli się w nieodpowiednim miejscu. Oszukany Meksyk mimo wszystko jakoś sobie poradził z Kamerunem, ale kibicom zapaliła się czerwona lampka. Zwiastun fatalnego sędziowania czy pierwsze śliwki robaczywki?

Pal licho z kaloszami... tfu, sędziami. Mundial jest! Celebra! Zabawa! Hiszpanie tak sobie pofolgowali, tak zaczęli karnawał, że zebrali straszne baty z Holendrami, co to podobno w najgorszym składzie od lat przyjechali. Taki jeden latający to nawet do memów trafił, a drugi podobno i Bale'a na stówkę by wyprzedził, a i z Boltem by powalczył. Ho, ho - takie mundiale to my lubimy.

Nicola Rizzoli i Wilmar Roldan pod ostrzałem krytykówPAP

Dzień 3.

Włochów obudziła fatalna wiadomość - Gianluigi Buffon opuści mecz z Anglikami. Podbramkowa sytuacja to i tak mało, aby opisać stan, w jakim znaleźli się smakosze pasty. Na szczęście dla nich w dżungli ugotował się idealnie, al dente, w ten sposób, że jawnie stawił opór zębom głodnych sukcesów Anglików. Jeden z nich tak się nabił na widelec, że nie dotrwał do końca uczty.

Dzień 4.

Krzyk ciszy przywitał piłkarzy Francji i Hondurasu. "Odchodzi się od hymnów" - mogli się tłumaczyć organizatorzy. Mimo że "Marsylianka" nie zagrała, to Koguty swoje role odegrały perfekcyjnie. Nawet Benzema, który od 1222 minut fałszował w reprezentacji - teraz za swoją kwestię mógł dostać Oscara. Warto odnotować, że w końcu z pomocą sędziom przyleciało "Sokole oko". Władze FIFA oszalały z radości. Wreszcie wydali pieniądze na coś, co się sprawdza.

Publikę porwał też Messi. Żeby nie było, nie od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty. Co to, to nie. Nie w jego stylu. Po prostu wybrał sobie odpowiedni moment, żeby krzyknąć na cały świat "Hej, jestem tutaj!". Czarny koń, na jakiego typowano Bośnię, na razie pozostał tylko śniadym kucykiem z połamanymi kopytkami.

Dzień 5.

Saga o kontuzji Ronaldo wreszcie się skończyła... katastrofą Portugalczyków. Niemcy odpalili swojego Panzerkampfwagena i zmietli pierwszego przeciwnika. Na czołg z widłami rzucił się tylko Pepe, w swoim stylu zresztą, za co został ukarany wcześniejszym powrotem do zajezdni. Żeby było śmieszniej, internauci zajęli się Bogu ducha winnym Raulem Meirelesem sugerując, że pokazał zakazane palce sędziemu. Jak w żarcie o Radiu Erywań, okazało się, że nie były to środkowe, a wskazujące i chwalił się nimi nie arbitrowi, a swojemu koledze.

Skandaliczne zachowanie MeirelesaTwitter

Dzień 6.

Na Argentyńczyków, Nigeryjczyków i Bośniaków padł blady strach. Po meczu z Iranem nie będzie tradycyjnej wymiany koszulek. Messi, Di Maria, Dżeko i Obi Mikel będą musieli obejść się ze smakiem. Koszulek Rahmaniego i Haghighiego nie dostają i kropka! W jeszcze większej kropce znaleźli się natomiast piłkarze Urugwaju. U nich z kolei skonfiskowano 39 smakołyków. Cóż, nikt nie mówił, że mistrzostwa świata to dolce vita.

Tymczasem inni mają gdzieś słodkości i koszulki. A nawet garnitury. Trener Belgów chyba nie liznął piłkarskiego savoir-vivre'u i przyszedł na mecz w zwykłej białej koszuli! Niebywały skandal. Dobrze chociaż, że skrupulatni sędziowie-modnisie nie spotkali nigdy na swojej drodze Franciszka Smudy...

Dzień 7.

Pierwszych problemów świata ciąg dalszy. Van Gaalowi, znanemu bufonowi, nieprzyjemnemu typowi o chamskiej twarzy (prawa autorskie oddajemy Tomaszowi Wołkowi), przydarzyło się nieszczęście. Przeszkadzają mu ławki. Zbyt głęboko wbite w ziemię. No i jeszcze operatorzy kamer zasłaniający mu pole gry. To pewnie dlatego wszystkie jego zmiany były przeprowadzane po omacku i tylko dlatego były trafione. Nawiasem mówiąc, nikt inny się na "siedzaki" nie skarżył. Ale nie od dziś wiadomo, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

A Hiszpanów pożegnano, zanim na dobre się w Brazylii rozgościli. Chilijczycy grali z wigorem godnych nastolatków, a ci, ekhm... mistrzowie świata, z gracją staruszków podawali sobie piłkę na stojąco. No i wtopili, bo jakże miało być inaczej? Gorąco było też w ekipie Kamerunu, gdzie o mało nie doszło do rękoczynów. Nogami i głowami bowiem, na boisku, poradzić sobie nie potrafili z Chorwatami.

Dzień 8.

Powiedzieliśmy sobie, że kopać leżących nie będziemy. Dlatego oszczędziliśmy Hiszpanów, ale do Anglików trudno się nie dobrać do skóry. Za nas zrobił to Luis Suarez w wersji Dr Jekyll, który pragnął podziękować za pomoc innemu doktorowi. Temu prawdziwemu. No i chyba nikt wtedy nie pomyślał, że po kilku dniach zamieni się w Mr Hyde'a. Wracając do Wyspiarzy. Przez chwilę zamienili się w polskich kibiców w pocie czoła liczących szanse na awans po dwóch porażkach. Na szczęście stan gorączki trwał jedynie 24 godziny, bo...

Dzień 9.

... Włosi, zupełnie nie jak to sobie wyobrażali Anglicy, dostali bęcki od Kostaryki. Surprise, surprise? Mario Balotelli sugerował, by w nagrodę za ewentualne zwycięstwo królowa Elżbieta zaoferowała mu buziaka. Oferta nie padła, więc i bezwstydny Włoch też się nie postarał. W związku z tym rekordowo szybko podziękowano chłopcom Hodgsona, ale Hodgsonowi już niekoniecznie. Z czego cieszy się cały świat, bo lepszego konia trojańskiego w angielskiej kadrze nikt inny zainstalować nie mógł.

Za to wreszcie doczekaliśmy się pierwszego polskiego akcentu! Nie, nikogo nie złapano na żłopaniu żytniej, nikt też nie ukradł Pucharu Świata. To Carlos Costly strzelił bramkę Ekwadorowi, a wcześniej strzelał gole na ekstraklasowych boiskach. Pamiętacie? Nie? On pewnie też chciałby o tym jak najszybciej zapomnieć.

Dzień 10.

Ach, ten Messi. 90 minut podreptał sobie po murawie, pokluczył, aż nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zapewnił swojej ekipie trzy punkty. I na cóż starania Irańczyków? Na co te nerwy, hektolitry potu wylane na boisku? Przyleci taki z kosmosu i kaplica.

W nieco innej kaplicy modlili się Bośniacy, ale też łaski awansu nie dostąpili. Orły przypomniały wszystkim, dlaczego nazywa się ich Super i zaprezentowały kawał dobrej afrykańskiej piłki. Na Kilimandżaro prosto ze swojskiego Opola wszedł Miro Klose. Szesnasta bramka pozwoliła mu zdetronizować Ronaldo. Tego prawdziwego, grubego, rzecz jasna.

Dzień 11.

To teraz o tym przyszywanym Ronaldo. Facet po pierwszym nieudanym meczu na mundialu postanowił coś zmienić. Zmiana okazała się radykalniejsza niż wszyscy sądzili - poszedł do fryzjera. Gustowny zaczes i szlaczki po bokach Portugalii nie zbawiły. O wiele brzydsi Amerykanie pogrozili paluszkiem, a koledzy CR7 w ostatniej chwili złapali się brzytwy. I z tą brzytwą w dłoniach zatonęli kilka dni później.

Poruszenie w obozie zombiaków. Żywe trupy, jak się mówiło o jeszcze aktualnych mistrzach świata, poróżniły się na ostatnim treningu przed meczem o honor. A honorem unieśli się Kostarykańczycy, których wezwano na kontrolę antydopingową w liczbie sztuk siedmiu. Ale, z drugiej strony, kto mógł uwierzyć w czystość piłkarzy, którzy za jednym zamachem pogrążyli Urugwaj i Włochy?

Dzień 12.

Pomarańczy można smakować i smakować. Jeść je łyżeczkami. Holendrzy podbiły serca kibiców. Dawno nikt nie grał równie ładnie, co skutecznie. Chilijczycy próbowali, ale zabrakło im pieprzu. W dodatku van Gaal znowu wygrał w kartach i jego asy z rękawa zapewniły Europejczykom trzy punkty.

Dzień 13.

Trzynasty dzień mundialu okazał się pechowy tylko dla jednego człowieka. Luis Suarez zrobił to. Urugwajczykowi zabrakło zimnej krwi, więc skosztował tej ciepłej - prosto z pleców Giorgio Chielliniego. Wynik, fakt wyeliminowania Włoch poszedł w odstawkę. W telewizjach całego świata pojawiały się jedynie odciski zębów krnąbrnego napastnika. Ale chyba tego potrzebowali kibice. Trochę mięsa.

Pieniądze to nie wszystko? Bardzo ładna formułka, romantyczna, ale w piłce zupełnie nietrafiona. Oto bowiem prezydent Wybrzeża Kości Słoniowej wyciągnął ze swojej wełnianej skarpety (nie pytajcie) grube dolary, zatrzepotał nimi w powietrzu i tako rzecze do piłkarzy: "wygrywacie, zarabiacie". Iworyjscy piłkarze to jednak porządne chłopaki i przekupić się nie dali.

Dzień 14.

Widzielibyście Messiego z zawieszonymi bombami wokół pasa? My nie, ale dżihadyści z Państwa Iraku i Lewantu jak najbardziej. Argentyński gwiazdor bombę odpalił, ale na na boisku grając z Nigerią. "Double blast", jak by to powiedział pewien znany i ceniony kulturysta rodem z Litwy.

Zresztą i tak jeden pocisk Nigeryjczyka ugodził. Petardą pochwalił się jego kolega. Babatunde złamał rękę, ale baby z siebie nie robił. Grać dalej z nienaturalnie wygiętą ręką jest jednak trudno, zatem trafił prosto na oddział ortopedyczny. Mundial z głowy. Nie on pierwszy, i nie ostatni.

Dzień 15.

Cud! Ronaldo wreszcie strzelił gola na mundialu. Nic to, że trafienie znaczyło tyle co nic, bo Portugalia i tak odpadła w kiepskim stylu z mistrzostw. Niemcy i jeden Niemiec z USA mieli pójść na układ i awansować bez większych bólów i stresów. Helmuty od czasów paktów z Mołotowem w żadne sojusze nie wchodzą, "oszwabiły" i wzięli całą pulę.

FIFA ukręciła bat na Suareza. Wyrzuciła go z mundialu, przez cztery miesiące nie chce go widzieć na stadionach, a i trenować nie może z żadnym zespołem. Taki rewanż, ząb za ząb. Nam trochę Urugwajczyka mimo wszystko było szkoda. Zwłaszcza, że czas prawdziwych brutali na mistrzostwach miał jeszcze nastąpić. I to w niekrótkim czasie.

Dzień 16.

W obronę Suareza zaraz stanął orędownik ostrego trybu życia. "Czy on kogoś zabił?" - dramatycznie pyta Diego Maradona. Wnioskujemy przeto o zmianę zasad. Dyskwalifikacja zawodnika dopiero po zgonie przeciwnika. Zatwierdzonym przez rękę Boskiego Koronera.

Dowiedzieliśmy się też, że Obama jest zawsze na bieżąco, również z mundialem. Porażkę swoich rodaków obejrzał w saloniku Air Force One, choć złośliwi szybko przemianowali prezydencką maszynę na Zero-One. I tak powinien się cieszyć, że nikt pilotowi nie zaświecił laserem. Niejaki Akinfiejew dostał po oczach, a w związku z tym Rosja po grzbiecie. Od Algierii.

Dzień 17.

Zamieszania z Suarezem ciąg dalszy. Największy gryzoń na naszej planecie codziennie zmienia zeznania. Najpierw twierdził, że nic się nie stało, później, że to Chiellini wbił się barkiem w jego bezbronne zęby. Kiedy zauważył, że brwi przesłuchujących unoszą się wprost proporcjonalnie do poziomu głupot jakie wygaduje, Urugwajczyk poszedł na całość. "Nie kontrolowałem swojego ciała i wpadłem na przeciwnika". Omal mu uwierzyliśmy.

Rozpoczęła się faza grupowa! Gospodarze postanowili potrzymać swoich sympatyków w napięciu i sprawę załatwili dopiero w rzutach karnych. Z oczu Brazylijczyków popłynęły pierwsze łzy. Jeszcze ze szczęścia. Tym, którzy zapomnieli kim jest James Rodriguez, sam zainteresowany przypomniał się w spotkaniu z Urugwajem. Jak nie przyrżnął, jak nie huknął, zatrzęsła się bramka Muslery, a później trybuny. Takiego gola świat do tej pory nie widział. Takiego piłkarza również.

Dzień 18.

Dużo roboty mieli nazajutrz lekarze. Horror w 1/8 finału zebrał pewne żniwo u zawałowców. Czterem na samym stadionie wytrzymało serce. Fizjoterapeuci bardziej się jednak martwili stanem zdrowia Neymara, który wciąż narzekał na tzw. mikrourazy. Oni jeszcze nie wiedzieli, że po kolejnym meczu będą się zajmować makrourazem.

A Holendrzy wciąż zadziwiają. Powoli finisze stały się ich specjalnością. Kilka minut i z turnieju wykopaliby ich Meksykanie i niesamowity Ochoa w bramce. Nagle jak feniks z popiołów powstał krytykowany Sneijder, a Robben parę chwil później w polu karnym rzucił się Robben. Dzięki nim pomarańczowa alternatywa wciąż dryfuje po Amazonce.

Dzień 19.

Dzień pożegnania z Afryką. Nigeryjczycy nie stawiali większego oporu, na Francję jechali jak na ścięcie, a ci, zgodnie z ich rewolucyjną naturą, zgilotynowali rywali aż miło. Co innego Algierczycy! Nieźle pokrzyżowali szyki Niemcom, którzy spodziewali się raczej spokojnego spacerku. Tymczasem musieli zewrzeć szeregi, wziąć się w garść i zagrać najlepszą piłkę. Wygrali, ale chwilami styl wyglądał jak przy biciu najdziwniejszego rzutu wolnego w historii.

Dzień 20.

Kibice już dawno zapomnieli o takim zespole jak Kamerun, ale nie ichniejsi działacze, którzy z wątpliwościami przyjęli wyniki drużyny. Czyżby ustawka? To ustali specjalnie powołana komisja śledcza. Chętnie byśmy ją transmitowali na żywo...

Ostatnie mecze drugiej rundy zakończyły się bez niespodzianek. Messi tym razem dał sobie na wstrzymanie, a i tak jednym, fantastycznym podaniem otworzył drogę do awansu. Mogliśmy tylko krzyknąć "Aj, Jezus Di Maria!". Howard dwoił się i troił by powstrzymać Belgów. Udało mu się w 90 minutach, ale w dogrywce piłkarze Wilmotsa docisnęli śrubę. Przy okazji, z łatwością stwierdzamy, że oglądaliśmy najlepszą dogrywkę w historii mistrzostw świata.

Dzień 21.

Ufff, wreszcie dzień odpoczynku, choć działo się sporo. Przede wszystkim Szwajcarzy pożegnali Ottmara Hitzfelda, który skończył karierę trenerską. Kurczowo stołka trzyma się Fabio Capello, który ani widzi się podawać do dymisji w związku z fatalną postawą Rosji na MŚ. Z fotela zepchnąć go chce słynny Władimir Żyrinowski. "Capello jest złodziejem!" - przekonywał. Wie o czym mówi, w końcu jest komunistą.

Dzień 22.

Przed ćwierćfinałami o stan społeczeństwa zadbały władze Kolumbii. Zarządzono bowiem krótką prohibicję. "Na wypadek awansu" - tłumaczono. "Wcześniej zrobiliśmy zapasy" - odpowiedział dumny naród. Wirus dopadł Niemców. A przynajmniej takie oświadczenie wydano z obozu zachrypiałych, zasmarkanych i zgorączkowanych piłkarzy. Nazwisk nie ujawniono, by niepotrzebnie nie denerwować przeciwników, gotowych sądzić, że mają jakieś szanse z Muellerami i Schweinsteigerami wygrać. Niedoczekanie!

Dzień 23.

No i ci "chorzy" bynajmniej nie słaniali się na nogach. Półfinał rozstrzygnęli w pierwszej części gry jedną celną główką Hummelsa. A później grali w ciuciubabkę, w którą dała się zaplątać drużyna Didiera Deschampsa. Trójkolorowi któryś już raz w historii wrzucili wsteczny bieg w swoich czołgach, a w lufie zatrzepotała biała flaga. Całkowicie inną Brazylię widzieliśmy w drugim meczu. Dynamiczną, ofensywną, prącą na bramkę przeciwników. David Luiz fenomenalną bombą z rzutu wolnego wyważył bramę do półfinału. A James Rodriguez? Jemu pozostał pożegnalny gol i tytuł króla strzelców.

Dzień 24.

Brazylijczycy kładli się spać z euforią, budzili się z żałobą. Rano dowiedzieli się, że na mistrzostwach nie będą już oglądać Neymara, któremu na plecy wskoczył Kolumbijczyk Zuniga i złamał mu kręg. Lamentów i żali nie było końca. Sam poszkodowany bohatersko, choć oczywiście ze łzami w oczach, dał sygnał swoim kolegom. "Walczcie!". Nie posłuchali go.

Argentyna małymi kroczkami, wręcz tip-topkami zmierza nieuchronnie w kierunku finału. W leniwym ćwierćfinale ledwie naruszyli równie nieudolnych Belgów - to wystarczyło. Trenera Sabellę tak znużył mecz, że omal nie fiknął kozła do tyłu. Van Gaal odstawił karty i przerzucił się na szachy. Zmiana dyscypliny nie sprawiła mu żadnej trudności, bo z godnym Kasparowa zmysłem dokonał roszady i wystawił Krula. A ten zbił w karnych wszystkie pionki Kostaryki.

Dzień 25.

W takim momencie każdy trener krzyknąłby: Proszę! Tylko nie teraz! Tym razem Di Maria się wysypał. Trzeba przyznać, że największe gwiazdy piłki fizycznie ciężko przeżywają brazylijską imprezę. Ale nie jego kibice żałować będą najbardziej. Z turniejem pożegnali się Howard i James Rodriguez, o którym napisaliśmy kilka zdań korzystając z dnia przerwy. Przy okazji porównaliśmy ich do Rogera Federera - także zwycięskiego przegranego, tyle że tenisowego mundialu.

Dzień 26.

Kilkadziesiąt godzin przed Wielką Klęską. Niczego nie przewidujący Brazylijczycy przygotowują się do półfinału normalnie. Piłkarze spokojnie trenują, a kibice wygrażają pięściami Zunidze. Czyli dzień jak co dzień. Byłby takim, gdyby nie malutka scysja pomiędzy działaczami a holenderską reprezentacją. Okazało się, że w trybie nagłym reprezentanci Oranje muszą zwolnić hotel dla... piłkarskich oficjeli i ich gości. A wszystko to dla dobra futbolu oczywiście...

Dzień 27.

Dzieje się historia. Brazylijczyków tak poturbowano, że całemu światu było ich szkoda. Jedna, druga, trzecia... mało. Wpada czwarta, piąta - szok! Szósta - przecieranie oczu. Siódma - szczypanie się po całym ciele. To możliwe? Niemcy z bezwzględnością godną kata ścinali głowa po głowie, nie oszczędzając najbardziej twardogłowych. Brazylia wstrzymała oddech na tak długo, że w końcu się udusiła. Wielki balon pękł z przeraźliwym hukiem.

Dzień 28.

W drugim półfinale mogły się dziać cuda-niewidy, ale kto by to zauważył? Media przeżywały historyczną klęskę gospodarzy i nic nie mogło ich oderwać "klejenia" klepsydry wskazującej śmierć współczesnej formy Canarinhos. Holendrzy i Argentyńczycy zaryzykowali jednak i weszli na murawę powalczyć o bilet na lekcję futbolu od Niemców. Męczyli się, czołgali, ale bramki nie padły, bo nikomu na tym nie zależało. Van Gaal gorzko zapłakał, bo nie mógł wstawić na bramkę swojego asa od rzutów karnych, a to było jak wytrącenie z dłoni największego talizmanu. Szczęście odwróciło się od Holendrów, a zwróciło się ku Messiemu i spółce. Finał będzie taki jak w 1986 i 1990 roku.

Dzień 29 i 30.

Cisza przed burzą, wojenne przegrupowywanie. Żołnierze Sabelli i Loewa gotują się do największej bitwy czterolecia. Nad nimi stanęli przywódcy duchowi. Z jednej strony papież Franciszek, z drugiej - papież Benedykt.

Niemcy tak okopali się na swoich pozycjach, że przestali wpuszczać swoje partnerki. Regulamin wojenny jest nieubłagany, nie dostali przyzwolenia nie tylko na kontakt z żonami, ale też z dziennikarzami! Co niektórych zabolało to pewnie bardziej.

Dzień 31.

Upokorzeni Brazylijczycy pojechali na mecz o trzecie miejsce. Mały finał przybrał tylko jedną barwę - pomarańczową. Nie było olbrzymiej deklasacji, a "tylko" pogrom. Gospodarze tym razem dostali trójkę, sami nie odpowiedzieli żadnym ciosem. Trudno więc mówić o jakimkolwiek postępie. Canarinhos utonęli w łzach, ale który to już raz na tych mistrzostwach?

Dzień 32.

Ostatni akt musiał zostać rozegrany na Maracanie. 75 tysięcy widzów rozkoszowało się najlepszym futbolem od przynajmniej czterech lat. Wybitna taktyka, niezwykłe piłkarskie osobistości, no i fantastyczne akcje. Po obu stronach klasowi bramkarze. Pierwszy cios otrzymał Kramer, padł. Później padł Higuain, po brutalnym wejściu Neuera. Agresywnie, szybko, ale wciąż bez goli. W końcu dogrywka i Mario Goetze. Oszaleli z radości, a wszyscy przypomnieli sobie słynne zdanie Gary'ego Linekera: "... Na końcu wygrywają Niemcy".

Niemcy mistrzami świataEPA

Autor: Tomasz Buczko / Źródło: sport.tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Kolejne nieruchomości trafiły do fundacji rodzinnej Daniela Obajtka. To willa oraz domki letniskowe nad morzem - pisze "Newsweek". Tygodnik zaznacza, że może być to sposób na ucieczkę byłego prezesa Orlenu przed ewentualnymi roszczeniami. Pytany o to, dlaczego przepisuje nieruchomości na rodzinę i na fundację Obajtek odparł w poniedziałek: "Bo mi wolno".

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Źródło:
"Newsweek", tvn24.pl

Pogoda na Boże Narodzenie. Zbliżające się święta nie przyniosą większej zmiany w pogodzie. W najbliższych dniach doświadczymy pochmurnej aury z niewielkimi opadami słabego deszczu, deszczu ze śniegiem, a w niektórych regionach kraju - śniegu. Sprawdź, co nas czeka.

Tutaj pojawi się szansa na białe święta. Najnowsza prognoza

Tutaj pojawi się szansa na białe święta. Najnowsza prognoza

Źródło:
tvnmeteo.pl

Asma al-Asad, żona obalonego syryjskiego dyktatora, który znalazł schronienie w Rosji, nie jest zadowolona z życia w Moskwie - poinformował portal telewizji Al Dżazira. Arabskie i tureckie media przekazały, że złożyła też w Rosji pozew rozwodowy. O małżeństwie Asadów postanowił w tej sytuacji wypowiedzieć się sam rzecznik Kremla, który wszystkiemu zaprzeczył.

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Źródło:
PAP, Meduza, Interfax

Państwowa Komisja Wyborcza nie podjęła w poniedziałek w trybie obiegowym uchwały w sprawie sprawozdania komitetu PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie - przekazał szef PKW Sylwester Marciniak. Dodał, że Komisja zajmie się ponownie sprawozdaniem 30 grudnia.

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Źródło:
PAP

- Oczekiwałbym, że w ciągu sześciu godzin Marcin Romanowski zgłosi się po prostu do prokuratury - mówił szef MSWiA Tomasz Siemoniak, komentując warunki wysunięte przez ściganego posła PiS, który dostał węgierski azyl po tym, jak uciekł z kraju. Romanowski przekonuje, że po ich realizacji przez rządzących właśnie "w ciągu sześciu godzin wróci do kraju". Według Siemoniaka "to jest żałosne po prostu, że ktoś podejrzany o poważne przestępstwa śmie jakiekolwiek warunki Rzeczpospolitej Polskiej stawiać". - Jego miejsce jest na ławie w sądzie - dodał.

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Źródło:
PAP, TVN24

Do PKW dołączyłem wiele lat temu. Za każdym razem towarzyszy mi obawa, czy wybory uda zorganizować, czy nie będzie żadnych problemów - przyznał w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" szef Komisji Sylwester Marciniak. Zaznaczył, że teraz "zdecydowanie" zwiększyły się jego obawy. - Wzrosły po ubiegłotygodniowym posiedzeniu - przekazał. Wtedy to PKW wstrzymała się z podjęciem decyzji wobec postanowienia nieuznawanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN do czasu uregulowania jej statusu prawnego. Właśnie ta sama izba orzeka w sprawach związanych z ważnością wyborów.

"Ogromny błąd", który "może się zemścić". Szef PKW: wzrosły obawy w sprawie wyborów

"Ogromny błąd", który "może się zemścić". Szef PKW: wzrosły obawy w sprawie wyborów

Źródło:
"Dziennik Gazeta Prawna"

Nowe doniesienia prasy w sprawie lekarza Taleba Abdula Dżawada, który w piątek wjechał samochodem w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu, podają w wątpliwość jego kompetencje zawodowe. Dżawad miał być nazywany przez współpracowników "Dr Google". W niektórych przypadkach jego praktyki terapeutyczne budziły zmieszanie wśród personelu.

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

Źródło:
PAP

Nad ranem deweloper, ignorując zakaz prowadzenia robót, zburzył kamienicę przy Łuckiej - poinformował w poniedziałek stołeczny konserwator zabytków. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych.

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rada Miasta zgodziła się na zbycie terenu położonego przy promenadzie w Ustce. Oznacza to, że bez przetargu będzie mógł go kupić przedsiębiorca, który dzierżawi nieruchomość od 1993 roku. Wątpliwości budziło głosowanie w tej sprawie, w którym brał udział radny, który jest jednocześnie zięciem przedsiębiorcy. Wojewoda Pomorska uznała jednak ostatecznie, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. - To miejsce budowaliśmy przez lata, w przetargu mogłoby zostać przejęte jako gotowy, łatwy i rentowny biznes - uważa Zdzisław Górecki, dzierżawca działki.

Teren przy plaży za 114 tysięcy, głosował zięć. "Moralne wątpliwości", ale "w granicach prawa"

Teren przy plaży za 114 tysięcy, głosował zięć. "Moralne wątpliwości", ale "w granicach prawa"

Źródło:
TVN24

Orlen złożył pozwy przeciwko byłym członkom zarządu spółki: Danielowi Obajtkowi i Michałowi Rogowi - poinformował w poniedziałek zespół prasowy płockiego koncernu. Spółka domaga się zwrotu pieniędzy, które miały być przeznaczone na cele prywatne, na przykład wizyty w hotelach i restauracjach.

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Źródło:
PAP

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom w rozumieniu przyjętym w Konstytucji RP i na gruncie prawa międzynarodowego - przekazało Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Przeprowadzone czynności wykazały równocześnie, że w pewnych sytuacjach dochodziło do niehumanitarnego traktowania zatrzymanego - czytamy w komunikacie. Chodziło z jednej strony o bardzo długie przesłuchania w kajdankach i bez jedzenia, a z drugiej - o brak czajnika elektrycznego w celi. Prokuratura przedstawiła Michałowi O. zarzuty, które dotyczą między innymi wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości ponad 66 mln zł dla Fundacji Profeto, która – w ocenie śledczych – nie spełniła wymagań formalnych i merytorycznych, by otrzymać te pieniądze.

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Policjanci z szóstego Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi szykują mężczyzny, który nagrał nagą kobietę w jednym z solariów telefonem komórkowym. - Mężczyzna nie miał zamiaru się opalać, tylko wszedł do kabiny obok i nagrywał z premedytacją - informuje rzeczniczka policji.

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Źródło:
tvn24.pl

Kraków i Warszawa zostały w poniedziałek połączone drogą ekspresową S7, a aglomeracja krakowska zyskała trasę S52, która ma usprawnić przejazd północną częścią miasta. Łączna długość obu udostępnionych dziś ekspresówek to 25 kilometrów.

Z Krakowa do Warszawy w 2,5 godziny. "Najważniejsza inwestycja drogowa w tym roku"

Z Krakowa do Warszawy w 2,5 godziny. "Najważniejsza inwestycja drogowa w tym roku"

Źródło:
PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Służby w Gwatemali uwolniły z rąk fundamentalistycznej żydowskiej sekty Lev Tahor 160 dzieci i nastolatków. Operację przeprowadzono po ucieczce z sekty czwórki nieletnich osób, które zaalarmowały władze.

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

Źródło:
PAP, "New York Times"

Uczniowie szkoły zawodowej w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie) wrzucili do sieci dwa filmiki, na których pokazują ciasta w formie swastyk, wykonują nazistowskie gesty i odpalają petardy. Jak tłumaczy dyrektorka placówki, do zdarzenia doszło po wigilii klasowej, podczas chwilowej nieobecności nauczyciela.

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Źródło:
Gazeta Wyborcza/TVN24

Gdańska prokuratura okręgowa umorzyła śledztwo przeciwko Ryszardowi Brejzie. Prokuratura regionalna wykazała nadużycia ze strony prowadzących postępowanie. Jak przekazał rzecznik, zachodzi podejrzenie, że czynności procesowe zlecane do wykonania prokuratorowi referentowi wynikały "z osobistej motywacji byłej prokurator", która zmierzała do prowadzania śledztwa "w określonym kierunku, w celu wykorzystania jego politycznego potencjału". Audytorzy wskazali też na bezprawne użycie Pegasusa wobec syna Ryszarda Brejzy - Krzysztofa.

Ryszard Brejza oczyszczony z zarzutów. "Rażące naruszenie zasad rzetelności i uczciwości procesowej"

Ryszard Brejza oczyszczony z zarzutów. "Rażące naruszenie zasad rzetelności i uczciwości procesowej"

Źródło:
PAP/TVN24

Brytyjska telewizja udostępniła świąteczny klip z księżną Kate. Żona następcy tronu mówi w nim, że Boże Narodzenie to jeden z jej ulubionych okresów w roku. I wskazuje, co uważa za "najlepszy prezent, jaki można otrzymać".

Nowe wzruszające nagranie z księżną Kate

Nowe wzruszające nagranie z księżną Kate

Źródło:
Independent, tvn24.pl

Rosja próbuje ukryć obecność północnokoreańskich żołnierzy na froncie, wydając im fałszywe dokumenty - podały ukraińskie Siły Operacji Specjalnych. Pokazały one książeczki wojskowe zabitych w czasie walk w rosyjskim obwodzie kurskim Koreańczyków z Północy, które miały zawierać fałszywe dane. Połączone Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych Korei Południowej poinformowało w poniedziałek, że około 1100 żołnierzy armii Kima zginęło lub zostało rannych, biorąc udział po stronie Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie.

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Źródło:
NV, Yonhap, tvn24.pl, PAP

Co najmniej 11 delfinów i ponad 100 ptaków padło po olbrzymim wycieku ropy naftowej z dwóch rosyjskich tankowców, które zatonęły w okolicach Cieśniny Kerczeńskiej na Morzu Czarnym. Według ekologów do środowiska mogło przedostać się kilka tysięcy ton paliwa. Zdaniem ekspertów usuwanie skutków katastrofy może zająć nawet 1,5 roku.

"Dopiero gdy tu dotarliśmy, zrozumieliśmy, jak poważna jest skala zniszczeń"

"Dopiero gdy tu dotarliśmy, zrozumieliśmy, jak poważna jest skala zniszczeń"

Źródło:
Reuters, Espreso, Nowaja Gazieta

To pierwszy taki system w Warszawie. Na rondzie Wojnara w warszawskich Włochach działa już 28 kamer. Żółte urządzenia, które zawisły nad jezdnią wyłapują, czy kierowcy przejeżdżają na czerwonym świetle.

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poniedziałek nad południowo-wschodnią Polską przechodzi fala intensywnych opadów śniegu - ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W części dwóch województw obowiązują żółte alarmy.

Obfite opady. Są kolejne ostrzeżenia IMGW

Obfite opady. Są kolejne ostrzeżenia IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Im większe PiS ma kłopoty z finansami, tym częściej politycy tej partii podważają status i skład Państwowej Komisji Wyborczej. Ostatnio przekonują w mediach, że powinni mieć w PKW jednego członka więcej, bo teraz skład jest "nieproporcjonalny". Tylko że sami wystawili za mało kandydatów. Wyjaśniamy.

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Jeśli chodzi o oskładkowanie umów-zleceń, jest decyzja premiera, że ta reforma nie będzie realizowana" - wskazała w rozmowie z "Faktem" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Ta reforma nie będzie realizowana"

"Ta reforma nie będzie realizowana"

Źródło:
PAP

- Można różnie dokonać prawnej modyfikacji - ocenił prezydent Andrzej Duda, pytany o propozycję zmiany przepisów w sprawie stwierdzenia przez Sąd Najwyższy ważności wyboru prezydenta. Zaznaczył, że jest "otwarty na dyskusję na temat różnych idei legislacyjnych, także jeżeli chodzi o Sąd Najwyższy". Odniósł się też do sprawy Marcina Romanowskiego. - Na początku przede wszystkim byłem zdziwiony, że do tego, aby poszukiwać posła, uruchomione zostały takie siły i środki, jakby był jakimś przestępcą, bandytą największego kalibru - powiedział Duda.

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Źródło:
PAP, RMF FM, tvn24.pl

Tomasz Siemoniak przedstawił priorytety dotyczące bezpieczeństwa podczas zbliżającej się prezydencji Polski w Radzie UE. Rozpocznie się ona 1 stycznia 2025 roku i potrwa sześć miesięcy. Jednym z priorytetów polskiej prezydencji będzie kwestia przeciwdziałania nielegalnej migracji - zapowiedział minister spraw wewnętrznych i administracji.

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

Źródło:
PAP

Gdy syryjscy rebelianci zbliżali się do Damaszku, prezydent Baszar al-Asad, który przez ponad dwie dekady sprawował w Syrii krwawe rządy, uciekł z kraju pod osłoną nocy, jak tchórz. Zostawił za sobą nie tylko władzę, ale i swoich ludzi. - To zdrada - powiedział w rozmowie z "New York Timesem" jeden z pracowników prezydenckiego pałacu. Uciekali też w popłochu irańscy Strażnicy Rewolucji, a telefon na Kremlu był głuchy. Tak wyglądały ostatnie chwile reżimu Asada.

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Źródło:
"The New York Times"

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Początkowo było ich pięć, później 18 i z roku na rok populacja rośnie. Dziś szacuje się, że jest ich około 30 sztuk. Mowa o sowach uszatkach, które od kilkunastu lat zamieszkują na terenie Zespołu Szkół Zawodowych numer 1 w Głownie (woj. łódzkie). Ich ulubionym drzewem stała się wierzba, która rośnie na szkolnym dziedzińcu naprzeciwko korytarzy. Ptakom nie przeszkadza hałas dzwonków i gwar dochodzący ze szkoły. Często nawet siadają na parapetach i zaglądają do lekcyjnych sal. - To jest coś niesamowitego, to jest zjawisko nadprzyrodzone. Tu jest Hogwart w Głownie - przekonuje dyrektorka placówki.

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał 75-letni mężczyzna, który strzelił do swojej znajomej siedzącej w samochodzie na jednej z ulic Przemyśla. Mężczyzna przyznał się do postawionego zarzutu. Jak powiedział śledczym, powodem jego zachowania była zazdrość.

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Źródło:
PAP

Mieszkanie i każde pomieszczenie między innymi z piecem na węgiel lub piecykiem gazowym od 1 stycznia 2030 roku obowiązkowo będzie musiało mieć czujkę dymu i czadu - zakłada rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które weszło w życie w poniedziałek.

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Źródło:
PAP

Od 1 stycznia 2025 roku osoby uprawnione mogą składać wnioski o rentę wdowią, przy czym prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, ale nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 roku.

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Źródło:
PAP

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wielotysięczny tłum zgromadził się w niedzielę w centrum Belgradu w proteście przeciwko prezydentowi Aleksandarowi Vucićowi i rządzącej Serbskiej Partii Postępowej, których obciąża się odpowiedzialnością za tragedię na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie. W wyniku zawalenia się dachu na stacji w listopadzie zginęło 15 osób.

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Źródło:
PAP, CNN

Dzięki zaangażowaniu wielu służb, mundurowi ustalili tożsamość i miejsce pobytu mężczyzn podejrzanych o usiłowanie zabójstwa w Kniażycach (woj. podkarpackie). W strzelaninie ranny został mężczyzna. Domniemani sprawcy namierzeni zostali na Słowacji. Nie zostali jeszcze wydani stronie polskiej.

Ostrzelali mężczyzn, jednego ranili i uciekli. Namierzono ich na Słowacji

Ostrzelali mężczyzn, jednego ranili i uciekli. Namierzono ich na Słowacji

Źródło:
tvn24.pl

Kierowca samochodu dostawczego wjechał w fontannę na placu Wolności w Kutnie (woj. łódzkie). To już trzecie takie zdarzenie na przełomie kilku lat. Poprzednia naprawa kosztowała miasto ponad 40 tysięcy złotych.

Kolejny kierowca wjechał do fontanny

Kolejny kierowca wjechał do fontanny

Źródło:
tvn24.pl

Honda i Nissan oficjalnie rozpoczynają rozmowy w sprawie fuzji. Producenci chcą zakończyć negocjacje w okolicach czerwca 2025 roku, a nowa spółka holdingowa ma powstać w sierpniu 2026 roku. W wyniku fuzji może powstać trzecia co do wielkości grupa motoryzacyjna na świecie pod względem sprzedaży pojazdów po Toyocie i Volkswagenie.

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Źródło:
Reuters, CNN

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Ustawa ustanawiająca Wigilię dniem wolnym od pracy w ogóle nie dotyczy tego roku. Jest trochę czasu na ewentualne rozstrzygnięcie wątpliwości - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Źródło:
PAP