Od roztańczonej J-Lo do niemieckiej Maracany. Mundial 2014, przeżyjmy to jeszcze raz


32 dni, 171 goli, jeden triumfator. Brazylijski mundial za nami. Było spektakularnie, było emocjonująco, często niespodziewanie, rzadko schematycznie. Niespodzianki sypały się jak z rękawa, a faworyci upadali jak klocki z domina. Ten miesiąc z pewnością przejdzie do historii piłki nożnej, a żeby nie umknęły najważniejsze fakty sport.tvn24.pl przygotował ściągawkę. Ku pamięci.

Dzień 1.

"Mają rozmach..." - pomyślał sobie każdy, kto oglądał ceremonię rozpoczęcia mistrzostw świata. Każdy, tylko nie z Polski. Nam inauguracyjnej imprezy oszczędzono z powodu, jak tłumaczono, problemów na łączach. A więc mieszkańcy znad Wisły mogli roztańczoną Jennifer Lopez obejrzeć jedynie w zagranicznych stacjach. Tym starszym przypomniało się strojenie odbiornika jak za czasów Radia Wolna Europa.

Schodzimy z estrady i zaczynamy raczyć się się tylko w sportowych emocjach. Mecz otwarcia otwiera samobój. Marcelo łapie się za bujną czuprynę. Ach, gdyby on wiedział jak często jeszcze będzie musiał ten gest powtarzać. Gospodarze poszli za ciosem i jeszcze trzy razy trafiali do bramki, tym razem do właściwej. I tylko raz dzięki pomocy sędziego. Szkoda, bo zamiast smacznego początku, częściej była mowa o niesmaku.

Dzień 2.

Aż chciało się przywołać słowa Michała Listkiewicza o jednej czarnej owcy w stadzie sędziów na mundialu lecz... drugi mecz rozwiał wszelkie wątpliwości. Niektórzy arbitrzy po prostu znaleźli się w nieodpowiednim miejscu. Oszukany Meksyk mimo wszystko jakoś sobie poradził z Kamerunem, ale kibicom zapaliła się czerwona lampka. Zwiastun fatalnego sędziowania czy pierwsze śliwki robaczywki?

Pal licho z kaloszami... tfu, sędziami. Mundial jest! Celebra! Zabawa! Hiszpanie tak sobie pofolgowali, tak zaczęli karnawał, że zebrali straszne baty z Holendrami, co to podobno w najgorszym składzie od lat przyjechali. Taki jeden latający to nawet do memów trafił, a drugi podobno i Bale'a na stówkę by wyprzedził, a i z Boltem by powalczył. Ho, ho - takie mundiale to my lubimy.

Nicola Rizzoli i Wilmar Roldan pod ostrzałem krytykówPAP

Dzień 3.

Włochów obudziła fatalna wiadomość - Gianluigi Buffon opuści mecz z Anglikami. Podbramkowa sytuacja to i tak mało, aby opisać stan, w jakim znaleźli się smakosze pasty. Na szczęście dla nich w dżungli ugotował się idealnie, al dente, w ten sposób, że jawnie stawił opór zębom głodnych sukcesów Anglików. Jeden z nich tak się nabił na widelec, że nie dotrwał do końca uczty.

Dzień 4.

Krzyk ciszy przywitał piłkarzy Francji i Hondurasu. "Odchodzi się od hymnów" - mogli się tłumaczyć organizatorzy. Mimo że "Marsylianka" nie zagrała, to Koguty swoje role odegrały perfekcyjnie. Nawet Benzema, który od 1222 minut fałszował w reprezentacji - teraz za swoją kwestię mógł dostać Oscara. Warto odnotować, że w końcu z pomocą sędziom przyleciało "Sokole oko". Władze FIFA oszalały z radości. Wreszcie wydali pieniądze na coś, co się sprawdza.

Publikę porwał też Messi. Żeby nie było, nie od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty. Co to, to nie. Nie w jego stylu. Po prostu wybrał sobie odpowiedni moment, żeby krzyknąć na cały świat "Hej, jestem tutaj!". Czarny koń, na jakiego typowano Bośnię, na razie pozostał tylko śniadym kucykiem z połamanymi kopytkami.

Dzień 5.

Saga o kontuzji Ronaldo wreszcie się skończyła... katastrofą Portugalczyków. Niemcy odpalili swojego Panzerkampfwagena i zmietli pierwszego przeciwnika. Na czołg z widłami rzucił się tylko Pepe, w swoim stylu zresztą, za co został ukarany wcześniejszym powrotem do zajezdni. Żeby było śmieszniej, internauci zajęli się Bogu ducha winnym Raulem Meirelesem sugerując, że pokazał zakazane palce sędziemu. Jak w żarcie o Radiu Erywań, okazało się, że nie były to środkowe, a wskazujące i chwalił się nimi nie arbitrowi, a swojemu koledze.

Skandaliczne zachowanie MeirelesaTwitter

Dzień 6.

Na Argentyńczyków, Nigeryjczyków i Bośniaków padł blady strach. Po meczu z Iranem nie będzie tradycyjnej wymiany koszulek. Messi, Di Maria, Dżeko i Obi Mikel będą musieli obejść się ze smakiem. Koszulek Rahmaniego i Haghighiego nie dostają i kropka! W jeszcze większej kropce znaleźli się natomiast piłkarze Urugwaju. U nich z kolei skonfiskowano 39 smakołyków. Cóż, nikt nie mówił, że mistrzostwa świata to dolce vita.

Tymczasem inni mają gdzieś słodkości i koszulki. A nawet garnitury. Trener Belgów chyba nie liznął piłkarskiego savoir-vivre'u i przyszedł na mecz w zwykłej białej koszuli! Niebywały skandal. Dobrze chociaż, że skrupulatni sędziowie-modnisie nie spotkali nigdy na swojej drodze Franciszka Smudy...

Dzień 7.

Pierwszych problemów świata ciąg dalszy. Van Gaalowi, znanemu bufonowi, nieprzyjemnemu typowi o chamskiej twarzy (prawa autorskie oddajemy Tomaszowi Wołkowi), przydarzyło się nieszczęście. Przeszkadzają mu ławki. Zbyt głęboko wbite w ziemię. No i jeszcze operatorzy kamer zasłaniający mu pole gry. To pewnie dlatego wszystkie jego zmiany były przeprowadzane po omacku i tylko dlatego były trafione. Nawiasem mówiąc, nikt inny się na "siedzaki" nie skarżył. Ale nie od dziś wiadomo, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

A Hiszpanów pożegnano, zanim na dobre się w Brazylii rozgościli. Chilijczycy grali z wigorem godnych nastolatków, a ci, ekhm... mistrzowie świata, z gracją staruszków podawali sobie piłkę na stojąco. No i wtopili, bo jakże miało być inaczej? Gorąco było też w ekipie Kamerunu, gdzie o mało nie doszło do rękoczynów. Nogami i głowami bowiem, na boisku, poradzić sobie nie potrafili z Chorwatami.

Dzień 8.

Powiedzieliśmy sobie, że kopać leżących nie będziemy. Dlatego oszczędziliśmy Hiszpanów, ale do Anglików trudno się nie dobrać do skóry. Za nas zrobił to Luis Suarez w wersji Dr Jekyll, który pragnął podziękować za pomoc innemu doktorowi. Temu prawdziwemu. No i chyba nikt wtedy nie pomyślał, że po kilku dniach zamieni się w Mr Hyde'a. Wracając do Wyspiarzy. Przez chwilę zamienili się w polskich kibiców w pocie czoła liczących szanse na awans po dwóch porażkach. Na szczęście stan gorączki trwał jedynie 24 godziny, bo...

Dzień 9.

... Włosi, zupełnie nie jak to sobie wyobrażali Anglicy, dostali bęcki od Kostaryki. Surprise, surprise? Mario Balotelli sugerował, by w nagrodę za ewentualne zwycięstwo królowa Elżbieta zaoferowała mu buziaka. Oferta nie padła, więc i bezwstydny Włoch też się nie postarał. W związku z tym rekordowo szybko podziękowano chłopcom Hodgsona, ale Hodgsonowi już niekoniecznie. Z czego cieszy się cały świat, bo lepszego konia trojańskiego w angielskiej kadrze nikt inny zainstalować nie mógł.

Za to wreszcie doczekaliśmy się pierwszego polskiego akcentu! Nie, nikogo nie złapano na żłopaniu żytniej, nikt też nie ukradł Pucharu Świata. To Carlos Costly strzelił bramkę Ekwadorowi, a wcześniej strzelał gole na ekstraklasowych boiskach. Pamiętacie? Nie? On pewnie też chciałby o tym jak najszybciej zapomnieć.

Dzień 10.

Ach, ten Messi. 90 minut podreptał sobie po murawie, pokluczył, aż nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zapewnił swojej ekipie trzy punkty. I na cóż starania Irańczyków? Na co te nerwy, hektolitry potu wylane na boisku? Przyleci taki z kosmosu i kaplica.

W nieco innej kaplicy modlili się Bośniacy, ale też łaski awansu nie dostąpili. Orły przypomniały wszystkim, dlaczego nazywa się ich Super i zaprezentowały kawał dobrej afrykańskiej piłki. Na Kilimandżaro prosto ze swojskiego Opola wszedł Miro Klose. Szesnasta bramka pozwoliła mu zdetronizować Ronaldo. Tego prawdziwego, grubego, rzecz jasna.

Dzień 11.

To teraz o tym przyszywanym Ronaldo. Facet po pierwszym nieudanym meczu na mundialu postanowił coś zmienić. Zmiana okazała się radykalniejsza niż wszyscy sądzili - poszedł do fryzjera. Gustowny zaczes i szlaczki po bokach Portugalii nie zbawiły. O wiele brzydsi Amerykanie pogrozili paluszkiem, a koledzy CR7 w ostatniej chwili złapali się brzytwy. I z tą brzytwą w dłoniach zatonęli kilka dni później.

Poruszenie w obozie zombiaków. Żywe trupy, jak się mówiło o jeszcze aktualnych mistrzach świata, poróżniły się na ostatnim treningu przed meczem o honor. A honorem unieśli się Kostarykańczycy, których wezwano na kontrolę antydopingową w liczbie sztuk siedmiu. Ale, z drugiej strony, kto mógł uwierzyć w czystość piłkarzy, którzy za jednym zamachem pogrążyli Urugwaj i Włochy?

Dzień 12.

Pomarańczy można smakować i smakować. Jeść je łyżeczkami. Holendrzy podbiły serca kibiców. Dawno nikt nie grał równie ładnie, co skutecznie. Chilijczycy próbowali, ale zabrakło im pieprzu. W dodatku van Gaal znowu wygrał w kartach i jego asy z rękawa zapewniły Europejczykom trzy punkty.

Dzień 13.

Trzynasty dzień mundialu okazał się pechowy tylko dla jednego człowieka. Luis Suarez zrobił to. Urugwajczykowi zabrakło zimnej krwi, więc skosztował tej ciepłej - prosto z pleców Giorgio Chielliniego. Wynik, fakt wyeliminowania Włoch poszedł w odstawkę. W telewizjach całego świata pojawiały się jedynie odciski zębów krnąbrnego napastnika. Ale chyba tego potrzebowali kibice. Trochę mięsa.

Pieniądze to nie wszystko? Bardzo ładna formułka, romantyczna, ale w piłce zupełnie nietrafiona. Oto bowiem prezydent Wybrzeża Kości Słoniowej wyciągnął ze swojej wełnianej skarpety (nie pytajcie) grube dolary, zatrzepotał nimi w powietrzu i tako rzecze do piłkarzy: "wygrywacie, zarabiacie". Iworyjscy piłkarze to jednak porządne chłopaki i przekupić się nie dali.

Dzień 14.

Widzielibyście Messiego z zawieszonymi bombami wokół pasa? My nie, ale dżihadyści z Państwa Iraku i Lewantu jak najbardziej. Argentyński gwiazdor bombę odpalił, ale na na boisku grając z Nigerią. "Double blast", jak by to powiedział pewien znany i ceniony kulturysta rodem z Litwy.

Zresztą i tak jeden pocisk Nigeryjczyka ugodził. Petardą pochwalił się jego kolega. Babatunde złamał rękę, ale baby z siebie nie robił. Grać dalej z nienaturalnie wygiętą ręką jest jednak trudno, zatem trafił prosto na oddział ortopedyczny. Mundial z głowy. Nie on pierwszy, i nie ostatni.

Dzień 15.

Cud! Ronaldo wreszcie strzelił gola na mundialu. Nic to, że trafienie znaczyło tyle co nic, bo Portugalia i tak odpadła w kiepskim stylu z mistrzostw. Niemcy i jeden Niemiec z USA mieli pójść na układ i awansować bez większych bólów i stresów. Helmuty od czasów paktów z Mołotowem w żadne sojusze nie wchodzą, "oszwabiły" i wzięli całą pulę.

FIFA ukręciła bat na Suareza. Wyrzuciła go z mundialu, przez cztery miesiące nie chce go widzieć na stadionach, a i trenować nie może z żadnym zespołem. Taki rewanż, ząb za ząb. Nam trochę Urugwajczyka mimo wszystko było szkoda. Zwłaszcza, że czas prawdziwych brutali na mistrzostwach miał jeszcze nastąpić. I to w niekrótkim czasie.

Dzień 16.

W obronę Suareza zaraz stanął orędownik ostrego trybu życia. "Czy on kogoś zabił?" - dramatycznie pyta Diego Maradona. Wnioskujemy przeto o zmianę zasad. Dyskwalifikacja zawodnika dopiero po zgonie przeciwnika. Zatwierdzonym przez rękę Boskiego Koronera.

Dowiedzieliśmy się też, że Obama jest zawsze na bieżąco, również z mundialem. Porażkę swoich rodaków obejrzał w saloniku Air Force One, choć złośliwi szybko przemianowali prezydencką maszynę na Zero-One. I tak powinien się cieszyć, że nikt pilotowi nie zaświecił laserem. Niejaki Akinfiejew dostał po oczach, a w związku z tym Rosja po grzbiecie. Od Algierii.

Dzień 17.

Zamieszania z Suarezem ciąg dalszy. Największy gryzoń na naszej planecie codziennie zmienia zeznania. Najpierw twierdził, że nic się nie stało, później, że to Chiellini wbił się barkiem w jego bezbronne zęby. Kiedy zauważył, że brwi przesłuchujących unoszą się wprost proporcjonalnie do poziomu głupot jakie wygaduje, Urugwajczyk poszedł na całość. "Nie kontrolowałem swojego ciała i wpadłem na przeciwnika". Omal mu uwierzyliśmy.

Rozpoczęła się faza grupowa! Gospodarze postanowili potrzymać swoich sympatyków w napięciu i sprawę załatwili dopiero w rzutach karnych. Z oczu Brazylijczyków popłynęły pierwsze łzy. Jeszcze ze szczęścia. Tym, którzy zapomnieli kim jest James Rodriguez, sam zainteresowany przypomniał się w spotkaniu z Urugwajem. Jak nie przyrżnął, jak nie huknął, zatrzęsła się bramka Muslery, a później trybuny. Takiego gola świat do tej pory nie widział. Takiego piłkarza również.

Dzień 18.

Dużo roboty mieli nazajutrz lekarze. Horror w 1/8 finału zebrał pewne żniwo u zawałowców. Czterem na samym stadionie wytrzymało serce. Fizjoterapeuci bardziej się jednak martwili stanem zdrowia Neymara, który wciąż narzekał na tzw. mikrourazy. Oni jeszcze nie wiedzieli, że po kolejnym meczu będą się zajmować makrourazem.

A Holendrzy wciąż zadziwiają. Powoli finisze stały się ich specjalnością. Kilka minut i z turnieju wykopaliby ich Meksykanie i niesamowity Ochoa w bramce. Nagle jak feniks z popiołów powstał krytykowany Sneijder, a Robben parę chwil później w polu karnym rzucił się Robben. Dzięki nim pomarańczowa alternatywa wciąż dryfuje po Amazonce.

Dzień 19.

Dzień pożegnania z Afryką. Nigeryjczycy nie stawiali większego oporu, na Francję jechali jak na ścięcie, a ci, zgodnie z ich rewolucyjną naturą, zgilotynowali rywali aż miło. Co innego Algierczycy! Nieźle pokrzyżowali szyki Niemcom, którzy spodziewali się raczej spokojnego spacerku. Tymczasem musieli zewrzeć szeregi, wziąć się w garść i zagrać najlepszą piłkę. Wygrali, ale chwilami styl wyglądał jak przy biciu najdziwniejszego rzutu wolnego w historii.

Dzień 20.

Kibice już dawno zapomnieli o takim zespole jak Kamerun, ale nie ichniejsi działacze, którzy z wątpliwościami przyjęli wyniki drużyny. Czyżby ustawka? To ustali specjalnie powołana komisja śledcza. Chętnie byśmy ją transmitowali na żywo...

Ostatnie mecze drugiej rundy zakończyły się bez niespodzianek. Messi tym razem dał sobie na wstrzymanie, a i tak jednym, fantastycznym podaniem otworzył drogę do awansu. Mogliśmy tylko krzyknąć "Aj, Jezus Di Maria!". Howard dwoił się i troił by powstrzymać Belgów. Udało mu się w 90 minutach, ale w dogrywce piłkarze Wilmotsa docisnęli śrubę. Przy okazji, z łatwością stwierdzamy, że oglądaliśmy najlepszą dogrywkę w historii mistrzostw świata.

Dzień 21.

Ufff, wreszcie dzień odpoczynku, choć działo się sporo. Przede wszystkim Szwajcarzy pożegnali Ottmara Hitzfelda, który skończył karierę trenerską. Kurczowo stołka trzyma się Fabio Capello, który ani widzi się podawać do dymisji w związku z fatalną postawą Rosji na MŚ. Z fotela zepchnąć go chce słynny Władimir Żyrinowski. "Capello jest złodziejem!" - przekonywał. Wie o czym mówi, w końcu jest komunistą.

Dzień 22.

Przed ćwierćfinałami o stan społeczeństwa zadbały władze Kolumbii. Zarządzono bowiem krótką prohibicję. "Na wypadek awansu" - tłumaczono. "Wcześniej zrobiliśmy zapasy" - odpowiedział dumny naród. Wirus dopadł Niemców. A przynajmniej takie oświadczenie wydano z obozu zachrypiałych, zasmarkanych i zgorączkowanych piłkarzy. Nazwisk nie ujawniono, by niepotrzebnie nie denerwować przeciwników, gotowych sądzić, że mają jakieś szanse z Muellerami i Schweinsteigerami wygrać. Niedoczekanie!

Dzień 23.

No i ci "chorzy" bynajmniej nie słaniali się na nogach. Półfinał rozstrzygnęli w pierwszej części gry jedną celną główką Hummelsa. A później grali w ciuciubabkę, w którą dała się zaplątać drużyna Didiera Deschampsa. Trójkolorowi któryś już raz w historii wrzucili wsteczny bieg w swoich czołgach, a w lufie zatrzepotała biała flaga. Całkowicie inną Brazylię widzieliśmy w drugim meczu. Dynamiczną, ofensywną, prącą na bramkę przeciwników. David Luiz fenomenalną bombą z rzutu wolnego wyważył bramę do półfinału. A James Rodriguez? Jemu pozostał pożegnalny gol i tytuł króla strzelców.

Dzień 24.

Brazylijczycy kładli się spać z euforią, budzili się z żałobą. Rano dowiedzieli się, że na mistrzostwach nie będą już oglądać Neymara, któremu na plecy wskoczył Kolumbijczyk Zuniga i złamał mu kręg. Lamentów i żali nie było końca. Sam poszkodowany bohatersko, choć oczywiście ze łzami w oczach, dał sygnał swoim kolegom. "Walczcie!". Nie posłuchali go.

Argentyna małymi kroczkami, wręcz tip-topkami zmierza nieuchronnie w kierunku finału. W leniwym ćwierćfinale ledwie naruszyli równie nieudolnych Belgów - to wystarczyło. Trenera Sabellę tak znużył mecz, że omal nie fiknął kozła do tyłu. Van Gaal odstawił karty i przerzucił się na szachy. Zmiana dyscypliny nie sprawiła mu żadnej trudności, bo z godnym Kasparowa zmysłem dokonał roszady i wystawił Krula. A ten zbił w karnych wszystkie pionki Kostaryki.

Dzień 25.

W takim momencie każdy trener krzyknąłby: Proszę! Tylko nie teraz! Tym razem Di Maria się wysypał. Trzeba przyznać, że największe gwiazdy piłki fizycznie ciężko przeżywają brazylijską imprezę. Ale nie jego kibice żałować będą najbardziej. Z turniejem pożegnali się Howard i James Rodriguez, o którym napisaliśmy kilka zdań korzystając z dnia przerwy. Przy okazji porównaliśmy ich do Rogera Federera - także zwycięskiego przegranego, tyle że tenisowego mundialu.

Dzień 26.

Kilkadziesiąt godzin przed Wielką Klęską. Niczego nie przewidujący Brazylijczycy przygotowują się do półfinału normalnie. Piłkarze spokojnie trenują, a kibice wygrażają pięściami Zunidze. Czyli dzień jak co dzień. Byłby takim, gdyby nie malutka scysja pomiędzy działaczami a holenderską reprezentacją. Okazało się, że w trybie nagłym reprezentanci Oranje muszą zwolnić hotel dla... piłkarskich oficjeli i ich gości. A wszystko to dla dobra futbolu oczywiście...

Dzień 27.

Dzieje się historia. Brazylijczyków tak poturbowano, że całemu światu było ich szkoda. Jedna, druga, trzecia... mało. Wpada czwarta, piąta - szok! Szósta - przecieranie oczu. Siódma - szczypanie się po całym ciele. To możliwe? Niemcy z bezwzględnością godną kata ścinali głowa po głowie, nie oszczędzając najbardziej twardogłowych. Brazylia wstrzymała oddech na tak długo, że w końcu się udusiła. Wielki balon pękł z przeraźliwym hukiem.

Dzień 28.

W drugim półfinale mogły się dziać cuda-niewidy, ale kto by to zauważył? Media przeżywały historyczną klęskę gospodarzy i nic nie mogło ich oderwać "klejenia" klepsydry wskazującej śmierć współczesnej formy Canarinhos. Holendrzy i Argentyńczycy zaryzykowali jednak i weszli na murawę powalczyć o bilet na lekcję futbolu od Niemców. Męczyli się, czołgali, ale bramki nie padły, bo nikomu na tym nie zależało. Van Gaal gorzko zapłakał, bo nie mógł wstawić na bramkę swojego asa od rzutów karnych, a to było jak wytrącenie z dłoni największego talizmanu. Szczęście odwróciło się od Holendrów, a zwróciło się ku Messiemu i spółce. Finał będzie taki jak w 1986 i 1990 roku.

Dzień 29 i 30.

Cisza przed burzą, wojenne przegrupowywanie. Żołnierze Sabelli i Loewa gotują się do największej bitwy czterolecia. Nad nimi stanęli przywódcy duchowi. Z jednej strony papież Franciszek, z drugiej - papież Benedykt.

Niemcy tak okopali się na swoich pozycjach, że przestali wpuszczać swoje partnerki. Regulamin wojenny jest nieubłagany, nie dostali przyzwolenia nie tylko na kontakt z żonami, ale też z dziennikarzami! Co niektórych zabolało to pewnie bardziej.

Dzień 31.

Upokorzeni Brazylijczycy pojechali na mecz o trzecie miejsce. Mały finał przybrał tylko jedną barwę - pomarańczową. Nie było olbrzymiej deklasacji, a "tylko" pogrom. Gospodarze tym razem dostali trójkę, sami nie odpowiedzieli żadnym ciosem. Trudno więc mówić o jakimkolwiek postępie. Canarinhos utonęli w łzach, ale który to już raz na tych mistrzostwach?

Dzień 32.

Ostatni akt musiał zostać rozegrany na Maracanie. 75 tysięcy widzów rozkoszowało się najlepszym futbolem od przynajmniej czterech lat. Wybitna taktyka, niezwykłe piłkarskie osobistości, no i fantastyczne akcje. Po obu stronach klasowi bramkarze. Pierwszy cios otrzymał Kramer, padł. Później padł Higuain, po brutalnym wejściu Neuera. Agresywnie, szybko, ale wciąż bez goli. W końcu dogrywka i Mario Goetze. Oszaleli z radości, a wszyscy przypomnieli sobie słynne zdanie Gary'ego Linekera: "... Na końcu wygrywają Niemcy".

Niemcy mistrzami świataEPA

Autor: Tomasz Buczko / Źródło: sport.tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Kolejne dni przyniosą nam sporo zmian w pogodzie. Przede wszystkim nad Polskę nadciągnie porcja cieplejszego powietrza, przez którą miejscami temperatura wzrośnie do nawet 14 stopni Celsjusza. Jak długo potrwa to ocieplenie?

Będzie nawet 14 stopni. Jak długo potrwa ocieplenie

Będzie nawet 14 stopni. Jak długo potrwa ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

W Koalicji Obywatelskiej w piątek odbyły się prawybory, wyniki mają zostać podane w sobotę. PiS z kolei ma ogłosić swojego kandydata w niedzielę. Gdyby rzeczywiście faworytem prezesa miał być prezes IPN Karol Nawrocki, to co przesądziło o jego wyborze?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Źródło:
Fakty TVN

Podczas spotkania marszałka Sejmu Szymona Hołowni w Rypinie (Kujawsko-Pomorskie) doszło do ostrej wymiany zdań między nim a dwoma mieszkańcami. Zarzucili oni kandydatowi na prezydenta, że "koalicja 13 grudnia nie martwi się o Polskę" i że "wszystko jest sprzedane". Po dłuższej dyskusji Hołownia chciał im podać rękę, ale ci jednak odmówili.

"Podamy sobie ręce czy nie? Zrobiłem, co mogłem". Spięcie na spotkaniu z Hołownią

"Podamy sobie ręce czy nie? Zrobiłem, co mogłem". Spięcie na spotkaniu z Hołownią

Źródło:
PAP

- Jestem z zawodu nauczycielem historii. I trudno, żebym dziś nie powiedział kilku zasadniczych słów dotyczących sytuacji, bo ona jest sytuacją historyczną, w jakiej znaleźliśmy się my wszyscy - mówił na Krajowym Zjeździe Delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego Donald Tusk. Premier ocenił, że wojna na wschodzie wchodzi w rozstrzygającą fazę i "zbliża się nieznane".

Premier o "wydarzeniach ostatnich kilkudziesięciu godzin". "Zbliża się nieznane"

Premier o "wydarzeniach ostatnich kilkudziesięciu godzin". "Zbliża się nieznane"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Obecnie kumulacja wynosi 520 milionów złotych. W Polsce odnotowano pięć wygranych czwartego stopnia w wysokości ponad 224 tysięcy złotych. Oto liczby, które wylosowano 22 listopada 2024 roku.

Wielka kumulacja w Eurojackpot

Wielka kumulacja w Eurojackpot

Źródło:
tvn24.pl

Olaf Scholz ma zostać kandydatem SPD na kanclerza w przedterminowych wyborach. Niemieckie media szeroko komentują zapowiadane na poniedziałek ogłoszenie tej nominacji. Portal RND ocenił, że Scholz "ma szansę udowodnić, że jego kanclerstwo nie było historycznym nieporozumieniem". "Sueddeutsche Zeitung" nazywa go zaś "wypaloną marką" i pisze, że "jest prawdopodobnie najsłabszym, najmniej odpowiednim kandydatem na kanclerza, jakiego SPD kiedykolwiek wysunęła".

SPD wybrała kandydata. "Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemal szalone"

SPD wybrała kandydata. "Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemal szalone"

Źródło:
PAP

Orange Polska ostrzega przed SMS-ami, w których oszuści podszywają się pod tego operatora. Wiadomości dotyczą rzekomej konieczności aktywacji konta.

Uwaga na takie SMS-y

Uwaga na takie SMS-y

Źródło:
tvn24.pl

W niedzielę o godzinie 16 w Krakowie odbędzie się obywatelskie spotkanie z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Podczas wydarzenia zostanie ogłoszona decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta - przekazał w piątek rzecznik PiS Rafał Bochenek.

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

Źródło:
PAP, TVN24

- Na 99 procent decyzja zapadła - tak o kandydacie PiS na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł klubu PiS Krzysztof Ciecióra. Europoseł KO Dariusz Joński wymieniał z kolei w programie "trzy różnice" między ugrupowaniami i ich podejściem do wyłonienia kandydata.

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

Źródło:
TVN24

Wszyscy potencjalni kandydaci na prezydenta wywodzący się z Koalicji Obywatelskiej - Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski, jak i Szymon Hołownia, wygraliby w II turze wyborów z potencjalnymi kandydatami PiS - Przemysławem Czarnkiem i Karolem Nawrockim - wynika z najnowszego sondażu CBOS.

Kandydaci koalicji kontra kandydaci PiS. Warianty na drugą turę

Kandydaci koalicji kontra kandydaci PiS. Warianty na drugą turę

Źródło:
PAP

Jak wyglądało funkcjonowanie resortu kultury za rządów PiS? Co zmieniło się po odejściu ministra Piotra Glińskiego? Mówiła o tym w "#BezKitu" szefowa MKiDN Hanna Wróblewska. Przyznała, że kiedy weszła do instytucji, zastała "bardzo wielu cennych urzędników i kompletny chaos". Przekazała, że przeprowadziła "reformę" i "od tego momentu o tym, kto dostaje dotacje w ramach programu ministra, będzie decydował nie gabinet polityczny, a eksperci".

Jak działał resort kultury za ministra Glińskiego. "Władza była na tyle wysoka, że mógł zadecydować o wszystkim"

Jak działał resort kultury za ministra Glińskiego. "Władza była na tyle wysoka, że mógł zadecydować o wszystkim"

Źródło:
TVN24, PAP

Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o przekroczeniu dopuszczalnego poziomu pestycydu w herbacie czarnej liściastej. "Nie należy spożywać partii produktów określonych w komunikacie" - zaapelował GIS.

Partie herbaty wycofane ze sklepów. "Zagrożenie dla zdrowia"

Partie herbaty wycofane ze sklepów. "Zagrożenie dla zdrowia"

Źródło:
tvn24.pl

Alaksandr Łukaszenka podpisał dekret przyznający azyl polityczny na Białorusi Tomaszowi Szmydtowi - przekazała państwowa agencja BiełTA. Szmydt to ścigany za szpiegostwo były sędzia, który na początku maja zbiegł z Polski.

Tomasz Szmydt dostał azyl na Białorusi

Tomasz Szmydt dostał azyl na Białorusi

Źródło:
tvn24.pl, PAP

CBOS zbadał preferencje partyjne Polaków w drugiej połowie listopada. Gdyby wybory do Sejmu odbyły się teraz, Koalicja Obywatelska zdobyłaby 32 proc. głosów, Prawo i Sprawiedliwość - 31 proc., Konfederacja - 13 proc. W komentarzu zwrócono uwagę na prawdopodobny wpływ wyborów w USA na wzrost poparcia dla PiS.

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

Źródło:
PAP

Kampania prezydencka zacznie się 8 stycznia przyszłego roku - ogłosił w piątek marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Wyjaśnił, że zanim poinformuje o dacie samego głosowania, "musi skonsultować się z Państwową Komisją Wyborczą". - Na pewno będzie to w maju - powiedział.

Marszałek Sejmu podał datę startu kampanii prezydenckiej

Marszałek Sejmu podał datę startu kampanii prezydenckiej

Źródło:
TVN24, PAP

Kolejne trzy osoby usłyszały zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W sumie podejrzanych jest osiem osób, w tym były prezes agencji i Paweł S., twórca marki Red is Bad, który po deportacji z Dominikany siedzi w areszcie.

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Źródło:
tvn24.pl/ Prokuratura Krajowa

Wiedeńska policja w piątek znalazła w pobliżu szpitala w stolicy Austrii ciało noworodka. Dzień wcześniej służby informowały o szeroko zakrojonych poszukiwaniach dziecka, które zniknęło z sali na oddziale neonatologicznym.

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Źródło:
APA, ENEX, ORF, Kurier, tvn24.pl

Aż 5,5 tysiąca miejsc pracy ma zostać zlikwidowanych w zakładach niemieckiego producenta części samochodowych Bosch.

Gigant zapowiada ogromne zwolnienia

Gigant zapowiada ogromne zwolnienia

Źródło:
PAP

Intensywne opady śniegu spowodowały paraliż komunikacyjny w środkowej i północnej Francji. W okolicach Paryża doszło do karambolu z udziałem kilku pojazdów, ponad 30 osób zostało rannych. Ogromne korki powstały także na kilku autostradach - w jednym miejscu utknęło ponad dwa tysiące samochodów ciężarowych.

Ponad dwa tysiące ciężarówek utknęło w korku

Ponad dwa tysiące ciężarówek utknęło w korku

Źródło:
Le Monde

- Brytyjskie Siły Zbrojne mogłyby walczyć dziś wieczorem, gdyby Rosja dokonała inwazji na Europę Wschodnią - mówił jeden z głównych brytyjskich dowódców generał Rob Magowan, zapewniając w czasie posiedzenia komisji w Izbie Gmin o gotowości armii.

"Gdyby armia brytyjska została poproszona o walkę dziś wieczorem, walczyłaby"

"Gdyby armia brytyjska została poproszona o walkę dziś wieczorem, walczyłaby"

Źródło:
PAP, Politico

Firma Northvolt kończy działalność związaną z rozwojem i produkcją magazynów energii w Gdańsku - ogłosili przedstawiciele firmy. Jak dodano, koncern szuka kupca na zakład w tym mieście.

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Źródło:
PAP

- Trudno sobie wyobrazić, że policjanci wytargali z samochodu trzeźwego kierowcę i go bezpodstawnie pobili, a jednak tak było w tej sytuacji - mówi adwokat kierowcy, któremu sąd przyznał 160 tysięcy odszkodowania od policji w Zabrzu za pobicie. Najpierw to on był jednak oskarżony o napaść na policjantów.

Pobili go, bo odmówił badania alkomatem. Wygrał w sądzie, policja ma mu zapłacić 160 tysięcy złotych

Pobili go, bo odmówił badania alkomatem. Wygrał w sądzie, policja ma mu zapłacić 160 tysięcy złotych

Źródło:
TVN24/Gazeta Wyborcza

W czwartkowe popołudnie w stanie Alabama stracono Careya Dale Graysona, skazanego za zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku. Jak podkreślają amerykańskie media, był on trzecią jak dotąd osobą, w stosunku do której karę śmierci wykonano poprzez uduszenie azotem.

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Źródło:
USA Today, CNN, tvn24.pl

Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił wszystkich trzech oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony w 1992 roku. - Błędy i niekonsekwencje prokuratury w postępowaniu przygotowawczym doprowadziły do takiego wyroku - powiedział na początku uzasadnienia orzeczenia sędzia Stanisław Zdun.

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

IMGW ostrzega przed oblodzeniem. W prawie całej Polsce w nocy spodziewane są trudne warunki drogowe, a w części regionów dodatkowym zagrożeniem okaże się silny wiatr. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

Ostrzeżenia IMGW. Na drogach i chodnikach będzie bardzo ślisko

Ostrzeżenia IMGW. Na drogach i chodnikach będzie bardzo ślisko

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW
"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Cyfrowi wydawcy są zaniepokojeni. Google zapowiedział testowe usunięcie z wyszukiwarki treści publikowanych przez media informacyjne. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników, ale i tak to ruch niepokojący, pewnego rodzaju presja i straszak. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

Źródło:
TVN24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

"Juror#2" to tytuł najnowszego filmu 94-letniego Clinta Eastwooda, który w końcu grudnia trafi na platformę Max. Legendarny hollywoodzki mistrz nakręcił thriller sądowy, którego bohater zasiadający w ławie przysięgłych odkrywa, że sam jest powiązany ze sprawą, w której ma sądzić. Obraz zbiera pochwalne recenzje i jest bodaj najlepszym filmem Eastwooda od czasu nakręconego w 2014 roku "Snajpera".

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Źródło:
"The Hollywood Reporter", "The Guardian", tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl